Alpejski Alpejski
2611
BLOG

Po co babcię denerwować?

Alpejski Alpejski Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

„Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy,

po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.”

Te słowa wyjęte z piosenki Wojtka Młynarskiego najlepiej oddają stan niemieckich mediów.

Wczoraj w Kolonii na dworcu głównym doszło do brutalnego aktu terroru. Syryjski uchodźca najpierw w restauracji MC Donald polał gości benzyną, a potem podpalił, co u 14 letniej dziewczynki spowodowało ciężkie obrażenia dolnej połowy ciała – jest poparzona w najcięższym stopniu od stóp do pasa – a potem terrorysta wziął zakładniczkę i zabarykadował się w dworcowej aptece. Przy pomocy taśmy klejącej do zakładniczki przytwierdził butle z butanem – takie turystyczne kartusze – i przez dwie godziny groził, że ją wysadzi w powietrze. Dworzec został całkowicie ewakuowany, pociągi zatrzymane, a tysiące ludzi siedziało na placu przed kolońską katedrą… Oddziały antyterrorystyczne użyły granatów hukowych, dymnych i broni strzeleckiej. Napastnik został tak skutecznie obezwładniony, że potrzebna była jego reanimacja. Niestety zakładniczka i inni odnieśli też obrażenia.

Choć najważniejszy węzeł kolejowy w zachodniej części Niemiec był wyłączony z ruchu paraliżując poöäczenia kolejowe,  główne media tak umieściły informację o tym zdarzeniu, że nie pojawiła się, jako ważna. Jako ważne informacje te pojawiały się jedynie w lokalnych wiadomościach radiowych i kilku internetowych wydaniach gazet… Usłużni medialni propagandziści znowu uznali, że tragedia dziewczynki i innych zakładników, dramat ewakuowanych podróżnych nie zasługuje na dużą uwagę.

Oddaję więc głos ponownie niezapomnianemu Wojtkowi Młynarskiemu:

Koci-łapci,kici-kici,ole-olejanko,

zajmujemy razem z babcią urocze mieszkanko,

my mieszkamy na parterku, babcia w oficynce,

drepce,żądna informacji o całej rodzince.

Lecz choć u nas trwa od rana z sodomką gomorka,

babci o tym się nie mówi, by była w humorku.


Wujek Ziutek, co za smutek, choć kawał mężczyzny,

świat pożegnał przy pomocy sznurka od bielizny,

Co z Ziuteczkiem? głos babuni dźwięczy na przygórku,

Jak mu idzie? Idzie babciu,idzie jak po sznurku!

Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy,

po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.


Kuzyneczka Ernestynka , ozdoba rodziny,

kawki z gniazda wybierała i spadła z drabiny,

co z malutką? głos babuni z góry brzmi radośnie,

co tam u niej? Krzywa rośnie babciu, krzywa rośnie!

Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy,

po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.


Tata zasię, manko w kasie miał i siedzi w kiciu,

były o tym wzmianki w prasie w Expressie i w Życiu,

ale fakt ten się nie stanie dla babci udręką,

bowiem się drukuje dla niej osobne pisemko.

Na domowej drukarence wszystko się wyłuszcza,

i w ogóle się babuni na parter nie wpuszcza.


Aż rodzinnie osiągniemy, prawda ta nas krzepi,

sytuację w której może być nam tylko lepiej.

A jak nam już będzie lepiej panie i panowie,

to się babci koci-łapci o tym też nie powie.

Niech zażywa główka siwa spokojnych pieleszy,

po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.




Tu możecie zobaczyć, jak ważna wiadomość w doprowadzonej do perfekcji manipulacji dziennikarskiej zamienia się w incydent.

https://www.zdf.de/nachrichten/heute-sendungen/181015-h19-100.html


ps. Z innej beczki... Przyznam się Wam, że jako lotnikiem wstrząsnęła mną tragedia, która wydarzyła się w niedzielę na słynnym lotnisku Wasserkuppe w Hesji. Podczas pięknej pogody „świętą górę szybowników” odwiedzają tłumy turystów. Lotnisko położone na szczycie, jak każde górskie, wymaga szczególnie dokładnego zaznajomienia się z warunkami podejścia do lądowania i procedurami awaryjnymi. Lotnicy nazywają to krokami lotniska. Podchodząca do lądowania Cessna 172 z czterema osobami na pokładzie, nie zmieściła się na pasie lądowania w wyniku błędu pilota. Pilot podjął próbę ponownego poderwania maszyny dodając gazu, aby uniknąć wypadnięcia z pasa i stoczenia się ze stromego stoku. Także ten manewr pilotowi się nie udał i Cessna przerwała siatkę ogrodzenia wpadając w grupę osób, znajdującą się na chodniku, biegnącym wzdłuż drogi. Pracujące śmigło zabiło 39 letnią matkę jej syna i córkę (11 i 12 lat).


Alpejski
O mnie Alpejski

Nie czyńcie Prawdy groźną i złowrogą, Ani jej strójcie w hełmy i pancerze, Niech nie przeraża jej postać nikogo...                                                                     Spis treści bloga: https://www.salon24.pl/u/alpejski/1029935,1-000-000

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka