www.polot.net/?p=159
Kraków 22.07.2009r. Lotnisko Sochaczew Lotnisko Sochaczew na Mapie Polski. 2009r. Lotnisko Sochaczew w widoku z satelity. 2009r. Lotnisko Sochaczew.

Lotnisko Sochaczew na Mapie Polski. 2009r.

Lotnisko Sochaczew w widoku z satelity. 2009r.

Lotnisko Sochaczew.
Lotnisko leży w Województwie Mazowieckim, na terenie miejscowości Bielice, przy drodze krajowej Nr 50, w odległości zaledwie 5 km od centrum Sochaczewa.
Lotnisko Sochaczew-Bielice jest lotniskiem wojskowym wpisanym do rejestru pod kodem EPSO. Współrzędne geograficzne to; szerokość 52,11 N długość 20,17 E. Leży na wysokości 79 - 92 m npm. Zajmuje powierzchnię 660 hektarów i przez to należy do jednych największych obszarowo w Polsce. Wyposażone jest w DS. o długości 2 500 m i szerokości 60 m z nawierzchnią asfaltowo-betonową. Kierunek 10/28, czyli wschód-zachód ( E-W ). Lotnisko posiada także gruntową DS. o wymiarach 2 500 m x 260 m.
Od 1998r. nie stacjonują na nim żadne samoloty, lecz pełni w dalszym ciągu funkcje wojskowe. Stacjonuje tutaj 5, 61, 63 Dywizjon Rakietowy OP z zestawami rakiet typu Newa. Jednostki te wchodzą w skład 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej OP. Od wielu lat czynione są starania o powstanie portu lotniczego, o czym piszę poniżej.
Miejscowość Sochaczew.
Sochaczew jest Miastem, Gminą i Powiatem w Województwie Mazowieckim. Należy do najstarszych miast na Mazowszu. Położone jest na Równinie Łowicko – Błońskiej w widłach rzek; Bzura, Pisia i Utrata. Leży pomiędzy dużymi kompleksami leśnymi; Puszczą Kampinoską, Puszczą Bolimowską i lasami Młodzieszyna. Jego nazwa pochodzi od narzędzia rolniczego zwanego sochą, czyli poprzednika pługa. Ewentualnie od słowa sochacze, czyli suche gałęzie.
Zaczątkiem grodu była osada targowa istniejąca już w XI wieku, leżąca na skrzyżowaniu szlaków handlowych i komunikacyjnych. Pierwsze wzmianki o Sochaczewie pochodzą z 1138r., wtedy to w klasztorze Benedyktynów ( Poświętne ) miał umrzeć Książę Władca Polski Bolesław Krzywousty, pochowany w katedrze w Płocku. Następna wzmianka pochodzi z 1221r., kiedy to osada miała już gród obwarowany drewno-ziemny i była już siedzibą kasztelańską. Pełniła rolę administracyjno-handlową. W XII wieku zbudowano pierwszy kościół farny i kościół oo. Dominikanów, obie budowle konsekrowane w 1257r. przez biskupa Płockiego. W 1286r. gród i osada zostają zniszczone w czasie najazdów Litwinów i Rusinów. Murowany zamek powstał w XIV wieku. Rangę Sochaczewa podkreślił książę Siemowit III. W 1377 r. w zamku sochaczewskim zwołał zjazd książąt i wielmożów mazowieckich, na którym ustanowiono zbiór praw zwany Statutami Mazowieckimi lub Sochaczewskimi. Od XIV w. Sochaczew występuje jako stolica ziemi sochaczewskiej.
Prawdopodobnie w 1323r. Sochaczew uzyskał prawa miejskie. Lokacja nastąpiła na prawie chełmińskim. W 1410 r. przechodzą przez Sochaczew wojska Polskie pod wodzą Króla Władysława Jagiełły w drodze pod Grunwald.
Śmierć ostatniego z linii panujących tutaj Piastów, Siemowita VII powoduje wcielenie miasta i ziem do Korony w dniu 4.02.1476r., przez Króla Kazimierza Jagielończyka. Miasto otrzymało nowe prawa; handlu i organizowania jarmarków. W mieście były 22 bractwa cechowe. W 1476r. działał na rzece Bzurze królewski młyn posiadający 6 kół wodnych. W 1478r. zakończono budowę kościoła parafialnego św. Wawrzyńca i św. Marii Magdaleny na Poświętnem, a w 1487r. drewnianego budynku szpitala i kościoła św. Ducha założonego w 1457r.
Pomimo pomyślnego rozwoju miasta w XV i XVI wieku następowały mniej lub bardziej uciążliwe kataklizmy w postaci pożarów bądź epidemii. Jednym z pierwszych odnotowanych był ten w 1461r., kiedy to spłonęła większość miasta. Później kolejno w 1506r., 1539r., 1590r. ( całe miasto ), 1618r. ( połowa miasta ) oraz w 1644r.
W rejestrze poborowym z 1563r. wymieniono 17 kupców i kramarzy, 211 rzemieślników 13 specjalności ( 60 piekarzy, 39 szewców, 20 kuśnierzy, 18 krawców, 24 sukienników ). Sochaczew był wtedy znanym ośrodkiem produkcji sukna. Przez drewniany most na Bzurze na trasie do Wyszogrodu i Płocka w 1564r. przejechało 1 900 koni kupieckich. W 1570r. w Sochaczewie były trzy murowane budynki – 2 kościoły i jedna kamienica. Łącznie w mieście były 394 domy w tym 336 mieszczańskich, 58 kościelnych, szlacheckich i starościńskich. Szacuje się że Sochaczew miał wtedy ok. 3 000 mieszkańców i był otoczony drewnianym wysokim parkanem.
Dobra passa miasta kończy się w lipcu 1590r. wybuchem wielkiego pożaru, który strawił 129 domów z 329. Zamek starościński z armatami miał zewnętrzne mury ceglane, a w środku był drewniany i był w złym stanie. W 1609r. zbudowano drewniany klasztor ss. Dominikanek. W 1618r. kolejny wielki pożar strawił połowę pozostałych domów, kościół parafialny, kościół i klasztor Dominikanów. W 1630r. w mieście było tylko 110 domów. W 1644r. wybuch kolejny pożar i ponownie spłonął kościół i klasztor Dominikanów.
Do dalszego upadku miasta przyczynili się szwedzi zajmując Sochaczew 5.09.1655r.. Zamek i miasto zostały spalone i zburzone, a ludność wymordowana. W 1674 r. było zaledwie 155 mieszkańców. Podobnie szwedzi postąpili z miastem w 1661r., kiedy zamieszkałych było tylko 13 domów. W tym to czasie zniszczyli także sześciokołowy młyn wodny, istniejący od wieków. Odbudowano go tylko z jednym kołem.
Druga połowa XVII wieku jak i początek XVIII nie były zbyt szczęśliwym okresem dla całej Rzeczypospolitej. Epidemie chorób i III wojna północna, w której Polska de facto nie brała udziału, ostatecznie wykrwawiły naród i dobiły tak już mocno nadwerężoną gospodarkę kraju.
Ożywienia na ziemiach Polskich rozpoczyna się w połowie XVIII wieku. W Sochaczewie zaakcentowano ten fakt poprzez fundację budowli kościelnych. W 1748r.-1755r. – pobudowano klasztor i kościół ss. Dominikanek, natomiast ok. 1760-1784r. kościół oo. Dominikanów został przebudowany w stylu barokowym i postawiono murowany klasztor. Zrujnowany zamek mieścił archiwa sądu grodzkiego. Ulice miasta nie posiadały bruku – tylko ul. Wodna i częściowo rynek były nim pokryte. W mieście nie było apteki ani szkoły. Chłopców uczyli księża i organiści. Burmistrz miasta nie umiał czytać i pisać.
Niestety II połowa XVIII wieku była również schyłkiem państwowości Rzeczypospolitej, których źródła znajdziemy w wojnach północnych. W 1769r. miejscowa szlachta przystąpiła do Konfederacji Barskiej. W 1793r. dwaj zaborcy porozumieli się co do przeprowadzenia II rozbioru Polski. W wyniku postanowień traktatu granica Królestwa Pruskiego oparła się na Bzurze. Pomimo tego że Sochaczew oficjalnie nadal był miastem Rzeczypospolitej, wojska pruskie wkroczyły do miasta zyskując przyczółek, jak się okazało przydatny dla nich podczas Insurekcji Kościuszkowskiej. Czyli praktycznie od 1793r. Sochaczew był pod zaborem pruskim-niemieckim, którzy to zaborcy złamali nawet własny traktat. Zaborcy zrobili spis zagrabionego majątku; 1 152 mieszkańców, 148 budynków mieszkalnych, 5 studni, 16 włók pól uprawnych. Na dodatek 8.04.1793r. spłoną kościół parafialny, prawdopodobnie podpalony przez niemców.
