Odchodzę z Salon24

Ponieważ administracja ma w nosie regulamin, netykietę co tam jeszcze ustaliła, nie reaguje na zgłoszenia odnośnie niebywale chamskich ataków na mnie i na moją rodzinę, nie pozostaje mi nic innego jak opuszczenie portalu, który jako bloger współtworzyłem i na którym dorobiłem się stałych Czytelników. Dziękuję za wszystkie merytoryczne komentarze i interesujące debaty. Było fajnie, ale szambo wybiło, pozostaje mi się zgodzić z Markiem Migalskim który opuścił Salon24 niecały miesiąc temu, aczkolwiek z blogowania nie zrezygnuję. Prowadzę bloga na Placu Wolności Czarka Krysztopy, tam jako kolektor ód. Do zobaczenia. 

Z OSTATNIEJ CHWILI: Otrzymałem wiadomość od Administratora Salon24, że obraźliwa (przede wszystkim dla mojej rodziny, bo do ataków na własną osobę jestem przyzwyczajony) notka, została usunięta. Notka wisiała 11 godzin, kilka godzin temu została zgłoszona do usunięcia. Zwłoka jest tłumaczona problemami technicznymi. Nie doszukuję się spisku i celowości owej zwłoki. Muszę więc ku uciesze jednych i ku utrapeniu innych (bo obojętności pozostałych nie wliczam), zostać.  Moje odejście po reakcji Salon24 na obelżywą notkę, byłoby aktem bezzasadnym.