Naczelnik Kaczynski przechodzi przypadkiem z tragarzami obok sklepu z piekna wystawa. Roze i gozdziki.
Wchodzi do sklepu i prosi o 3 róze i 5 gozdzików.
Ekspedientka na to: "panie, tu nie jest kwaciarnia, to tylko dekoracja, tu jest sklep z cukrem!".
Naczelnik: "a to przepraszam, myslalem, ze to sklep z papierem toaletowym".