Dzięki wojnie napoleona w 1807r. Sochaczew znalazł się w granicach Księstwa Warszawskiego.
Ze znaczniejszych wydarzeń tego okresu należy wymienić pożar miasta z 1808r., który pochłonął znaczną część śródmieścia. Już 14.09.1808r. Minister Spraw Wewnętrznych i Religijnych Księstwa Warszawskiego zatwierdził Plan restauracji Miasta Sochaczewa.
W 1815r., na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego, miasto znalazło się ponownie pod okupacją, tym razem cara rosyjskiego, w autonomicznym ( w cudzysłowie ) Królestwie Polskim. W dniu 16.01.1817r. utworzono obwód sochaczewski z siedzibą w Łowiczu.
W sierpniu 1818r. niszczycielski pożar pochłonął zabudowę wokół rynku. Po tym wydarzeniu Rajmund Rembieliński, prezes Komisji Województwa Mazowieckiego, zlecił sporządzenie Planu Sytuacyjnego Miasta Sochaczewa. Kolejny plan restauracji miasta zawierał m.in.: postulat powiększenia rynku i regulację ulic. Został przedstawiony do zatwierdzenia Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji w lipcu 1819r. W latach 1819-1823r. zrealizowano następujące zamierzenia tego planu: wybrukowano rynek i kilka ulic ( w mieście było ich tylko dziewięć ), wybudowano rzeźnię i murowany budynek łaźni.
W tym czasie zaborca dokonał kasaty klasztoru ss. Dominikanek. W budynkach poklasztornych umieszczono lazaret, sztab wojskowy, szwalnie i magazyn. Skąd my to znamy.
Liczne kontakty niemiecko-moskiewskie spowodowały nieplanowany rozwój Sochaczewa, gdyż znalazł się ona na szlaku Warszawa-Łódź-Kalisz-niemcy. Wybudowano; nowe szersze drogi, budynek poczty, ratusz, hale targową ( 1833r. ), nowe rogatki miejskie, nowy most na Bzurze, nakazano budowę domów mieszkalnych tylko murowanych. W mieście licznie stacjonowało wojsko. W 1828r. ludność miast wzrosła do 3 237 osób.
W 1831r. ludność Sochaczewa przyłączyła się do Powstania Listopadowego. Zniszczeniu uległ ratusz.
W drugiej połowie XIX wieku miasto traci na znaczeniu z powodu budowy kolei Warszawsko-wiedeńskiej. Do tego w dniu 14.02.1851r. wybucha kolejny pożar.
W dniu 11.06.1867r. zaborca przeprowadził kasatę klasztoru oo. Dominikanów. Odtąd kościół pełnił rolę kościoła parafialnego, a klasztor zmieniono na plebanię. Na początku lat 70-tych XIX wieku brakowało zakładów przemysłowych w mieście. Sochaczew mógł się pochwalić jedynie kilkoma zakładami (zatrudniającymi kilkanaście osób), istniały tu mianowicie: 2 małe garbarnie, 2 olejarnie, fabryka octu, 3 młyny. W dniu 9.07.1880r. utworzono Ochotniczą Straż Ogniową w Sochaczewie ( jedna z pierwszych w zaborze ). W tamtym czasie na 244 domy mieszkalne tylko 75 było murowanych. W 1888r. mieszkało 6 794 osoby ( w tym spory odsetek wyznania mojżeszowego ).
Ożywienie gospodarcze przyszło z początkiem XX wieku. Powstało Towarzystwo Pożyczkowo-Oszczędnościowe ( dzisiejszy Bank Spółdzielczy ). Zorganizowano mleczarnie, która swoje wyroby sprzedawała w Warszawie. W 1903r. przez miasto pobiegła kolej Warszawsko-Kaliska. Oddano do użytku nowy szpital. Duża podaż siły roboczej i kolej przyciągnęła kolejnych inwestorów. W pobliżu Sochaczewa wybudowano dużą fabrykę sztucznego jedwabiu. Powstała fabryka kafli. Uruchomiono inne mniejsze zakłady. W 1908r. miasto miało 9 567 mieszkańców.
Pierwsza wojna światowa przyniosła miastu kataklizm. 3.10.1914r. rozegrała się bitwa o Sochaczew. Miasto ponownie zajęli niemcy. Spalili je. Wysadzili w powietrze; wieżę ciśnień, dworzec kolejowy, tory. Przez rok na linii Bzury trwał front moskiewsko-niemiecki, niszczący co pozostało.
W 1918r. Rzeczypospolita wraca na mapę Europy. W Sochaczewie Polacy rozbroili resztki oddziałów niemieckich. Powołano do życia Polską administrację. W okresie międzywojennym przystąpiono do rozbudowy przemysłu na terenie miasta i okolic. Zbudowano fabrykę przędzy i jedwabiu w Chodakowie, fabrykę prochu bezdymnego w Boryszewie. Powstało też wiele obiektów komunalnych. Wzniesiono szkoły podstawowe, gimnazjum, szpital, stadion. W 1931r. miasto liczyło 10 797 mieszkańców, a w 1939 r. liczyło 13 500 mieszkańców.
Druga wojna światowa zastała Sochaczew jako miejsce słynnej bitwy nad Bzurą, która trwała w dniach 9-22.09.1939r.. Była to największa bitwa obronna Polski przeciwko zarazie niemieckiej w 1939r.. Polskim wojskiem dowodził generał dywizji Tadeusz Kutrzeba. Historycy i wojskowi wymieniają wyraźne 3 fazy bitwy. Pierwszą fazą było narcie Polaków na Stryków ( 9-12.09.1939r. ). Grupa Armii Poznań-Pomorze, którego trzonem była Grupa Operacyjna pod dowództwem generała brygady Edmunda Knoll-Kownackiego uderzyła na niemców na prawym brzegu Bzury. W ciągu trzech dni ciężkich walk, zepchnięto wroga na południe zadając mu dotkliwe straty. Polskie oddziały dotarły do linii Ozorków-Stryków. Wróg ściągnął kolejną armię. W dniu 11.09.1939r. Polacy dodatkowymi siłami odzyskali Łowicz. Teraz nastąpiła druga faza bitwy. Generał dywizji Tadeusz Kutrzeba zdecydował o przegrupowaniu i ataku na Skierniewice. Doszło wówczas do 2,5 dniowej bitwy o Sochaczew, który stał się kluczem do kolejnej ofensywy. W dniu 14.09.1939r. niemcy ponownie uderzyli na Łowicz. W krwawych walkach oddziałom Polskim udało się sforsować Bzurę i zagrozić niemieckim pozycjom. Lecz całkowitą tragedią zakończyły się walki na wschód od Łowicza. Na podstawie niesprawdzonych informacji o marszu niemieckich oddziałów pancernych w rejon Sochaczewa, generał Bortnowski wstrzymał natarcie, nakazał wycofać oddziały, które wówczas poniosły ogromne niepotrzebne straty. Generał Bortnowski wydając kolejne rozkazy nie konsultowane z generałem Tadeuszem Kutrzebą o odwrocie doprowadził do okrążenia Polskich oddziałów. Trzecia faza bitwy polegała na przerwaniu okrążenia i przebiciu się do Warszawy, co udało się 50 tysiącom żołnierzy. Do niewoli dostało się 100 tysięcy. Bitwa nad Bzurą była największą operacją militarną przeciwko niemcom, aż do 1941r.
Już z początkiem 1940r. niemcy urządzili w mieście getto żydowskie. Od pierwszych dni okupacji niemieckiej w Sochaczewie organizowany był ruch oporu. Szczególną aktywność przejawia Armia Krajowa. W 1944r. niemcy umocnili teren w okolicy, szykując się do odparcia sił sowieckich. W samym Sochaczewie i w okolicy pobudowali około 12 różnego typu bunkrów. W dniu 17.01.1945r. do Sochaczewa wkracza armia sowiecka. W 1985r. miasto za bohaterską postawę mieszkańców w latach II wojny światowej odznaczone zostało Krzyżem Grunwaldu III klasy.
W latach 1975-1998 miasto administracyjnie należało do Województwa Skierniewickiego. W 1977r. do miasta administracyjne zostaje przyłączony Chodaków. W 1979r. powstała komunikacja miejska z 6 liniami autobusowymi.
W 2007r. miasto liczy 37 910 mieszkańców. Jest stosunkowo liczny przemysł; owocowo-warzywny, chemiczny - Boryszew ERG S.A., Uponor Polska Sp. z o.o., Chodakowskie Zakłady Włókien Chemicznych Chemitex, spożywczy – Mars Polska, produkcja ceramiki budowlanej: PCB Plecewice, przemysł kosmetyczny - Verona Products Professional i inne drobniejsze. Sochaczew jest ważnym węzłem drogowym i kolejowym. Sochaczew ma własną komunikację miejską z 12 liniami autobusowymi - Zakład Komunikacji Miejskiej.
Lotnisko historia.
