Alex_Disease Alex_Disease
1960
BLOG

Gdzie jest tęcza, gdzie jest tęcza...

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 15

Są ludzie dla których świętość nie zamyka się w symbolach, ale bywa że świętym symbolem jednych jest krzyż, innych zaś tęcza, czyli jaka cywilizacja takie obyczaje. Może wystarczyłoby obśmiać cyrki ze składaniem kwiatów na słynnej spalonej tęczy, ależ czy to nie tego rodzaju towarzycho, uprawiające takie właśnie gusła, krytykuje zwyczaje chrześcijańskie uważając je za obciachowe? Jaka cywilizacja, takie świętości, czy drwić z poszkodowanych przez krzewicieli postępu nieszczęśników, czy dać im jeszcze raz do myślenia i łudzić się, że w końcu pojmą w czym tkwi istota problemu?

Obecny system upada. Upada gospodarczo, moralnie, kulturalnie, innymi słowy sypie się z każdej strony. Tolerancja to mrzonka, równość to mit, multi-kulti to zabobon. Media pompują europejskość i karmią lud kakofonią o potrzebie wzmożonej integracji dla przezwyciężenia kryzysu, a to właśnie ta integracja, ta próba wywrócenia do góry nogami naturalnego porządku skutkuje korozją, w tej chwili już bardzo daleko posuniętą. Bezstresowe wychowanie zbiera swoje żniwo, także w Polsce, więc jeśli gdzieś szukać problemu, to nie w urojonym faszyzmie czy ksenofobii, a właśnie w totalnym upadku kultury i edukacji. Z drugiej zaś strony, rodzi się w pełni uzasadniony względami niekoniecznie politycznymi bunt.

Kiedyś lewica straszyła zdyscyplinowaną szkołą Giertycha, dzisiaj pomstuje na młodych chuliganów demolujących różne obiekty w Warszawie. Nie widzą też związku między przeciętną sytuacją materialną Polaków pod beznadziejnymi rządami Tuska, a kompletnym rozbestwieniem w przestrzeni publicznej zagubionych młodych ludzi. Nie przychodzi im do głowy, że złość, agresja, niezgoda i to w dodatku wyrażana w ten sposób, jest kumulacją tych wszystkich czynników degradujących społeczeństwo.

Mamy daleko posunięty etatyzm, prawie socjalizm, gdzie ekonomicznie przycina się wszystkich do stale spadającego minimum (bo nigdy nie do średniej). Telewizja publiczna gwałci resztki szarych komórek durnowatymi serialami, tudzież promując miernoty pseudoartystyczne, szkoła uczy tolerancji dla mniejszości seksualnych i wmawia iż Unia Europejska to samo dobro, politycy bredzą o konieczności wprowadzenia euro, oto obraz współczesnej Polski, atrapy kraju zachodniego. Atrapy jak ulica Krokodyli w opowiadaniu Schulza, atrapy w dodatku tak nieudolnie rządzonej, że nawet całkiem rozsądnemu obywatelowi mogą puścić nerwy, po czym w głowie pojawia się refleksja całkiem przychylnie patrząca na puszczenie symbolu gejów z dymem.

Przykręcanie śruby tzw narodowcom nic nie da, gdyż nie oni są problemem. Uniści rozpaczliwie bronią się ostatkiem sił, starając trzymać -póki mocni- tę lewacką fikcję, a „autorytety” medialne przepuszczają kolejny desperacki atak na ich osobistych wrogów, czyli tych, którzy nie godzą się by Polska pozostała jedynie poletkiem eksperymentalnym dla unijnych federastów. Tyle że okrzyki „gdzie jest tęcza” nie zrobią już na nikim specjalnie wrażenia. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka