Sensacją może wydawać się stanowisko Unii Europejskiej, która w ostatniej chwili wycofała się ze wszystkich swoich żądań wobec Ukrainy, byle tylko Kijów podpisał umowę stowarzyszeniową. Tymczasem Wiktor Janukowycz najwyraźniej nie miał w planach jakichkolwiek aliansów z Unią, wcześniej dogadując się z wciąż stabilną gospodarczo Rosją. Piszę o sensacji, chociaż nie jest tajemnicą po co Unia potrzebuje Ukrainy.
Potrzeba jest nagła i nie ma co zwlekać. Typowy uniokrata zaniepokojony ruchami wewnątrz wspólnoty, będzie chciał ją spajać przy pomocy rynków zewnętrznych. Taki kraj z 45 mln mieszkańców i bogaty w złoża, to nie lada gratka, zwłaszcza że kilka lat temu Ukraińcy ponoć otwarli się na Europę. Każdy kto w dobie kryzysu (a prawdziwe tarapaty UE jeszcze przed nami) weźmie udział w finansowaniu upadającej strefy euro i gospodarek krajów, które z euro sobie nie radzą, wart jest zainteresowania, choćby było trzeba zainwestować grube miliardy.
Wystarczy Ukrainie otworzyć linię kredytową i dalej jakoś to pójdzie. Gdyby nie bezpośrednia bliskość Chin, to UE zawarłaby umowę stowarzyszeniową nawet z Mongolią, a w przyszłości przyjęła ten kraj w swoje szeregi, bo przecież liczy się kasa, kasa do wydania od zaraz, a wciąż coraz mniejsze zasoby po zrujnowaniu kilku europejskich gospodarek. Odkąd Węgry będące członkiem UE zrezygnowały z umowy z MFW, w Unii nastąpiło ostre poruszenie, bo to stwarza pole do precedensu. Takich Orbanów może pojawić się w Europie więcej i będą się pojawiać im bardziej będzie się pogłębiał kryzys.
Dlatego UE potrzebuje nowych frajerów, nawet spoza wspólnoty. Ukraina wydawała się łatwym kąskiem. Po pomarańczowej rewolucji apetyty unijnych dupokratów znacznie wzrosły. Ale później wybory wygrał Janukowycz i posadził do więzienia Julię Tymoszenko. Pięknej Julii i całej tej pro-unijnej zgrai wydawało się, iż skoro Ukraina "jest na drodze do Europy" to można się już zachowywać jak ta gangsterska z Brukseli. A tu taka niespodzianka. Mam nadzieję że żelazny Wiktor się nie złamie. To co chce l*d nie ma znaczenia. Jeśli Ukraina ma być silnym państwem wschodu Europy musi pozostać poza UE i w ogóle w żadne alianse z Unią nie wchodzić. Inaczej Unia ją zeżre, przetrawi i wyrzyga.
Inne tematy w dziale Polityka