Swietna ksiazka. W sam raz na rocznice.
Polskie wydanie rok 1989. Pare opowiadan o psach i koniach, w tym 9 stron o "Panu Pilsudskim".
Zajecie Kijowa i te rzeczy. Wielka zadyma. Ulani galopujacy tramwajami.
Polecam!
Bulhakow byl zartownis lada. Przyjaciol mial malo, bo kazdego wpuscil kiedys w krzewy malinowe.
Paustowski zabral kiedy Bulhakowa na kolacje do bardzo waznej osoby. Umowili sie, ze Bulhakow bedzie gral jenca wojennego, Bawarczyka, i wtedy moze sobie zartowac skolko ugodno.
Wszystko szlo dobrze, Bulhakow siedzial boso na podlodze i jadl gorace kartofle, na zyczenie warczal, drapal sie, mowil cos z bawarska. Niestety na koniec imprezy Bulhakow nie wytrzymal, postawil na stole krzeslo, wdrapal sie na nie - tu publika juz kladla sie ze smiechu - i najczystszym rosyjskim zaczal deklamowac Puszkina. Zaczela sie wielka awantura, goscie zaczeli wychodzic. Rozzalony Paustowski do Bulhakowa "Teraz do tego wszystkiego powinienes jeszcze uwiesc zone generala Szilowskiego!".
Malzenstwo Michaila Bulhakowa z Elena Siergiejewna Szilowska bylo bardzo szczesliwe.
Dla tych, ktorzy maja przy notebooku dobre sluchawki:
(777) 1669661