Okupant niemiecki przygotowując się do ataku na ZSRS zorganizował na terenie Polski wiele lotnisk polowych. Jednym z nich było lotnisko ulokowane na wschód od Sochaczewa o współrzędnych geograficznych N 52,13 E 20,18, co jednoznaczne świadczy, że jego położenie nie pokrywa się z istniejącym lotniskiem. Umiejscowione zostało pomiędzy drogą w kierunku Warszawy ( obecna krajowa Nr 2 ), a linią kolejową.
Lotnisko Sochaczew-Bielice powstało niezaprzeczalnie po zakończeniu drugiej wojny światowej. Jego powstanie jest związane z rozwojem naszej armii w związku z wojną w Korei. Jego lokalizacja była jak najbardziej przemyślana. Wpisuje się ono w system lotnisk otaczających Warszawę. Na północy Modlin, na południu Dęblin, na wschodzie Mińsk Mazowiecki, a na zachodzie właśnie Sochaczew, który ma długie tradycje wojskowe.
Pierwsze decyzje o jego budowie zapadły w 1950r. Pod przyszłe lotnisko wybrano zalesiony obszar, co miało kilka dobrych stron. Nie trzeba było nikogo wysiedlać, a przede wszystkim łatwiej było utrzymać tajemnicę. Dwustuletni las karczowano od środka, aby pozostawić nienaruszony zewnętrzny pierścień drzew. Drewno wykorzystano do budowy i na opał. Jak w tamtym czasie bywało podstawą rozpoczęcia inwestycji była budowa bocznicy kolejowej z nieodległej stacji kolejowej Sochaczew. Tą drogą dostarczano prawie wszystkie potrzebne materiały do budowy obiektów. Wszystkie prace budowlane wykonywały wyspecjalizowane jednostki wojskowe, złośliwie określane jako bibole, a tak naprawdę bataliony inżynieryjno-budowlane.
Teren ogrodzono. Przystąpiono do budowy betonowej DS. o długości 2 000 m., betonowych dróg kołowania i miejsc postojowych, zwanych stojankami. W tym okresie twarda, nie gruntowa DS. była już standardem.
W maju 1954r. na lotnisko zostaje przeniesiony z lotniska Ławica 21 Pułku Lotnictwa Zwiadowczego, który sformowano w dniu 7.04.1951r. i oczywiście lądują pierwsze samoloty. Ale przypuszczalnie oficjalnie pierwsze lądowanie wykonał samolot Li-2, który przyleciał z Bemowa z oficerami z Sztabu Generalnego.

Lim-2 nb 1230. Podstawowy samolot rozpoznawczy w Sochaczewie. Czyżyny 2007r.
W pierwszej połowie 50-lat zmiany w Polskim Lotnictwie Wojskowym były bardzo dynamiczne i obejmują także Pułk w Sochaczewie. Na podstawie Rozkazu Nr 0310/Org. Szefa Sztabu Generalnego WP z dnia 18.12.1954r. jednostka otrzymuje nazwę 21 Pułk Lotnictwa Rozpoznawczego. Jednak już w następnym roku na podstawie Zarządzenia Nr 0260/Org. Szefa Sztabu Generalnego WP z dnia 29.11.1955r., nazwę zmieniono na 21 Samodzielny Pułk Lotnictwa Rozpoznawczego. Było to związane z tym, że Pułk nie podlegał żadnej dywizji, ani korpusowi, lecz bezpośrednio Sztabowi Generalnemu. I taki układ nie trwał długo, gdyż w 1957r. Pułk podporządkowano dowódcy Lotnictwa Operacyjnego. Świadczy to wyraźnie o rosnącym znaczeniu pułku, który bez wątpienia jest jednym z elementów wywiadu. Ta wysoka ranga jednostek stacjonujących na lotnisku w Sochaczewie będzie trwała do 1998r., czyli rozwiązania jednostki lotniczej.
W maju 1955r. ruszyły dostawy samolotów Ił-28 R dla 21 Samodzielnego Pułku Lotnictwa Rozpoznawczego w Sochaczewie. Pułk ten miał otrzymać także bombowce Ił-28 i szkolne UIł-28.
Ił-28 R nb 03 w Sochaczewie. 1955r.
W tym czasie lotnisko stale jest rozbudowywane. Powstają nowe obiekty socjalno-bytowe, koszary, budynek sztabu, magazyny, wartownia, strzelnica, wewnętrzne drogi. Wiele prac, szczególnie wykończeniowych i porządkowych wykonują żołnierze służby zasadniczej i kadra Pułku.
W 1959r. Pułk otrzymał sztandar ufundowany przez Radę Państwa. Był to wyraz wdzięczności władz za solidną pracę i dobre wykonywanie postawionych przed jednostką zadań. Także w 1959r. z lotniska zostały wycofane ostatnie egzemplarze samolotów z napędem śmigłowym.
W 1960r. Pułk posiada na etacie cztery eskadry. Dwie eskadry bliskiego rozpoznania i dwie eskadry dalekiego rozpoznania. Te pierwsze miały na wyposażeniu samoloty Lim-2. Te drugie samoloty Ił-28 i Ił-28 R. Do tego trzeba dodać kilka samolotów dwusterów, co razem daje około 55 maszyn. Posiadanie tak dużej ilości różnorodnego sprzętu było sporym wyzwaniem, które dzisiaj nazwalibyśmy logistycznym. I nie chodzi tylko o zabezpieczenie materiałowe i pilotów, ale o wielu różnych specjalistów; silnikowców, uzbrojeniowców, radzistów, służby foto i wiele innych. Jeśli chodzi o lotników, to do Pułku trafiali przede wszystkim tacy, którzy mieli już większe doświadczenie lotnicze i przeszli już jakiś etap pracy w pułkach typowo bojowych. Trzeba pamiętać, że w UW było odmiennie niż w NATO. Tam pilot samolotu rozpoznawczego wykonywał tylko zwiad. Tutaj oprócz zadań zwiadowczych mógł i wykonywał zadania typowo ogniowe. Przychodzący do Sochaczewa pilot znał już dobrze podstawy walki, a tutaj zdobywał umiejętności prowadzenia rozpoznania wzrokowego i korzystania z lotniczych aparatów fotograficznych.
Dodać muszę, że był to także okres poszukiwań przez Wojsko Polskie odpowiednich dla rozpoznania statków powietrznych. Rozpoznanie wzrokowe to już było stanowczo za mało.
W dniu 7.07.1960r. pułk otrzymuje na wyposażenie pierwszy samolot Lim-5 R nr 1C-1712 wyposażony w aparat fotograficzny AFA-39. Był to Lim-5 typowy myśliwiec, bardzo ceniony i lubiany przez Polskich pilotów, wyposażony dodatkowo w aparat.
LiM-5 R nb 1023. Samolot myśliwsko-rozpoznawczy używany w Sochaczewie. Czyżyny 2007r.
W lipcu 1960r. z okazji obchodów zwycięstwa pod Grunwaldem pułk wystawił do defilady 4 samoloty Lim-2, które tworzyły asystę dla bombowca Ił-28 z Powidza.
W tym okresie do Sochaczewa trafiają pierwsze śmigłowce. Początkowo SM-1, a następnie SM-2.
SM-1 rejestracja SP-SAD. Takie śmigłowce używano w Sochaczewie. Czyżyny 2008r.
SM-2 rejestracja SP-SAT. Takie śmigłowce używano w Sochaczewie. Czyżyny 2008r.
Już w 1963r. następują kolejne zmiany. Z dniem 13.04.1963r. jednostkę przeformowano na nowy etat i zmieniono nazwę na 21 Pułk Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego, JW. 1295. Stało się to na podstawie Rozkazu Dowódcy Wojsk Lotniczych Nr 030/Org. z dnia 12.04.1963r. Zmiany te są związane z powołaniem na lotnisku w Sochaczewie na bazie 21 Pułk Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego kolejnej jednostki rozpoznawczej w postaci 32 Pułku Lotnictwa Rozpoznania Artyleryjskiego, jako JW. 1031.
Te zmiany stają się klarowne, jeśli spojrzymy na sprzęt używany przez oba pułki. 21 PLRT zostawił na stanie Ił-28 R, czyli samoloty dalekiego ( taktycznego ) rozpoznania.
Natomiast 32 PLRA przyjął na wyposażenie różnego rodzaju samoloty typu Lim, a także śmigłowce, czyli rozpoznanie bliskie.
Struktura organizacyjna 32 PLRA była podobna do struktury 21 PLRT i przedstawiała się następująco;
· 1 Eskadra Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego ( początkowo Artyleryjskiego ).
· 2 Eskadra Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego.
· 3 Eskadra Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego - rozwiązana w 1989r. - ostatni dowódca mjr pil. Wiesław Wojtasiak.
· batalion zabezpieczenia i ubezpieczenia lotów.
· batalion zaopatrzenia.
· eskadra techniczna.
