chips chips
608
BLOG

Giną ludzie

chips chips Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Najczęściej bezpowrotnie, i co wydawać się może dziwne – nie potrzeba ku temu nawet jednego wystrzału. Bo wojny – bywają różne.
 
Wyobraźnia jest czymś, co nie każdemu rozdano po równo podobnie jak wzrost uroda czy waga ciała. To zaś, co potocznie zwane jest rozumem ewoluuje wraz z człowiekiem bądź to w kierunku rozwoju – bądź degradacji. U jednych w większym, a u innych w mniejszym stopniu. 
Percepcja nie jest organem takim jak ręka czy noga po utracie których da się jeszcze jakoś żyć. Bez niej – zatraca się wszystko co najbardziej istotne jest w życiu człowieka.
Sama zdolność poznawania poprzez obserwację to jednak jeszcze zbyt mało aby twór o nazwie homo zasługiwać mógł na miano człowieka bo ten, rodzi się nie w chwili poczęcia, ale od momentu w którym zacznie rozumieć swoją rolę nie jako pojedynczego bytu, ale jako części społeczeństwa za które (przynajmniej w sensie najbliższego otoczenia) winien stać się odpowiedzialny tak, jak za siebie samego.
 
Sama – czysto logiczna zdolność kojarzenia i wyciągania wniosków na podstawie obserwacji nie wystarcza. To zbyt mało. Wrażliwość zaś – jest tylko wartością dodaną. To stopień dynamiki reakcji na bodziec. Aby zasłużyć sobie na odróżnienie (możliwość legalnego noszenia plakietki z napisem człowiek) od gatunku homo, potrzebny jest jeszcze pewien rodzaj sprzężenia zwrotnego pomiędzy wrażliwością a czymś, co potocznie nazywane jest dekalogiem. Dekalogiem – czyli wzorcem prawidłowych ( w sensie – pożądanych)  reakcji dzięki którym ludzie jako zbiorowość mogą współistnieć obok siebie.
Postrzeganie siebie samego, absolutnie zawsze odbywa się na zasadzie porównań z otoczeniem, bo inaczej po prostu się nie da. Zawsze musi być jakiś punkt odniesienia. Nie będę wiedział czy jestem wysoki czy niski, jeżeli obok mnie nie stanie co najmniej kilkaset osób pośród których będę mógł takiej oceny dokonać. Czy w taki sam sposób można dokonywać oceny własnej inteligencji?
Tutaj również istnieją pewne wzorce  (potocznie nazywane testami IQ) dzięki rozwiązywaniu zadań w których, mierzy się zarówno czas jak i ilość złożonych prawidłowych odpowiedzi choć tutaj – mam pewną własną refleksję.
Dlaczego?
 
Ponieważ nie można wykluczyć przypadku, w którym na 100 postawionych w teście pytań dla dwóch różnych osób udzielone zostanie po np. 80% odpowiedzi dobrych, zaś jedynym czynnikiem różnicującym wyniki będzie czas, i czy w takim wypadku mówić można będzie o różnicach w inteligencji?
Moim zdaniem nie – ponieważ ich prawidłowość kojarzenia i wyciągania wniosków jest identyczna pomimo zainstalowania „procesorów o odmiennych szybkościach” pod czaszką.
Naturalnym jest, dążenie człowieka do samorozwoju i tutaj – już tak prosto nie jest, ponieważ pojawia się pewien czynnik nas ludzi choćby tak samo inteligentnych różnicujący.
 
Podam prosty przykład na zasadzie przeciwstawień. Laureat nagrody Nobla z fizyki oraz malarz.
Wyniki ich testów  IQ mogą być identyczne, choć ani ów laureat nie namaluje nigdy choćby dobrego tylko obrazu, ani też malarz nie dokona epokowego odkrycia z fizyki.
Tym czymś co ich różni od siebie jest tylko zdolność do bycia najlepszym w swojej profesji, przy czym – co wydawać może się dziwne – mogli oni ukończyć takie same szkoły lub inaczej mówiąc, siedzieć obok siebie w szkolnej ławce.
 
Czy różnicowanie w sensie wartościowania obydwu przedstawionych ma sens?
Czy malarz od fizyka ma być gorszym lub lepszym jakimś homoidalnym egzemplarzem?
I proszę popatrzeć, bo właśnie w tym momencie pojawia się niebezpieczeństwo na które mało kto zwraca dziś uwagę. Wznosimy się w tych rozważaniach, ocennościach, wyścigach coraz wyżej i wyżej, nieomal do granicy absurdu.
 
A tam, nieco niżej – lub zupełnie na samym dole giną ludzie.
Tacy zwyczajni. Bez nadmuchanego ego. Bez specjalnych uzdolnień – ale za to ludzie.
Oni giną z naszych oczu. Bez cienia skargi na ustach.
Homo Erectus, to jednak nie to samo co homo sapiens – choć jedno i drugie jest niby homo.
Czytać to należy następująco. Można chodzić wyprostowanym, z głową nieomal w chmurach, choć nie znaczy to równocześnie – że jest się człowiekiem myślącym. 
chips
O mnie chips

Mężczyzna, 56 lat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości