Walne Zebranie czlonkow Bayernu Monachum. Tumulty, wybuczenie prezydenta Hainera, Hoeneß wchodzi na mownice i schodzi nie powiedziawszy ni slowa.
Poszlo o sponsora - fani zlozyli wniosek, zeby nie brac pieniedzy od Kataru, bo to brudne pieniadze, na nich jest krew.
Bayern München zawsze biadolil, ze bez wielkich pieniedzy z zewnatrz nigdy nie dogoni wielkich w Europie, jak Real, Barcelona, Juventus, czy pól tuzina klubow angielskich (swoja droga Bayen jest w tej chwili 4. w Europie i to bez dlugow!). Na koszulkach glownym sponsorem jest Telekom, ale na 9 znaczkach na rekawach jest juz dluzej Quatar Airways.
Krotko mowiac, zarzad planuje pobrac jakies wieksze kwoty z Kataru. Poki co do klubu nalezalo 82% akcji, reszte maja byli glówni sponsorzy: Adidas (dostarcza sprzet), Audi (dostarcza samochody gratis calemu klubowi) i Allianz (stadion). Teraz planuje sie obnizyc udzial wlasny klubu do 75%.
Ciekawe byly komentarze po wydarzeniu. Sepp Maier mowil, ze trzeba z zywymi naprzód isc, bo nie ma mozliwosci ograniczenia plac gwiazdorom, nie widac dodatkowych dochodow, wybór Kataru na mundial i final tego w 4. niedziele Adwentu to nie sprawa z dzis, ale miano o tym pomyslec wtedy; i zeby wykosic korupcje przy wyborze krajow na mundial, to o wyborze powinny decydowac wylacznie kraje uczestniczace w ostatnim mundialu, a nie jakies wysepki na Pacyfiku.
Cyrk zawodowy odjezdza coraz bardziej od kibicow.
60 lat temu Gerd Müller dojezdzal na treningi tramwajem, mieszkal wsród ludzi, dostawal pareset marek diety, po meczu szlo sie razem do knajpy na oblewanie zwyciestwa, o meczu czytalo sie dzien pozniej w gazecie, w telewizji publicznej cos tam bylo. Dzisiaj ten mily fussball konczy sie juz na A-klasie.
Dzisiaj niedziela adwentowa, na dworze 2 stopnie, wszystkie mnie interesujace mecze sa odwolane ze wzgledu na pogode. Byc moze to juz koniec sezonu. Dwie ostatnie rundy odbeda sie wiosna. Jezeli nie korona.
Cyrk zawodowy Byernu ma tyle wspolnego z tradycyjnym futbolem, co ponizszy wystep z muzyka ludowa Bawarii.
(My: 131 726 Oni: 1 738 753) 1 948 491