W tym czasie wyznawano opinię, że najskuteczniejszym sposobem korygowania ognia artyleryjskiego jest obserwacja z powietrza. Sądzono że jest to jedyne zadanie dla danego pododdziału. Stąd nazwa artyleryjski w nazwie Pułku, ale także dla nowo opracowanego dwumiejscowego SB Lm-2 Art. Artyleryjski, który w drugiej kabinie nie miał sterownic tylko wyposażenie obserwacyjne i składany stolik dla operatora. Nazwę SB Lim-2 Art. Po pewnym czasie zmieniono na SB Lim-2 A.
SB Lim-2 A nb 2004. Czyżyny 2008r.
W tym czasie podstawowymi samolotami rozpoznawczymi są; jednomiejscowe Lim-2 R, Lim-2 ( około 28 sztuk ) dwumiejscowe SB Lim-2 A, SB Lim-1 ( około 29 sztuk ). Drugą grupę stanowią śmigłowce; SM-1 ( około 10 sztuk ), SM-2 ( około 10 sztuk ). Jako samoloty szkolno-łącznikowe wykorzystuje się TS-8 Bies w liczbie około 4 sztuk W tym czasie na lotnisku bazuje ponad 70 samolotów.
W dniu 19.02.1964r. 32 PLRA otrzymuje sztandar w darze od społeczeństwa miasta Kutna.
Z początkiem 1964r. do 21 PLRT zaczęto wprowadzać nową technikę lotniczą w postaci nowoczesnych szturmowo-rozpoznawczych samolotów Lim-6 bis R. Samoloty należały do trzeciej serii produkcyjnej. W tej serii część samolotów wykonano jako szturmowe, a część jako szturmowo-rozpoznawcze i te samoloty trafiły do 21 PLRT.
W dniu 6.01.1964r. w Sochaczewie przyjęto 3 Lim-6 bis nr; 1J 06-01 / 601, 1J 06-02 / 602, 1J 06-04 / 604. W dniu 16.01.1964r. przyjęto 7 Lim-6 bis R nr; 1J 06-05 / 605, 1J 06-06 / 606, 1J 06-07 / 607, 1J 06-08 / 608, 1J 06-09 / 609, 1J 06-11 / 611, 1J 06-14 / 614. W dniu 6.03.1964r. Pułk przyjął 2 Lim-6 bis R nr; 1J 06-37 / 637, 1J 06-38 / 638. W dniu 13.03.1964r. kolejne 2 lim-6 bis R nr; 1J 06-35 / 635, 1J 06-36 / 636. Łącznie Pułk otrzymał na pewno 14 maszyn szturmowo-rozpoznawczych.
Z początkiem lat 70-tych 21 PLRT otrzymał dodatkowo, co najmniej trzy samoloty szturmowo-rozpoznawcze Lim-6 MR nr; 1D 01-01 / 101, 1D 05-23 / 523, 1D 06-18 / 618. Były to samoloty Lim-5 P przebudowane do standardu Lim-6 bis w LZR-2 w Bydgoszczy.
Sprowadzenie do Sochaczewa samolotów Lim-6 bis / R rozpoczęło nową epokę, broni rakietowej.
Lim-6 bis nb 105. Czyżyny 2007r.
W kwietniu 1968r. po raz kolejny następują zmiany organizacyjne. Pułk zostaje przeformowany na nowy etat i przemianowany na 21 Pułk Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego i Artyleryjskiego. Dokonano tego na podstawie Rozkazu Dowódcy Wojsk Lotniczych Nr 015/Org. Z dnia 16.04.1968r.
W styczniu 1969r. część Pułku został przebazowany na lotnisko w Powidzu.
MiG-21 R. 1972r.
W 1968r. w Polsce pojawiły się dwa pierwsze egzemplarze MiG-21 R nr 94 R 011422, 94 R 01423, które zastąpiły Lim-2 R. Wprowadzono je na wyposażenie 41 PLM w Malborku i służbę
rozpoczęły w dniu 28.09.1968r. W 1969r. do Polski przybyły kolejne dwa MiG-21 R. W 1971r. tych samolotów było już 12 egzemplarzy. Planowano, że najważniejsze pułki myśliwskie zostaną wyposażone w klucz takich samolotów. Podobnie jak było to z samolotami Lim-2 R. Jednak okazało się, że owszem maszyny bardzo szybko zbierają informacje, ale jest później kłopot z ich interpretacją w odniesieniu do całego obszaru Polski. Ponieważ zasięg MiG-21 R jest w stosunku do obszaru kraju wystarczający, celowym okazało się zebranie wszystkich rozpoznawczych MiG-21 R w jednym Pułku. Wybór padł na lotnisko w Sochaczewie. W rzeczywistości samoloty przyjęto na stan 21 ( JW. 1295 ) i 36
pułku. Taki stan trwał do 1983r., kiedy wszystkie MiG-21 R wpisano na stan 36 Pułk.
Lecz zanim do Sochaczewa przybyły pierwsze MiG-21 wykonano poważną modernizację DS., poprzez jej wydłużenie od strony zachodniej do 2 500 m.
Tak zaczęła się naddźwiękowa epoka w Sochaczewie. Pierwsze rozpoznawcze MiG-21 R zostały przyprowadzone do Sochaczewa 13.01.1972r. przez pilotów sowieckich. Przyjęte maszyny posiadały numery fabryczne: 94R01064, 94R021071, 94R021125, 94R021273, 94R021311, 94R021375, 94R021412, 94R022051, 94R022097, 94R022213, 94R022355, 94R022426, 94R022503 oraz 94R022617. Samoloty, jak w poprzednich dostawach zarówno wersji R jak i odmian wcześniejszych, nie posiadały numerów taktycznych, znaków przynależności państwowej, a także napisów eksploatacyjnych.
Równocześnie z samolotami dostarczono zasobniki rozpoznawcze typu "D" i "R", których część przyleciała zainstalowana bezpośrednio na samolotach.
Samoloty MiG-21 R nb 1071 i MiG-21 US nb 6507 w locie w okolicach Sochaczewa. 1980r.
Wprowadzenie samolotów MiG-21 R na wyposażenie lotniska w Sochaczewie spowodowało przesunięcia pozostałego sprzętu. Całkowicie wycofano śmigłowce, przekazując je i ich załogi do innych jednostek. Nadal szkolono i wykorzystano w ćwiczeniach i zadaniach bojowych samoloty SB Lim-2 A, które nadal wykonywały zadania typu RWF ( rozpoznanie wzrokowe i fotografowanie ). Przyszłych pilotów MiG-21 R początkowo pozyskiwano z innych jednostek bojowych eksploatujących MiG-21 F-13/PF/PFM. W kolejnych latach pozyskiwano kadrę pilotów wyszkolonych we własnej jednostce, którzy po ukończeniu szkoły w Dęblinie trafiali do eskadry latającej na SB Lim-2 A, następnie poprzez MiG-21 U na MiG-21 R.
Z początkiem 1972r. nowi piloci MiG-21 R przeszli szkolenie specjalistyczne w CSL ( centrum szkolenia lotniczego ) w Modlinie.. Po czym powrócili do Sochaczewa i jako piloci 1 Eskadr przystąpili do wykonywania przewidzianego dalszego szkolenia. O ile zadania typu RWF były już chlebem powszednim, to zadania RRE ( rozpoznania radio-elektronicznego ) były w Polsce prawie nieznane. Jedyne doświadczenia miała załoga jedynego Polskiego Ił-14 E, działająca nad Bałtykiem. Loty te jak i całe przedsięwzięcie zostało okryte ścisłą tajemnicą. Ponieważ Polskie MiG-21 R latały nad naszym terytorium więc rozpoznawały nasz system obrony. Dlatego musiano stworzyć specjalne procedury dla zbierania danych ich klasyfikowania i interpretacji oraz opatrzyć je klauzulą „tajne specjalnego znaczenia”. Szerzej o użytkowaniu MiG-21 R piszę w osobnym Rozdziale.
W tym samym miesiącu ( styczeń 1972r. ) dostarczono kolejną partię o numerach fabrycznych: 94R021085, 94R021101, 94R021139, 94R021507, 94R022089, 94R022111, 94R022301,
94R022402, 94R022533 i 94R022657, jednocześnie kończąc dostawy tej wersji.
Łącznie w ciągu 4 lat sprowadzono do kraju 36 samolotów w 5 rzutach, w które wyposażono 32 PLRTiA, tworząc trzon lotnictwa rozpoznawczego. Pierwsze 12 egzemplarzy także przebazowano do Sochaczewa.
W 70-tych latach w Sochaczewie jednocześnie eksploatowano samolot poddźwiękowe i naddźwiękowe. Efekt był taki, że podczas ważnych ćwiczeń do zadań rozpoznania wzrokowego wykorzystywano samoloty poddźwiękowe, z dwumiejscowa załogą, gdyż przy użyciu szybkich łatwiej było minąć cel. Był to jeden z bardziej znanych faktów.
