Cmentarz w Sorkwitach
za: mojemazury.pl
Cmentarz w Sorkwitach za: mojemazury.pl
alexx alexx
1540
BLOG

Wśœród polskich braci? Mazurzy w Polsce po 1956 roku(II)

alexx alexx Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Śpiew nasz
Już tylko w kancjonałach,
A kancjonały - w rękach umarłych."

Erwin Kruk: "Z krainy umarłych"
 
Po odwilży 1956 roku, czꜶciowej destalinizacji, osadzeniu Gomułki na czele PZPR, cała Polska, a z nią Mazurzy, miała nadzieje na nowy początek.
Działacze mazurscy zostali formalnie zrehabilitowani, jednak nawet ci, którzy przez lata opowiadali się za Polska i włączenie Warmii i Mazur do Polski witali z radością, musieli stwierdzić, że ich sen o Mazurach w ramach państwa polskiego skończył się.
 
Gdy tylko zasady łączenia rodzin dla byłych obywateli Niemiec zostały zliberalizowane, Mazurzy zaczęli chmarami opuszczać Polskę.
Także propolscy działacze mazurscy przesiedlali się do RFN.
Adolf Szymański przybył tam w roku 1958, Johann Dopatka w 1966, a Edward Małłek, współautor Memorandum Mazurskiego z 1944 i jego bratanek, syn Karola Małłka, słynnego działacza mazurskiego, nie chcieli także żyć w takim kraju.
 
Edward Małłek pisał póżniej, że przyszłość Mazurów widział w Polsce.
Gdy to długo oczekiwane i wyśnione marzenie wydawało się być spełnionym, musiał z bólem dojść do przekonania, że „ze strony Polski nie istnieje żadne prawo własności do Mazur i Mazurów. Polski projekt Mazury poniósł klęskę.
Bardzo wymowne jest to pismo „dziękczynne”, które propolscy Mazurzy, stojący w służbie województwa olsztyńskiego zawieżli do kierownictwa PZPR.
Pisza tam m.in. , że historia Warmii i Mazur jest pełna biedy, tragedii, niesprawiedliwości i bólu. Mazurzy tego nie zapomnieli i żyje to ciągle w nich.
Warmiacy i Mazurzy chcą nie tylko chleba, ale tęsknią też całym sercem za pełną wolnoscią. Domagają się szacunku dla swojej, narosłej w ciągu siedmiuset lat, „bycia innym” (Inności) i wolności dla pielęgnacji swoich tradycji.”(E. Kruk, Kronika z Mazur. Warszawa 1989)
Ponadto domagali się, aby łączenie rodzin rozdzielonych w wyniku działań wojennych odbywało się na zasadach humanitarnych, a nie politycznych.
 
Tylko w okręgu mrągowskim, liczba Mazurów zmniejszyła się w ciągu 3 lat o 59%, z 22 603 do 12 000 w roku 1958.
Ich Ogólna liczba spadła do 34 500, podczas gdy jeszcze 8 lat wcześniej tylko diecezja ewangelicko-luterańska liczyła 68 500.
Jednak to nie był koniec tej cichej i ciągłej emigracji. Także lata 60. były jej kontynuacją.
 
Ostatnia fala wyjazdów nastąpiła w latach 1970 – 1989, gdy w ramach polityki wschodniej Willego Brandta nastąpiło oficjalne nawiązanie stosunków dyplomatycznych między Polską i RFN.
A kiedy w 1975 roku, w czasie Konferencji Helsińskiej w zamian za miliardowe kredyty, Gierek wprowadził lepsze możliwoœści wyjazdu, rozpoczęła się ostatnia duża fala emigracji.
Jesienią 1980 roku propolscy Mazurzy złożyli wniosek o rejestracje Mazurskiego Związku Kulturalnego.
Wniosek został oddalony.
Erwin Kruk ujmuje tak losy Mazurów:
 
...Nasze groby
Nad nami się zapadły.
Trawy
Wyrosły nad cmentarzami.
Lecz po tych, co odeszli,
Nie zamknięte bramy.
I nikt się nie żali,
Gdzie nasza kraina.
Czy mogliśmy tu kiedykolwiek żyć?
Tu, gdzie po naszym życiu
Ślady się pali?
(E. Kruk, Z krainy umarlych. Olsztyn 1983)
  
 
Cmentarz ewangelicki w Sorkwitach
 
W latach 1970 – 1989 wyjechało do Niemiec 55 227 Warmiaków i Mazurów.
Istotę rzeczy oddaje powiedzenie: „Wy macie Mazury i Warmię, a my Mazurów i Warmiaków“.
 
Także kościoły nie doczekały się przyjaznej koegzystencji. Po wojnie państwo polskie oddało, w większoœści ewangelicko-luterańskie kościoły, polskiemu kościołowi ewangelicko-augsburskiemu, jako prawnemu następcy, w posiadanie.
W wyniku ucieczki, wypędzenia i fali wyjazdów kościoły te były często opuszczone, bądż miały mała liczbę wiernych.
Katolicy, którym państwo nie chciało wydawać pozwoleń na budowę nowych świątyń, zajmowali po prostu sila kościoły mazurskie, stwarzając fakty dokonane.
Często zdarzało się tak, jak w Szestnie czy też w Ukcie, czyNawiadach, że resztki Mazurów pozbawionotego, co było dla nich istotą życia - możliwości modlitwy we własnej świątyni.
Diecezja Warmińska stwierdzała lakonicznie, że kościoły ewangelickie stały puste.
O przyczyny masowego exodusu Mazurów już nie pytała.
 
Mazury bez Mazurów,taki był wynik polskiej polityki mazurskiej, o której tak napisał jeden z polskich historyków. „ to, czego Prusacy nie osiągnęli w ciągu 400 lat,osiągnęliśmy, my Polacy, w ciągu jednej generacji, mianowicie zrobienie zMazurów świadomych Niemców“


 
 
(A. Wroblewski, "Wer unterschied schon Masuren von Deutschen?", FAZ. Nr. 179)
 
 
Niedawno powstał całkiem udany film polski poruszający tematykę mazurską , "Róża"
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Erwin Kruk, wybitny piszacy po polsku pisarz mazurski.
Erwin Kruk, wybitny piszacy po polsku pisarz mazurski. Faryny. Stad takze wyjechali prawie wszyscy Mazurzy
za: moja wies.pl Faryny. Mazurzy masowo opuszczali Polske
alexx
O mnie alexx

Podróżnik. Wyjatkowy okaz spokoju, dobrodusznosci i tolerancji.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Kultura