bo nastąpi to wcześniej lub póżniej, niech nikt nie waży się czynić się z tego tematu do notek, albo autopromocji. Szczególna prośba do tych co znają mnie osobiście. Pewno po śmierci i tak nie będą mnie ruszać jakieś awantury na lewackim forum, ale tyle możecie dla mnie zrobić. Oczywiście liczę na to, że będę żyła długo i szczęśliwie i przeżyję wszystkich realnych i potencjalnych czytelników moich blogów:)
O wiośnie i o śmierci
Już mi niedługo będą śpiewały ptaki
wiosenne w niebie bez chmur:
polem szerokie wiatry powiały,
w pianach potoki pędza od gór.
Pójdę doliną, pójdę dąbrową,
oczy zanurzę w cichość i w dal,
znowu zobaczę młodość majową
w kwiatach, jak radość, w rosach, jak żal.
Wam, niezabudki modre, nadwodne,
ciche pierwiosnki, bielsze niż śnieg,
cicho wyśpiewa serce łagodne
to, com ukochał, to, czegom strzegł.
Młodo, tak młodo w oczach otwartych,
śmiało, szeroko spojrzę na świat,
o, jak strzeliście w dal rozpostarty
maj nieskończony, maj moich lat!
Wiem, jeszcze nieraz majem rozkwitnę,
pieśni potokiem spłyną przez pierś,
jeszcze się przejrzę w wodzie błękitnej,
spojrzę głęboko, spojrzę aż w śmierć.
Władysław Broniewski
Inne tematy w dziale Rozmaitości