Przez pewien czas w Sochaczewie stacjonowały samoloty MiG-21 PFM w liczbie 8 sztuk. Uzupełnieniem były samoloty MiG-21 US / UM których przez Sochaczew przewinęło się 11 sztuk.
W 1983r. Pułk zmienia nazwę na 32 Pułk Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego. Wówczas następują kolejne istotne zmiany w Sochaczewie. Podstawowym samolotem zostają tylko MiG-21 R uzupełnione dwumiejscowymi MiG-21 US / UM, a także szkolno-treningowe TS-11 Iskra, których przez Sochaczew przewinęło się 9 sztuk.
Samoloty MiG-21 R służyły bardzo długo. Jeszcze w 1990r. na stanie Lotnictwa Polskiego były 32 sztuki. Wskutek braku środków finansowych z pierwszej połowie 1991r. pierwsza partia 7 maszyn została skierowana do kasacji na lotnisko w Mierzecicach. Dlatego w połowie 1991r. 32 PLRT dysponował 24 MiG-21 R i 6 MiG-21 UM. Maszyny skierowane do kasacji były maszynami nowszymi, które jednak czekał drugi remont. Pozostałe maszyny były już po drugim remoncie wykonanym z końcem 80-tych lat i miały przed sobą jeszcze spory resurs.
Z końcem 90-tych lat zapada decyzja o rozformowaniu Pułku. W sierpniu 1998r. 32 PLRT zostaje rozwiązany. W dniu 19.09.1998r. ostatni lot w 32 PLRT wykonuje samolot typu MiG-21 R nr 1912. Był to jednocześnie ostatni oficjalny lot w Sochaczewie. Sprawne jeszcze MiG-21 R i MiG-21 UM w całości trafiają do 3 PLM ( eks 62 ) w Krzesinach. Tam pozbawione aparatury rozpoznawczej pełnia służbę jako typowe myśliwce do października 2000r., wykorzystując pozostałe resursy.
W czasie całej służby w 32 PLRT utracono 7 maszyn MiG-21, przy czym tylko jeden w katastrofie. Świadczy to o wysokim poziomie wyszkolenia, zarówno pilotów jak i służb naziemnych Pułku.
Lotnisko pustoszeje. 1998r.
Z końcem 1998r. ostatnie samoloty opuszczają lotnisko w Sochaczewie. A oprócz wymienionych powyżej typów maszyn, które służyły na tym lotnisku można jeszcze wymienić; TS-8 Bies ( 4 sztuki ), TS-11 Iskra ( 9 sztuk ), An-2 Antek ( 4 sztuki ), PZL Mi-2 ( 4 sztuki ).
Lecz wojsko nie opuszcza lotniska. W 1999r. zostają tu przeniesione pododdziały 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej OP; 5 ( JW. 1329 ), 61 ( JW. 2367 ), 63 ( JW. 2380 ) Dywizjon Rakietowy OP, które mają na uzbrojeniu zestawy systemu S-125 Newa SC.
Przeciwlotniczy zestaw rakietowy S-125 Newa SC, jest Polską modernizacją zestawów sowieckich wprowadzonych do Polskiej Armii z końcem 60-tych lat. jest przeznaczony do zwalczania środków napadu powietrznego lecących z prędkością do 700 m/s, w przedziale wysokości 20 – 18 000 m i na odległość od 3 500 m do 25 000 m. W skład zestawu wchodzą: stacja radiolokacyjna naprowadzania rakiet SNR – 125M (na podwoziu kołowym), rakieta kierowana 5W27U, wyrzutnia 5P73 (na podwoziu gąsienicowym), stacja kontrolno – pomiarowa 5K21 i wyposażenie pomocnicze. Rakieta składa się z dwóch stopni: startowego i marszowego. Masa wyrzutni (w położeniu marszowym):5P71 – 12,7t, 5P73 – 13,3t; bojowym: 5P71 – 9,7t, 5P73 – 10,95t, masa rakiety gotowej do startu – 952,7 kg, długość rakiety – 5948 mm, średnia prędkość rakiety – 790 m/s. Skrót SC oznacza samobieżny i cyfrowy. Bo do czasu modernizacji rakiety korzystały z niemobilnego stanowiska startowego i analogowych układów sterowania i naprowadzania.
S-125 Newa S.C. Wojskowe Zakłady Elektroniczne w Warszawie.
S-125 Newa S.C. Rozwijanie stacji naprowadzania. Sochaczew 2008r.
Próba uruchomienia cywilnego portu lotniczego. 2003r.-2009r.
W 2003r. Polskie władze dochodzą do wniosku, że w Polsce potrzebny jest nowy Centralny Port Lotniczy, który czasami jest także określany jako Narodowy Port Lotniczy. Za tą decyzją kryło się stopniowe wyczerpywanie rozwoju portu lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. W wyniku analiz w pierwszym etapie na miejsce realizacji projektu wybrano 7 miejscowości w centralnej Polsce. Jedną z nich był Sochaczew-Bielice. Propozycja wykorzystania wojskowego lotniska w Sochaczewie była jedną z najpoważniejszych. Niezaprzeczalnymi argumentami dla Sochaczewa były i są; lokalizacja blisko Warszawy i Łodzi, duże możliwości komunikacyjne, duży obszar samego lotniska, możliwość powiększenia obszaru, duże zaangażowanie władz lokalnych. Niestety w kolejnym etapie propozycja ta przepadła, a na czele znalazł się Modlin i Mszczonów.
Firma audytująca odrzuciła lokalizację CPL ( centralnego portu lotniczego ) w Sochaczewie, ale władze regionalne dostrzegły w znajdującym się na ich terenie porcie lotniczym ogromne możliwości rozwoju dla regionu. Wówczas władze samorządowe oraz Stowarzyszenie Port Lotniczy Sochaczew podjęły starania o przekształcenie istniejącego lotniska wojskowego w port lotniczy dla tanich linii lotniczych, ruchu czarterowego oraz przewozów cargo. Powzięto decyzję o utworzeniu spółki prawa handlowego, która doprowadzić miała do utworzenia przyszłego portu.
Wieloletnie próby ożywienia byłych lotnisk wojskowych jak do tej pory spalają na panewce. I nie wynika to z dobrej lub złej woli. Problem tkwi w niesprecyzowanym ustawodawstwie. Ostatnio ( 2008r. ) podjęte próby zmiany ustawy nie uzdrowiły sytuacji, gdyż nie rozwiązały problemu całościowo. A dodatkowo do ustawy są tworzone listy wyspecyfikowanych lotnisk, co sprzyja nadinterpretacji. Nie może być tak, aby w ustawie widniał zapis – niektóre składniki Skarbu Państwa. Szkopuł tkwi w tym, że – byłe lotnisko wojskowe będące własnością Skarbu Państwa zostanie przekazane jednostce samorządu terytorialnego na jej wniosek. To jest rozdawnictwo majątku narodowego.
Ale skupmy się konkretnie na Lotnisku Sochaczew-Bielice. Według wszystkich dostępnych dokumentów jest to lotnisko współużytkowane, czyli korzysta z niego wojsko i podmioty cywilne. Jego charakter został określony jako lotnisko, czyli nie może zmienić istniejącego charakteru. Obecnie jest 7 takich lotnisk, w tym Wrocław-Starachowice i Kraków-Balice. Czyli nic nie stoi na przeszkodzie, aby lądowały tu cywilne samoloty. To dlaczego nie lądują?
2006r.
W 2006r. marszałek Mazowsza Adam Struzik, burmistrz Bogumił Czubacki i wójt Mirosław Orliński podpisali w dniu 19.10.2006r. akt notarialny powołujący spółkę Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew. Gmina Sochaczew i Gmina Miasto Sochaczew mają w niej po 33 proc. udziałów, Samorząd Województwa Mazowieckiego 34 proc. ( 185 000 złotych ). Wkład gminy to grunt, na którym lotnisko miałoby powstać. Według planów Spółki lotnisko może być otwarte już w 2008r., a najdalej w 2011r.. Wynikało tak ze wstępnego studium wykonalności lotniska przygotowanego przez konsorcjum, którego liderem jest renomowana firma doradcza Pricewaterhouse Coopers. Studium trafiło do władz miasta, gminy Sochaczew i Urzędu Marszałkowskiego, które zajęły się jego analizą.
Studium stanowi zestawienie ramowych parametrów niezbędnych do rozpoczęcia realizacji tego projektu. Firma Pricewaterhouse Coopers oraz jej konsorcjant – York Aviation - przeprowadzili analizę rynku lotniczego w Polsce i Europie, brali pod uwagę także światowe tendencje na rynku lotniczym, by udzielić możliwie precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, czy Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew ma szansę ruszyć i rozwijać się w ciągu najbliższych 25 lat. Prognozy były bardzo optymistyczne. Potencjał rynkowy Sochaczewa jest bardzo duży. Jeśli liczba pasażerów korzystających z tzw. tanich linii będzie rosła w tempie kilku procent rocznie, to w 2030r. port może być porównywany wielkością z Okęciem. Konsorcjum opracowało trzy prognozy rozwoju portu – minimalną, optymalną i optymistyczną. Wariant minimalny zakłada, że w rejonie Warszawy w 2015r. trzeba będzie obsłużyć ok. 11 mln pasażerów, a w 2030r. aż 17 mln ( prawie trzy razy więcej niż na Okęciu w 2006r. ). Eksperci oszacowali, że nawet w wariancie minimalnym, w pierwszym roku działalności Lotnisko Sochaczew przyjęłoby aż 210 000 pasażerów, by w 2030r. dojść do 9 700 000 osób. Studium pokazało, że projekt uruchomienia portu jest realny ekonomicznie i technicznie. Nie trzeba inwestować miliardów złotych, na początek wystarczyłoby około 140 mln, co dla poważnych firm operatorskich działających na rynku lotniczym jest niewielką kwotą. Mając studium Spółka mogła rozpocząć poważne rozmowy z potencjalnymi inwestorami strategicznymi.
Eksperci Pricewaterhouse Coopers i York Aviation oszacowali prognozę dochodów z ruchu pasażerskiego ( w przeliczeniu na jednego pasażera ), z usług świadczonych na lotnisku i wokół niego, a także prognozę przychodów z przewozu towarów. Sochaczewski port ma nie tylko przyjmować pasażerów, ale w dużym stopniu obsługiwać firmy wysyłające za granicę swoje towary. Autorzy raportu Pricewaterhouse Coopers wskazują, że znaczna ilość produktów jest transportowana tirami i koleją do niemiec, a z tamtejszych lotnisk do innych krajów, a przecież część tego rynku mógłby bez trudu przejąć Sochaczew.
W studium oszacowano także koszty uruchomienia lotniska cywilnego oraz dalsze koszty związane z jego rozbudową prowadzoną wraz ze wzrostem liczby pasażerów. Wiadomo, że należy; zmodernizować istniejącą DS., zbudować DK, postawić terminal, drogi wewnątrz lotniska, parkingi dla samochodów, oświetlenie, ułożyć dodatkową sieć wodno-kanalizacyjną i teleinformatyczną. Szacowany koszt przedsięwzięcia to 200 milionów złotych.
Specjaliści Pricewaterhouse Coopers rekomendowali miastu i gminie podjęcie działań mających na celu komunalizację terenu lotniska. Ich zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie gruntów od Skarbu Państwa i przekazanie ich samorządom. Ta ostatnia sugestia ni jak ma się do rzeczywistości. Przecież MON wyraźnie stwierdza, że lotniska się nie wyzbędzie.
W grudniu 2006r. sądzono, że MON wyda zgodę w ciągu kilku dni. Gdy będą już podpisy ministrów ( transportu i MON ), spółka wystąpi do Urzędu Lotnictwa Cywilnego o promesę.
2007r.
Po kilku miesiącach oczekiwania i negocjacji, Ministerstwa Obrony Narodowej i Transportu w dniu 24.01.2007r. podpisały porozumienie, wskazujące Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew sp. z o. o. jako zarządcę lotniska w Bielicach. W ocenie zaangażowanych w przedsięwzięcie stron, porozumienie oznacza zielone światło dla realizacji tej potężnej, brzemiennej dla przyszłości regionu inwestycji.
Międzyresortowe porozumienie zostało podpisane przez Ministra Obrony Narodowej Radosława Sikorskiego oraz Ministra Transportu Jerzego Polaczka. Władze spółki Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew, zatem burmistrz Bogumił Czubacki oraz wójt Mirosław Orliński, a od niedawna również marszałek Adam Struzik, osiągnęły, to co chciały. Strategiczne dla rozwoju inwestycji ministerstwa uznały Spółkę za podmiot zarządzający lotniskiem w Bielicach, od wielu lat należącym do wojska.
Rząd zgodził się na stworzenie w Bielicach cywilnego portu tanich linii lotniczych. Spółka może decydować o losie tego terenu.
Oczywiście porozumienie nie oznaczało, że natychmiast można budować terminal. Spółkę czeka jeszcze sporo formalności i uzgodnień, przede wszystkim z Agencją Mienia Wojskowego będącej właścicielem bielickiej nieruchomości. By Spółka faktycznie mogła zarządzać portem, AMW musi wyrazić zgodę na dysponowanie nieruchomościami i urządzeniami lotniska. Podobnie ze stacjonującym w Bielicach wojskiem spółka musi zawrzeć umowę określającą zasady i warunki eksploatacji lotniska. Trzeba także pamiętać, że AMW nie może darmo przekazywać majątku.
Pierwszym namacalnym skutkiem było dofinansowanie Spółki kwotą 30 milionów złotych przez Marszałka Województwa Mazowieckiego i aktywne włączenie się Samorządu Województwa w działalność Mazowieckiego Portu Lotniczego Sochaczew.
W tym czasie mówiono, że najdalej za trzy lata port będzie funkcjonował, a władze Mazowsza dodawały, że w okresie 2007r.-2013r. wszystkie zaplanowane na Mazowszu lotnisk zostaną uruchomione.
Jak powszechnie wiadomo sedno tkwi w szczegółach. Tym szczegółem są pieniądze, a ta sprawa nie była wyjaśniona, nawet co do potrzebnej na początku kwoty. Mówiono o 150 milionach złotych, potem o 200 milionach złotych, by dojść do 300 milionów złotych. Dobrze, że dostrzeżono konieczność remontu DS., której stan techniczny z roku na rok się pogarszał. Niestety, mimo zabiegów urzędu Komisja Europejska zdecydowała, że unijne wsparcie z regionalnych programów operacyjnych uzyskał tylko Modlin. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko czerwone światło brukseli dla inicjatywy portu lotniczego w Sochaczewie. Ja im się nie dziwę, bo obiekt jest nadal wojskowy.
Zgodnie z Uchwałą Zgromadzenia Wspólników z 29.06.2007r. Spółka rozpoczęła proces poszukiwania nowych partnerów. Udało się znaleźć nowych, w tym komercyjnych udziałowców, którzy zapewniają finansowanie. Obecnie ( 2008r. ) udziałowcami spółki są: Gmina Sochaczew (10%), Gmina Miasto Sochaczew (10%), Gmina Teresin (2,5%), Samorząd Województwa Mazowieckiego (12,5%), Meinl Airports International (40%) oraz Barbara i Zbigniew Komorowscy (25%). Dwaj nowi udziałowcy krajowi, czyli Gmina Teresin oraz państwo Komorowscy, to bezpośredni sąsiedzi istniejącego obiektu. Gmina Teresin to ta na której terenie znajduje się Niepokalanów OO Franciszkanów założony przez św. Ojca Maksymiliana Marii Kolbego. Pan Zbigniew Komorowski to, właściciel m. in. firmy Bakoma ( z panem Edwardem Mazurem ), młyna Szymanów, a w polityce niegdyś senator, znany działacz PSL. Jego grunty sąsiadują z lotniskiem. W 2008r. jego majątek szacowano na 900 milionów złotych.
Meinl Airports International, oprócz finansowania w deklarowanej kwocie prawie 210 milionów euro, dostarcza branżowe doświadczenie, w tym we współpracy z Airport Consulting Vienna ( były strategiczny partner dla lotniska w Wiedniu ) oraz lotniskiem Koeln-Bonn ( zbliżonego profilem do planów Sochaczewa ). Spółka dysponowała kapitałem w wysokości 6 500 000 złotych z czego 2 000 000 złotych to kapitał zakładowy ( a reszta zapasowy ).
2008r.
Główne działania merytoryczne w 2008r. to podpisanie umowy dotyczącej dzierżawy gruntu ze stroną wojskową, przygotowanie szczegółowego biznes-planu ( określającego też wielkość i profil portu w poszczególnych fazach rozwoju ), uzyskanie promesy z ULC, rozpoczęcie prac studialnych i projektowych prowadzących do uzyskania pozwolenia na budowę ( w tym wykonanie niezbędnych opracowań dot. m.in. wpływu inwestycji na środowisko ).
Kolejne planowane kroki to: - I połowa 2009 – dokapitalizowanie Spółki, - lato 2009 – rozpoczęcie prac budowlanych, - lato 2011 – zakończenie prac budowlanych, - II połowa 2011 – uruchomienie portu lotniczego, - rok 2013 – rozbudowa terminalu pasażerskiego, - rok 2014 – uruchomienie połączenie kolejowego z lotniskiem.
Już z początkiem 2008r. pojawiły się bardzo konkretne głosy przeciwko uwożeniu lotniska cywilnego. Okazało się nieprawdą; że wszyscy mieszkańcy i samorządowcy są za tym działaniem, że dużo osób znajdzie tam zatrudnienie, że lotnisk przyciągnie inwestorów, bo miasto nie ma wolnych terenów. Część mieszkańców boi się przyszłego hałasu. Do chwili obecnej nie wykonano audytu środowiskowego.
Blisko lotniska znajduje się dużo domów mieszkalnych. Wiele nowych, gdyż bez problemu uzyskano zgody na budowę. Prawda jest, że wąska grupa skupiona w spółce odniesie wymierne korzyści finansowe. Poszerzenie spółki o nowych udziałowców świadczy o szukaniu tylko prywatnych korzyści. Patrz Państwo Komorowscy, którzy dysponują gruntami przy lotnisku i zapewne zechcą je odsprzedać.
2009r.
W lutym 2009r. Urząd Lotnictwa Cywilnego przyznał Spółce promesę, którą wydał Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Grzegorz Kruszyński, która de facto umożliwiła podjęcie dalszych kroków zmierzających do rozpoczęcia prac na lotnisku. Promesa jest zapewnieniem, iż, po spełnieniu wymogów wnikających z ustawy prawo lotnicze, otrzymująca ją firma dostanie zezwolenie na założenie lotniska. Od momentu wydania są 36 miesięcy na spełnienie powyższych warunków.
Spółka jest na etapie przygotowań umowy operacyjnej z wojskiem, która będzie określała zasady użytkowania lotniska i podziału terenów, które zostaną przeznaczone pod cywilną jego część i te, które pozostaną jeszcze w dyspozycji wojska. Czy i w jakim zakresie strona wojskowa będzie skłonna uwzględnić postulaty MPLS, okaże się prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Najpierw teren ma przejąć od wojska Samorząd Województwa Mazowieckiego, dopiero później ma on wydzierżawić go Spółce.
Budowę lotniska spowalnia m.in. brak na tym terenie planu zagospodarowania przestrzennego, a jest on niezbędny choćby do tego, by móc uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. Planów zagospodarowania nie ma, z prostego powodu, na mapie była tu do tej pory biała plama, ze względu na to że to teren wojskowy.
Władze Spółki pracują nad przygotowaniem wielu dokumentów niezbędnych w procesie przygotowania inwestycji, takich jak analiza wstępnych uwarunkowań środowiskowych czy Plan Generalny, który jest analizą rozwoju lotniska w przeciągu najbliższych 30 lat. Będzie on brany pod uwagę przez władze gmin przy tworzeniu przez nie planu miejscowego.
Obecnie trwają prace związane z kwestiami środowiskowymi niezbędnymi przy budowie portu lotniczego, a w najbliższym czasie spółka rozpocznie procedurę związaną z przetargiem na zaprojektowanie i uzyskanie pozwolenia na budowę lotniska. Równolegle toczą się procedury związane z pozyskaniem praw do terenu zgodnie z zapisami specjalnej, uchwalonej w zeszłym roku ustawy, regulującej ten proces. Rozpoczęły się też rozmowy z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i Przedsiębiorstwem Porty Lotnicze na temat opracowania procedur startu i lądowania, które są niezbędne choćby do właściwego wykonania Raportu Środowiskowego. Od lipca 2009r. startują specjalne badania ornitologiczne, które potrwają cały rok. W najbliższym czasie wykonane zostaną także pomiary geodezyjne i sporządzone mapy do celów projektowych.
Co bardzo ważne, największy prywatny udziałowiec, czyli Airports International ( dawny Meinl Airports International ), potwierdził wolę dalszego inwestowania w lotnisko zgodnie z umową udziałowców. Ponieważ w związku z planowanym wkrótce wejściem w fazę projektowania potrzebne będą znaczne środki na wykonanie projektu, AI potwierdziło, że chce i podjęło już decyzję o zapewnieniu spółce kolejnych środków w wysokości niezbędnej do pokonania kolejnego etapu prac, tzn. osiągnięcia pozwolenia na budowę lotniska. To kolejne kilka milionów euro, które będą potrzebne Spółce w przyszłym roku. Natomiast z techniczno-biznesowego punktu widzenia wszystkie ważne dla przyszłości lotniska zapisy zawarte są w dokumencie zwanym Master Planem. Jest to strategia rozwoju lotniska na najbliższe 25-30 lat. To bardzo ważny dokument, opracowany przez profesjonalne firmy z Austrii, a jednocześnie nowość w Polsce, wprowadzona ostatnimi nowelizacjami prawa lotniczego. Dotychczas w Polsce Master Plan posiada tylko lotnisko w Katowicach. To pokazuje jak bardzo poważnie inwestorzy podchodzą do projektu.
W miarę pokonywania przez kolejnych etapów projekt staje się coraz atrakcyjniejszy z punktu widzenia inwestorów. Już na etapie wyboru AI jako partnera, lotnisko cieszyło się dużym zainteresowaniem jako niezwykle interesująca, choć na ówczesnym etapie bardzo ryzykowna dla prywatnych podmiotów inwestycja. W miarę postępów, które czynimy, wartość projektu rośnie, a ryzyko maleje.
Sama budowa powinna potrwać około 2 lat. To jednak wbrew pozorom najłatwiejsza do zaplanowania część całego procesu inwestycyjnego. Trzeba sobie zdać sprawę ze skali projektu i wszystkich procedur, jakie trzeba przeprowadzić, zanim wbije się pierwszą łopatę. Nowego lotniska w Polsce nie otwarto przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Taka sytuacja jest więc także nowa dla urzędów i instytucji, z którymi współpracuje Spółka. Nowe są też akty prawne, w tym uchwalona zaledwie kilka miesięcy temu „spec-ustawa” lotniskowa, a samo tylko prawo lotnicze i budowlane podlegać będzie dalszym zmianom w najbliższym czasie. Ta zmienność otoczenia prawnego powoduje niepewność co do terminów.
Od tego, ile potrwają procesy i procedury administracyjne w dużej mierze zależeć będzie, kiedy lotnisko ruszy. Wymaga to ogromnego nakładu pracy i współpracy wszystkich stron procesu inwestycyjnego. Ale tym większa będzie satysfakcja, gdy za kilka lat Polacy będą na wakacje czy do pracy latać z Sochaczewa, a samo miasto i region odnotuje rozwój gospodarczy.
Trzeba przyznać, że determinacja Spółki jest ogromna. Wierzę, że Port Lotniczy w Sochaczewie wcześniej, czy później zacznie funkcjonować. Polecam stronę Spółki www.airsochaczew.com.
Kłopoty finansowe udziałowca ? 2009r.
Austriacki udziałowiec w spółce Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew przeżywa trudności finansowe. Jego zarząd podjął decyzję o sprzedaży udziałów w MPLS. To może stawiać pod znakiem zapytania budowę lotniska w Sochaczewie.
Firma przeżywa obecnie poważne kłopoty finansowe. Powodem są nietrafione zakupy inwestycyjne. Aby zrozumieć złożoność sytuacji i co to oznacza dla Sochaczewa trzeba wrócić do momentu powstania firmy. Została ona utworzona w 2007r.. Kapitał pozyskała wchodząc na giełdę w Wiedniu. Spółka wyemitowała wtedy udziały w ilości prawie 70 milionów sztuk w cenie 10 euro za sztukę, pozyskując tym samym 700 milionów euro. W czerwcu 2007r. za pozyskane w ten sposób pieniądze firma kupiła 49 proc. udziałów w firmie konsultingowej ADM z Wiednia, która zatrudnia 9 osób, płacąc za to 5.5 mln. euro. Kolejnym zakupem w 2007r. było nabycie 100 udziałów w rosyjskim lotnisku Ulan-Ude, co kosztowało 17,7 mln. euro. Tymczasem na giełdzie w Wiedniu akcje spółki zaczynają spadać i osiągają poziom 6 euro za sztukę. W tej sytuacji zarząd spółki decyduje się na spektakularny zakup. Za prawie jedną trzecią zgromadzonych pieniędzy ( 210 mln euro ) kupuje 10,1 proc. udziałów w tureckich portach lotniczych TAV. To nie pomaga notowaniom giełdowym, kurs akcji MAI spada do 4 euro. W tej sytuacji firma decyduje się na kolejne zakupy: 51 proc. udziałów słowackiej spółce konsultingowej ACV-MS ( 4,8 mln euro ), 40 proc. udziałów w sochaczewskiej spółce Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew ( ok. 2 mln euro ), 25 proc. udziałów lotniska w Bydgoszczy ( 23 mln euro ) oraz 68 proc. udziałów we włoskim lotnisku Parma Airport ( 21,7 mln euro ). Mimo tych zakupów akcje firmy pozostają na praktycznie niezmienionym poziomie i oscylują pomiędzy 4 a 6 euro. W lipcu 2008r. w firmie następuje trzęsienie ziemi. Zostaje wybrany nowy zarząd, które dla uspokojenia udziałowców obiecuje dokonać analizy bieżącej sytuacji oraz opracowanie strategii inwestycyjnej. Obiecuje również rzetelne informowanie o sytuacji w firmie czego nie czynił poprzedni zarząd. We wrześniu 2008r. zmienia się również nazwa firmy na Airports International. W grudniu 2008r.‚ firma przekazuje do wiadomości inwestorów raport o spadku wartości swoich aktywów. Jest on głównie spowodowany spadkiem wartości udziałów w tureckich lotniskach ( TAV ), firma traci w ciągu roku kilkadziesiąt milionów euro.
