Ja też umiem być „echem”. Echem propagandy niemieckiej, czy nawet rosyjskiej – nieważne. Echo to echo.
Wczoraj na stronie blogera @echo24 ukazała się notka poświęcona „naszej narodowej traumie, wynikającej z lęku przed rzekomym zagrożeniem ze strony Niemiec, które jakoby chcą nas zdominować i odebrać nam suwerenność” – tak w ogromnym skrócie i we własny autorski sposób streszczam wymowę tej notki. I ją odrywam od zawartych tam odniesień do konkretnych osób.
Odrywam zaś nie bez powodu – bo ja sam też odczuwam właśnie te same obawy, które demaskuje @echo24. A choć je odczuwam – to jednak doceniłem jego zapał i poświęcenie w ich ośmieszaniu i zwalczaniu. I uznałem, że jeśli Niemcy dopną tak nazwanego celu, to moje przed tym obawy i tak mi nie pomogą. Nie tylko nie pomogą, ale, jak karpiowi, zepsują radość oczekiwania na Boże Narodzenie.
Więc gdy zobaczyłem, jak @echo24 dwoi się troi, kasując wszystkie niemądre, bo sprzeciwiające się mu komentarze – natychmiast udzieliłem mu wsparcia takim moim własnym:
@echo24 - Szkoda, że Pan kasuje tylko komentarze. Myślących nienawistnie trzeba eliminować całkowicie. Tak, jak w czasie II Wojny Światowej Niemcy były zmuszone wyeliminować 6 milionów Polaków.
Ostateczne rozwiązanie – Gesamtlösung. Tak trzeba.
Niestety, @echo24 sam też uległ nieracjonalnym obawom, że napisałem coś innego, niż napisałem – i mój komentarzu też skasował. I napisał, że go kasuje. Podkreślam, że napisał, że kasuje tylko mój komentarz.
Już z tego płynie wyraźny wniosek, że obawy – to jednak obawy. I że może im ulec nawet sam @echo24, choć innych do tego rodzaju odczuć zniechęca.
Ja jednak chcąc usunąć te niesłuszne wobec mnie obawy @echa24 – napisałem jeszcze jeden popierający go komentarz:
@echo24 - Całkowicie się z Panem zgadzam. My Polacy powinniśmy wreszcie przyjąć już ponad tysiącletnie starania Niemców o uznanie wyższości ich rasy (Herrenvolk), ich kultury (Kulturkampf) i ich gospodarki (Gesellschaft). I swoimi małostkowymi aspiracjami, np. o użeglowienie Odry nie konkurować z ich już zabetonowanym Renem, albo portem kontenerowym w Świnoujściu nie podgryzać ich Rostocku, czy wreszcie nie odmawiać podporządkowania naszej armii ich dowództwu w Berlinie.
Bo silne Niemcy będą też w stanie lepiej opłacać polskich robotników sezonowych, a ci, nie mając pracy we własnym kraju, będą się chętniej zatrudniać w Niemczech do zbioru szparagów.
Ale przy próbie zamieszczenia – tym razem otrzymałem komunikat, że na stronie @echa24 nie mogę już publikować…
Teraz jednak do @echa24 nie mogę mieć żadnych pretensji. Bo przecież, zapewne za moją radą, poszedł w kierunku eliminacji myślących inaczej. Choć to jeszcze nie Gesamtlösung – ale już dość wyraźny krok do takiej eliminacji. A że to może dotyczyć również mnie – cóż, gdzie drwa rąbią – tam wióry lecą…
No i jeszcze jeden wniosek; @echo24 napisał, że kasuje tylko mój komentarz, a w gruncie rzeczy skasował mnie (na razie tylko na swojej stronie). Słusznie, niech karp nie wie, co go czeka na Boże Narodzenie.
Wzorem innych piszących CV - też się urodziłem. Ale na tym nie poprzestałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka