Ostatnio znów usłyszeliśmy wiele ostrych słów ze strony PiSu w stronę PO, a to z okazji drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Można mieć wrażenie iż te partie zrobią wszystko byle tylko się ze sobą w czymś nie zgodzić. Nic podobnego. Wspólną wartością obu jest koryto czyli w tym wypadku subwencje budżetowe dla partii politycznych.
Tu solidarnie, ramię w ramię oba ugrupowania nie zgodziły się na pomysł Ruchu Palikota, by całkowicie zlikwidować subwencje w zamian godząc się na 1% odpisu od podatku na wybraną partię. PiS, Solidarna Polska i SLD były za odrzuceniem wniosku RP już w pierwszym czytaniu, PO i PSL odniosły się sceptycznie do pomysłu nie zajmując jasnego stanowiska, ale i tak nie zagłosowały przeciw odrzuceniu wniosku. W praktyce oznacza to, że pomysł upadł.
Do PiSu nie mam pretensji, ta partia zawsze pilnowała budżetowych pieniążków na swoje potrzeby, bo to pro-państwowcy nieufający prywatnym inicjatywom (co prawda brzydzi mnie taka postawa ale przynajmniej są konsekwentni). W poprzedniej kadencji Rejtanem kładli się przed zamrożeniem subwencji, które ostatecznie zostały obcięte o połowę. Jednak w wypadku deklarujących się liberałów z PO, a ci chcieli znieść subwencje niejednokrotnie, pretensje mam i to duże. Cóż takiego się stało że im ten, jakże rozsądny pomysł Ruchu Palikota nie pasuje?
Mają stracha, że słabnące poparcie przełoży się na niższe wpływy z odpisu? Czy podobnie jak PiS tak ukochali pieniążki podatnika, że nie dadzą ich sobie wydrzeć? "Zasadzili" się na Fundusz Kościelny, całkiem zresztą słusznie. A co z pieniędzmi dla partii politycznych? Może te pieniążki na okładanie się po głowach w żenujący sposób są ważniejsze niż przywileje emerytalne księży?
Widzicie drodzy czytelnicy z czym mamy w sejmie do czynienia. Fikcyjna wojenka PO z PiSem to doprawdy zasłona dymna. Ceną nie jest tu koryto. Ceną jest kolejność przy nim. Weźcie to pod uwagę choć do wyborów zostało jeszcze sporo czasu.
PS. dziękuję blogerowi @Antoni że zwrócił mi uwagę na kwoty. Faktycznie wcześniej to było ponad 100 milionów (nie wiem skąd mi się wziął miliard), teraz to niespełna 60 milionów, kwota w skali budżetu może niewielka ale jakże symboliczna.
Inne tematy w dziale Polityka