Alex_Disease Alex_Disease
799
BLOG

Marksiści genderyści w natarciu

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 28

Zbyt mała wiedza potrafi być niebezpieczna, np wiedza kończąca się na znajomości kształtu planety Ziemia i jej miejsca w układzie słonecznym. Ale ta podstawowa wiedza jest pretekstem by w szaty nauki ubierać różnego rodzaju bzdurne ideologie. Nieprzypadkowo podałem przykład "płaskiej Ziemi", bo takie zarzuty po dziś dzień wysuwa się wobec Kościoła, kiedy ten przestrzega przez genderowymi idiotyzmami. Zarzuty absurdalne choćby z tego względu, iż to co Kościół na temat geocentryzmu sądził, a w co kazał wierzyć to dwie odmienne kwestie.

Tymczasem mamy XXI wiek i różne panie Środy, Czwartki i Piątki powołują się na średniowieczne przykłady, by wytłumaczyć ciemnemu ludowi, że kler to od zawsze był zamknięty na naukę, stąd jest mało wiarogodny w tej kwestii i lepiej naukę zostawić naukowcom. Najlepiej genderowym, takim co to przystosują ciemne społeczeństwo do współczesnych norm jakie promuje "zachód" (czyli kilku dobrze upasionych komunistów z wielkimi pierścieniami na palcach). Dobrze, że owi genderowi "naukowcy" nie istnieli w średniowieczu, bowiem powszechne przeświadczenie o płaskości Ziemi to doprawdy niewinne głupstwo przy zlikwidowaniu całej zachodniej cywilizacji.

O tym, że gender nie jest nauką a ideologią, można się przekonać już po samym prześwietleniu środowisk które ten zabobon promują. Geje, lesbijki, feministki, inne skrajne lewactwo postulujące o równość ponad wszystko - nawet ponad zdrowy rozsądek, to śmietanka genderowych pajaców. Do tego dochodzi oczywiście masa pożytecznych idiotów i dla nich właśnie przygotowano odpowiednie broszurki w wersji soft, byle tylko wcisnąć marksistowski zabobon nieświadomemu zagrożeń ludowi.

Można się było z tego śmiać do rozpuku kiedy te oświecone mądrości prawiła pani Środa czy inna Szczuka, ale sprawa przestaje być śmieszna kiedy czytamy oświadczenie ZNP na temat "polityki równości", gdzie padają następujące stwierdzenia "Chcemy także zauważyć, że programy równościowe służą przede wszystkim samym nauczycielkom i nauczycielom oraz rodzicom, mają bowiem pomóc im w umiejętnym reagowaniu na takie zjawiska jak: rosnący konsumpcjonizm wśród dzieci i młodzieży, wzrastająca dysproporcja pomiędzy poziomem wykształcenia chłopców i dziewcząt (education gender gap), przemoc rówieśnicza oparta na stereotypach płciowych, seksualizacja dzieci oraz kierowanie się stereotypami opartymi na płci w wyborze kierunków kształcenia i edukacji zawodowej. ZNP oświadcza, że udzieli wszechstronnej pomocy nauczycielkom i nauczycielom, którzy starając się wypełniać jak najlepiej swoją powinność, jaką jest wychowanie do równości i demokracji, stali się ofiarami "antygenderowej" nagonki." (Pomijam już fakt, że szkoła jest od uczenia, od wychowywania są rodzice)

Po latach promocji lewackich głupot w telewizji i wszędzie gdzie się da, przytłaczająca większość społeczeństwa nie wykazuje zainteresowania "równością płciową", a tradycyjny model rodziny wciąż trzyma się mocno. Trzeba więc uderzyć z innej flanki i to w najmłodszych, wszystko zgrabnie nazywając "edukowaniem". Taki młody umysł bardziej podatny na indoktrynację, odpowiednio zainfekowany wirusem genderyzmu ma szansę "odmienić kraj" (czytaj skończyć z katolickim zabobonem) i już kilka milionów Pacewiczów w sukienkach zacznie śmigać na homo parady. Takie są przynajmniej ich plany, a przy powszechnej edukacji MEN, ZNP i innych biurokratycznych tworach zbyt wiele leży w rękach polityków - nie rodziców.

Rodziców chce pozbawić się wpływu na kształtowanie osobowości ich dzieci, gdyż kulturowi marksiści zrozumieli, że inaczej nie będą w stanie wbić homotolerancji i innych zboczonych dziwactw ludziom do ich jeszcze w miarę normalnych głów. I wszystko wydaje się iść zgodnie z planem ale ten Kościół stoi na przeszkodzie, wciąż te tradycjonalistyczne katechezy i homilie. Trzeba i temu zaradzić, więc grono różnej maści marksi...feministek smaruje list do papieża skarżąc się na polski nietolerancyjny kler. Zapewne owe matrony postępu liczą, iż papież zaknebluje usta księżom mówiącym prawdę o ideologii gender, tak by wdrażanie tych barbarzyńskich metod "nauczania" w polskich szkołach trwało bez zakłóceń.

Szczęśliwie przeciw gender protestują też sami rodzice więc istnieje nadzieja, że głupia pseudonauka tłumacząca iż osioł to koza, a kura to koń zostanie zastopowana w zalążku i nie przejdzie przez barierę krew-mózg. Tym samych jedno z największych kretynizmów współczesnego świata odejdzie do lamusa, razem zresztą z socjalistami którzy doprowadzają kolejne gospodarki do totalnej ruiny. Europa moralnie jak i finansowo jest bankrutem. Pozostaje czekać na "sztandar wyprowadzić" i jedyne gwiazdki jakie zobaczą to po huknięciu w łeb genderowym kłamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka