Autostrady to nie tylko drogi, po których można się bezpiecznie i bezstresowo jeździć, ale również dojeżdżać i zjeżdżać.
Z powodu nadmiernej pazerności na pieniądze zaprojektowano punkty poboru opłat i wjazdy oraz zjazdy przegoniono na jedną stronę, przez co tworzą się korki oraz niebezpieczne sytuacje.
Okazało się, że znikną (od 2016, według planów) punkty poboru opłat, kosztowne i stresujące węzły autostradowe okażą się zbędne, cały misterny plan też w 3,14zdu.
Czy nie mogłoby być normalnie i po ludzku?
Tak jak teraz, to jest i drogo i kretyńsko, około 10 lat świetlnych od rozumu.
Inne tematy w dziale Polityka