pixabay.com
pixabay.com
alamira alamira
829
BLOG

Głosowanie przez aplauz.

alamira alamira Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Już kilka miesięcy członkowie i sympatycy Śląskiej Partii Regionalnej czekają na jej zarejestrowanie przez sąd. Po wpadce z Stowarzyszeniem Osób Narodowości Śląskiej, które najpierw zostało zarejestrowane a potem zdelegalizowane sądy dostają "sraczki" kiedy zajmują się jakąś śląską sprawą. Kiedy Sąd Najwyższy orzekł, że nie ma narodowości śląskiej Ryszard Twardoch powiedział: "P...dol się Polsko", choć chyba powinien rzec: "P...dol się SN". Moglibyśmy dziś powiedzieć na Śląsku, że Kaczor go posłuchał.

Kiedy Kaczor doszedł do władzy nikt na Śląsku nie miał złudzeń, że sytuacja rdzennych Ślązaków się poprawi. I bynajmniej nie chodzi mi o słynną "ukrytą opcję niemiecką" tylko wyczytywaną między słowami niechęć do delegowania uprawnień na niższe szczeble drabiny administracyjnej. Niechęć wynikająca nie tyle z takiego a nie innego podziału partyjnego władz w województwach, gminach czy miastach ale po prostu z koncepcji państwa gdzie zaufanie wobec "obcych" jest mocno reglamentowane. Gdzie czynnik nieustannej kontroli i "trzymania krótkiej uzdy"wobec innych, ale i swoich jest wpisany w mechanizm polityczny.

Nie chcę tego oceniać. Być może ta metoda jest lepsza w polskich warunkach. To temat na wielką dyskusję i tutaj (na salonie) ona się też toczy,

Jednak dla Górnoślązaków z tradycją przedwojennej autonomii ten model jest zabójczy. Zacznijmy od tego, że w myśli politologicznej autonomia jest najwyższą formą samorządności. Górny Śląsk jest jedynym  terenem w Polsce, który spełnia kryteria związane z przyznaniem autonomii.  Nikt o zdrowych zmysłach nie neguje, że polskie reformy samorządowe się udały. Wymagają ciągłego doskonalenia czego przykładem ostatnie zmiany (np. jak najbardziej słuszne ograniczenie kadencji prezydentów miast i burmistrzów do dwu kadencji). Te zmiany są konieczne i wynikają z obserwacji praktyki w naszych samorządach, nie są pierwsze i ostatnie. Ważne, że są prowadzone rozważnie i w pewnym oddaleniu od bieżącej walki politycznej. Autonomia się Górnoślązakom należy jak micha psu. O tym pisałem i będę pisał. Raz, że zlikwidowano ją nielegalnie i podobnie jak wiele dekretów Bieruta decyzja KRN powinna być unieważniona, drugi raz, że Korfanty poszedł się bić w trzecim powstaniu śląskim o Polskę w momencie kiedy punkt po punkcie podpisał z Polską umowę o takim, a nie innym statucie dla Śląska w Polsce.

Pacta sunt servanda. 

Jednak władza Kaczora na razie rozczarowała pozytywnie. Przyznanie statusu metropolii 41 miastom i gminom zrzeszonym wokół Katowic jest niewątpliwie krokiem w kierunku większej samodzielności. Jednak ten akt wymusiły niejako okoliczności. PO/PSL u schyłku swej władzy uchwaliły podobną ustawę. Żeby było jasne Tusk, Komorowski i Pawlak nie chcieli niczego dobrego dla Śląska a zarządzanie przez PSL śląskim górnictwem w czasie koalicji to jak "towarzystwo niemądrych kroków" z Monty Pythona. Sam pomysł żeby goście od słomy i siana zarządzali przemysłem górnośląskim był wyborny.

Dlaczego uważam, że dalej ten model zarządzania dla Górnego Śląska okaże się zabójczy? O tym za tydzień.

W "Rejsie" Piwowskiego dowiadujemy się o trzech metodach głosowania:


https://www.youtube.com/watch?v=sV2cJvNbD3g


W Polsce przez aplauz głosuje się nad nieuznawaniem języka śląskiego, narodowości Śląskiej i prawa do nauczania własnej historii w szkołach. Ci którzy w spisie powszechnym (848000) wypowiedzieli się inaczej nie maja u siebie prawa głosu, reszta głosuje przez aplauz.




alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka