Ambroż Ambroż
1064
BLOG

Dlaczego Kaczyński zdecydował się pogrążyć Banasia ?

Ambroż Ambroż PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Sprawa jest dużo poważniejsza niż pan Banaś i jego pokoje na godziny. CBA prześwietlało Banasia przez 9 miesięcy. A przecież Banaś nie jest prezesem wielkiego holdingu z dziesiątkami powiązanych spółek i setkami rozmaitych kontraktów, bilansów i  interesów które trzeba przeanalizować. Banaś to urzędnik państwowy, utrzymujący się z pensji i właściciel kilku nieruchomości. Fachowa ekipa po wielu miesiącach prac nie potrafi prześwietlić takiego człowieka zanim zostaje mianowany na ważne stanowisko państwowe ? Śmiechu warte. Co mieli znaleźć to znaleźli. Czego mieli się dowiedzieć to się dowiedzieli. Kierownictwo PiSu miało pełną świadomość co do wszelkich interesów prowadzonych przez Banasia jeszcze przed jego powołaniem na prezesa NIK. To co teraz zarzuca Banasiowi CBA nie jest odkryciem ostatnich dni. Jeśli by tak było świadczyłoby to o kompletnej indolencji służb. Mało wiarygodne są też opowieści Morawieckiego, któremu jakoby przeczytanie raportu CBA w sprawie Banasia zajęło wiele tygodni. Nie miał chłop czasu. W końcu takich NIKów to są dziesiątki. Kto by miał czas zajmować się wszystkimi kandydatami na ich prezesów .  Kaczyński i Morawiecki  wiedzieli o Banasiu co mieli wiedzieć a pomimo to powołano Banasia na stanowisko prezesa NIK. Na sali sejmowej gratulowali mu i bili brawo szefowie służb, które go prześwietlały. Kilka dni później TVN pokazało swój reportaż o pokojach na godziny w kamienicy kryształowego Mariana. Cały aparat PiS bronił Banasia jak niepodległości a rozmaici oficjele wstawiali mu świadectwo moralności chociaż zarówno Kaczyński jak i Morawiecki doskonale wiedzieli, że materiały, które CBA zebrało w sprawie Banasia nadają się do prokuratury. Wierchuszka PiSu czekała czy Kittel dokopał się do tego co CBA czy też można jeszcze grać na zwłokę. Zbliżały się wybory i sprawę trzeba było w miarę możliwości wyciszyć. Ale Kittel wtedy za wiele jeszcze nie wiedział i skoncentrował się na pokojach na godziny, co było może bardzo medialnym ale zupełnie pobocznym wątkiem. 

Wybory się odbyły i PiS uzyskał samodzielną większość. Gdyby CBA skierowała do prokuratury oskarżenie przeciwko Banasiowi przed wyborami PiS raczej na pewno tej większości by nie miał. Kaczyński z Morawieckim nadal czekali czy media dotrą do materiałów, które mogą pogrążyć Banasia. Gdyby nie było zagrożenia nie mieli zamiaru niczego ruszać. Najwyżej te „nieścisłości” które znalazły służby można by potraktować jako taki mały hak na Banasia żeby był grzeczny jako szef NIKu. Kto wie, może Banaś stałby się z czasem kolejnym odkryciem towarzyskim prezesa Kaczyńskiego ?  

 Aż do ostatniej środy wszystko zmierzało w kierunku utrzymania Banasia na stanowisku. Pozwolono mu wybrać sobie zastępców i przepchnięto ich przez komisję sejmową. Co się stało w ciągu następnych 24 godzin ? Dlaczego nagle prezes Kaczyński w towarzystwie koordynatora służb wezwał Banasia do złożenia dymisji ? To oczywiście pociągało za sobą poważne koszty polityczne i prowadziło nieuchronnie, nie tylko do ataków opozycji ale też zwątpienia i dezorientacji własnego elektoratu. Tę dezorientację świetnie widać teraz w S24. Ponadto nikt nie mógł przewidzieć reakcji Banasia. Banaś mógł odmówić podania się do dymisji i sprawa mogłaby się ciągnąć miesiącami albo latami. Nawet gdyby Banaś ustąpił Kaczyński musiał się liczyć z trudnościami powołania jego następcy ponieważ do tego potrzebna jest zgoda senatu. Kaczyński musiał sobie doskonale z tego zdawać sprawę. Był też w pełni świadomy że taki ruch zrobi kompletnych durniów z tych, którzy dotąd Banasia bronili.  Pomimo to zdecydował się te koszty ponieść. Sprawa Banasia tliła się od kilku miesięcy a więc Kaczyński miał dość czasu na zastanowienie. Na pewno nie była to decyzja pochopna i nieprzemyślana. Musiała ona wynikać ze starannej kalkulacji. Co mogło skłonić Kaczyńskiego do decyzji, która nieuchronnie prowadziła do dużych strat politycznych ? Jedynym powodem mogło być bardzo realne zagrożenie jeszcze większych strat i być może przegranej w wyborach prezydenckich.        

Moja hipoteza jest taka, że kierownictwo PiS dostało ostrzeżenie iż wrogie media uzyskały dostęp do informacji, które mogą pogrążyć Banasia. Być może dotarły do raportu CBA. Jak wiadomo media mają wtyczki w służbach a służby mają wtyczki w redakcjach. Groziła nie tylko kompromitacja samego Banasia ale także premiera, prezesa PiS i służb. Trzeba było szybko wykonać ruch uprzedzający. Zwołano zatem sztab kryzysowy na Nowogrodzkiej . Wezwano Banasia i kazano mu złożyć rezygnację. Następnego dnia CBA złożyło na Banasia doniesienie do prokuratury. Warto też zauważyć, że następnego dnia poinformowano o zawarciu nowej umowy koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy. Może  Gowin się zbuntował i odmówił firmowania pokojów na godziny prowadzonych przez krakowskich sutenerów oraz optymalizacji podatkowych kryształowego Mariana ? W każdym razie zaraz po wezwaniu Banasia do rezygnacji  w Zjednoczonej Prawicy nastąpiła odnowa i pełna zgoda. 

Co jest w raporcie CBA na temat Banasia ? Częściowo i bardzo ogólnie można było się o tym dowiedzieć z komunikatu CBA na temat złożenia doniesienia do prokuratury. Ale „na mieście mówią”, że jest tam też wiele elementów, które daleko wykraczają poza ten komunikat. W każdym razie skala zarzutów musi być na tyle poważna, że stało się to co się stało, PiS poniósł poważne straty polityczne a Kaczyński podejmując tę decyzję uznał ją za mniejsze zło. Nie wykluczam, że PiS zdecyduje się na upublicznienie raportu CBA lub jego części. Może to być element nacisku na Banasia żeby podał się do dymisji. W każdym razie opozycja powinna żądać upublicznienia tego raportu jako warunku wstępnego podjęcia jakiejkolwiek współpracy przy porządkowaniu bagna, które wytworzyło się w NIK. Należy też zauważyć, że kolejna instytucja państwowa została przez PiS skutecznie zdestabilizowana.    

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Po raz kolejny potwierdza się moja teza głoszona na S24 ode bardzo dawna: każda władza wykańcza się sama. To nie dupowata opozycja wykańcza właśnie PiS. To od początku do końca samodzielne dzieło PiSu. 

Ambroż
O mnie Ambroż

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka