KASYNO
Rolex
WPROWADZENIE

Obiecałem Państwu, że przedstawię swoje własne rozwiązanie sprawy Smoleńska. Niniejszym to czynię. „Rozwiązanie” w tym sensie, że na podstawie tego, co działo się w tej sprawie w ciągu ostatnich dwóch lat, tak wokół samego śledztwa, ale również w sferze dotyczącej go propagandy, przyjmuję ostatecznie jakąś hipotezę za najbardziej prawdopodobną Każdy świadomy Polak musi się z tym tematem uporać – nie może czekać na „wieczne kiedyś”, kiedy zbierze się polska, międzynarodowa, amerykańska (niepotrzebne skreślić) komisja i ustali. Pewnie się zbierze i pewnie coś ustali. Ale historia (i ta w wymiarze zbiorowym i ta w wymiarze indywidualnym) dzieje się na bieżąco, i to na bieżąco musimy umieć podejmować decyzje życiowe i obywatelskie. Nie da się czekać z decyzjami na to mityczne „kiedyś”, bo życie ucieknie, w cieniu konsekwencji tragedii Smoleńskiej, bo przecież nas wszystkich dotyczą.
Od odpowiedzi na to pytanie nie można uciec. Jesli ktoś wierzy w linię energetyczną, brzozę, naciski, picie na pokładzie, zastraszonych i niekompetentnych pilotów, generała BOR na bazarku kupującego fajki, bo w USA, gdzie się wybiera, drogo, panie, beczkę, uprzejmie proszę. To oznacza, że przyjmuje za własną supozycję, że żyje w kraju idiotów, którzy na najwyższym poziomie przyznanych kompetencji nadal nimi pozostają, a więc nie ma co marzyć o „normalności” w żadnej sferze życia (budżet państwa w Polsce też konstruowali „piloci”, wobec czego czeka nas budżetowa beczka, brzoza, linia, i końcowy rozpad na miliony długów obciążających każdego z obywateli). Powodzenia w życiu. Ja osobiście sądzę, że nie było beczki i brzozy, a średnia umysłowa ludu nad Wisłą nie różni się aż tak znacznie od średniej nad Renem, Sekwaną, Tybrem, czy Tamizą.
Całe to „śledztwo” interesuje mnie tylko i wyłącznie z jednego punktu widzenia – sądu i wymiaru kary. Jeśli miałoby się skończyć na „komisji” bez sądu i kary, to mnie cała sprawa przestaje interesować. Sąd to taka instytucja, która ma swoją specyfikę. O „winie” i „karze” nie decydują bowiem eksperci od różnych, czasami bardzo specjalistycznych dziedzin wiedzy, ale kelnerzy, nauczycielki, położne, hydraulicy, których nazywamy ławnikami, oraz fachowcy: sędzia, prokurator, obrońca – a więc prawnicy. I to oni mają i muszą się nie mylić. Odpowiedzialność karną ustala niezawisły sąd, który ma przywilej swobodnej oceny dowodów; może dopuszczać lub nie dopuszczać prezentowanie ekspertyz, musi uwzględnić i ocenić wiarygodność treści zeznań świadków (składanych pod przysięgą i groźbą kary za składanie fałszywych), zgromadzony materiał prokuratorski.
Sąd przede wszystkim musi uznać, że „podejrzany”, który na skutek decyzji prokuratora stał się „oskarżonym” może zostać uznany „winnym”, a w konsekwencji „skazanym”. Żeby tak uznał musi odtworzyć sobie nie tylko przebieg zdarzenia, ale również racjonalnie ustalić powody ludzkich działań, metodę tych działań, i interesy, które i za tymi działaniami, i za przyjętymi metodami, stały.
W swoich rozważaniach wziąłem pod uwagę wszelkie pojawiające się hipotezy starając się zrozumieć albo, co kierowało działaniami ludzkimi, albo jakiego rodzaju interes wiązał się z tymi działaniami.
Nie aspiruję do posiadania jakiejś szczególnej wiedzy na temat Smoleńska – wykonałem jednak (jak sądzę) wymagane minimum, to znaczy wydaje mi się, że przeczytałem wszystko, co było dostępne. Hipotezy, hipotezy przeciwne, raporty urzedowe, ich krytykę z różnych źródeł, dostępne zeznania świadków, stenogramy wysłuchań i oświadczeń składanych przed komisją sejmową (wielką pomocą była katorżnicza i wykonana z pieczołowitością praca FYM-a, dzięki któremu można było zapoznać się z ich treścią). Moja analiza jest moją własną, nie zakłądam również, że jestem nieomylny – tak, dzisiaj, wyobrażam sobie prawdę o Smoleńsku, nie potrafię inaczej wytłumaczyć różnego rodzaju publicznych zachować i działań.
Moja analiza ma konsekwencje – dla mnie, to znaczy będę podejmował decyzje życiowe w oparciu o wnioski z niej płynące. Chętnie zaposnam się z Państwa uwagami, liczę na rzeczową krytykę, uwagi nic nie wnoszące, rozbijające dyskusję, bądź obraźliwe dla kogokolwiek będe usuwał.
WYKAZ POJĘĆ
Planista – aparat władzy obcego mocarstwa.
Gracz – środowisko byłych i obecnych funkcjonariuszy służb specjalnych pełniące w Polsce rolę suwerena.
Hazardzista – formalny obóz władzy.
Łącznik – agent obcego mocarstwa."]
...
>>>>>