Nowy zarząd‚ krytykuje poprzedni za ryzykowne zakupy TAV, za jedną trzecią środków jako przeczący zasadom inwestowania. Wychodzą również na jaw nieprawidłowości w raporcie za 2007r. Według niego strata miała wynieść kilka mln euro, tymczasem jest to kilkadziesiąt.
W styczniu 2009r. w austriackim Trybunale Arbitrażowym przy Izbie Gospodarczej rozpoczynają się sprawy pomiędzy Meinl Bank AG oraz AI. Obie firmy pozywają się o odszkodowanie i zwroty niezapłaconych należności. Kwoty sięgają setek milionów euro po obu stronach. W kwietniu tego roku dochodzi do kolejnego posiedzenia zarząd AI. Po raz kolejny analizie zostały poddane zakupy inwestycyjne. Wytknięte zostały wszystkie nieudane inwestycje: zakup TAV, niestaranna prawna i techniczna analiza sytuacji przed zakupami udziałów Parma Airport. Szczególnie skrytykowany został zakup udziałów w Ulan-Ude. Pojawia się wzmianka na temat lotniska w Sochaczewie, jako inwestycji długoterminowej powyżej 20 lat. Według oceny zarządu, wszystkie udziały oraz zakupy inwestycyjne zostały dokonane generalnie po zawyżonej cenie bez przeprowadzonej dostatecznej staranności w transakcjach. Chodzi głownie o braki szczegółowej analizy ekonomicznej, prawnej i technicznej.
Na tym samym posiedzeniu zarząd AI w imieniu inwestorów podejmuje decyzję o wstrzymaniu wszystkich inwestycji, sprzedaż aktywów oraz zwrot pieniędzy akcjonariuszom po ok. 3,5 euro na udział. W maju tego roku kwota ta zmalał jednak do 2,25 euro. W 27.05.2009r. zostaje wydany komunikat o sprzedaży największej inwestycji, czyli udziałów w tureckich lotniskach TAV za kwotę 63 mln. euro. Przypomnijmy, że zostały one kupione za 210 mln. euro. Tym samym AI oraz ich akcjonariusze tracą 147 mln. euro. Na sprzedaż zostały także wystawione udziały w spółce Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew. Ich sprzedażą ma się zająć bank Goldman Sachs. Z informacji wynika, że ten gigant finansowy nie jest zainteresowany ich zakupem.
Informacje zawarte w artykule pochodzą m.in. ze strony http://www.airportsinternational.eu.
Sochaczew Lotnisko obecnie. 2009r.
Na lotnisku w Sochaczewie co najmniej od 2005r. co dwa trzy tygodnie, odbywały się mniej lub bardziej legalne imprezy motorowe. Nie tylko zawody, ale i treningi. Biorą w nich udział kierowcy zarówno samochodów jak i motocykli. Nie jestem fanem tego ścigania, ale muszę przyznać, że ci młodzi ludzie mi imponują. Robią to co lubią. Robią to z głową, a co godne podziwu są zdyscyplinowani. Zawsze punktualnie zjawiają się na imprezie i kiedy tylko organizator nakazuje koniec treningu, wszyscy grzeczną kolumną opuszczają teren lotniska. Nazywają siebie drifterami.
Organizowano tu; zawody na 1/4 mili w lipcu 2008r. ( najlepszy przejazd: 11.73s ), V Ogólnopolski Zlot Seat-Racing i kilka innych. Na obszarze lotniska działa Akademia Jazdy Toyoty, która zajmuje się szkoleniami z doskonalenia techniki jazdy samochodem. Czasami Toyota prezentuje swoje nowe modele kręcąc filmy reklamowe. Jakaś firma wynajmuje teren dla szkoły tresury psów. Ale te wszystkie działania i imprezy nie są tym co powinno się tu dziać.
Wojsko nie ma zamiaru opuszczenia tego lotniska, a na dodatek ma się tu przenieść Dowództwo 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej OP. Samo lotnisko jak i kompleks koszarowy Nr 6017 jest daleki od stanu gdy stacjonował tutaj pułk lotniczy. Niszczeje w dużym tempie z powodu braku remontów, które do 1995r., wykonywano w miarę systematycznie. DS. była remontowana co 4-5 lat, czyli aktualnie nie była remontowany prawie 20 lat.
Obiekt chroni prywatna firma ochroniarska, która wygrała przetarg.
Brama wjazdowa na lotnisko. 2009r.
Istniejący obiekt ma powierzchnię 660 ha. Obecnymi drogami odległość do centrum Warszawy wynos około 50 km, a do Łodzi około 80 km. Teren jest własnością Skarbu Państwa w zarządzie Szefostwa Infrastruktury Lotniskowej Sił Powietrznych.
Obiekt zasilany jest w energię elektryczną z dwóch stron. Posiada aktualne pozwolenia wodno-prawne. Na terenie jest 150 hektarów lasu, a dokładnie 148,75 hektarów, co stanowi doskonałą naturalną ochronę akustyczną. Wieloletnie funkcjonowanie lotniska wojskowego potwierdziło bardzo korzystne warunki awiacyjne i klimatyczne oraz wymusiło powstanie wyznaczonego obszaru ograniczonego użytkowania wraz z nadal obowiązującymi ograniczeniami dotyczącymi zabudowy wysokościowej na terenie miasta Sochaczewa i okolic. Działalność przemysłowa w okolicy nie wpływa na powstawanie znacznych zanieczyszczeń powietrza, co jest korzystne dla pilotowania samolotów. Obiekt położony jest w centrum kraju, na obrzeżach aglomeracji warszawskiej i łódzkiej, na skrzyżowaniu najważniejszych krajowych i międzynarodowych szlaków drogowych i kolejowych.
W pobliżu przybiega zmodernizowana linia kolejowa Poznań-Warszawa, wchodząca w skład transeuropejskiej linii kolejowej berlin-moskwa. Obecnie pociągi poruszają się po niej z prędkością 160 km/h, a przejazd Sochaczew – Warszawa Centralna trwa 45 minut. Stacja kolejowa Sochaczew ma także połączenie z Łodzią i Płockiem. Łączy się z lotniskiem jednotorową bocznicą kolejową, którą przez dziesięciolecia zaopatrywano wojsko.
Jeszcze lepiej wyglądają połączenia drogowe. Obiekt sąsiaduje z drogą krajową Nr 50 Płock-Grójec ( tzw. wielka towarowa obwodnica Warszawy). W pobliżu jest obwodnica Sochaczewa, będąca częścią dogi krajowej Nr 2 Warszawa-Poznań. W odległości 10 km na południe będzie przebiegać autostrada A 2 (Wschód – Zachód). Dodatkowo istnieje jeszcze jedna droga wojewódzka Nr 580 do Warszawy przez Żelazową Wolę. Tak więc różnorodność połączeń i kierunków jest duża.
DS. to płaszczyzna o długości 2 500 m x 60 m o powierzchni 150 000 m kwadratowych. Nawierzchnia asfaltowo-betonowa.
DK o łącznej długości 4 450 m mają rożną szerokość. Zwykle około 20 m. Mają nawierzchnię asfaltowa lub betonową.
Płaszczyzny postojowe. Początkowo lotnisko otrzymało dwie płaszczyzny postojowe umieszczone w pobliżach końców DS. o powierzchni 2 x 7 500 m kwadratowych. W 60-tych latach płaszczyznę wschodnią powiększono o kolejne około 7 000 m kwadratowych. Po wydłużeniu w 70-tych latach DS. zachodnia płaszczyzna postojowa wizualnie przesunęła się bliżej środka infrastruktury lotniska. Oprócz tego samoloty miały do dyspozycji indywidualne stanowiska postojowe zwane stojankami w liczbie około 60 sztuk. Większość rozlokowano wzdłuż głównej DK. Na lotnisku nie ma schronochanarów.
Oprócz zespołu typowo koszarowego do istniejących ważnych budowli trzeba zaliczyć hangar, skład paliw, wieżę kontroli ruchu, liczne magazyny. Na terenie jest blisko 100 budowli.
Hangar to obiekt zbudowany w 60-tych latach. Zachowany w dobrym stanie. Ma w podstawie około 100 m x 50 m i kubaturę blisko 100 000 m sześciennych.

Hangar z dobrze zachowanym godłem 32 PLRT. Widoczne także zestawy S-125 Newa S.C. 2007r.
Opracował Karol Placha Hetman