Na Helu swietuja rocznice Powstania Warszawskiego ze zdjeciem Stalina zamiast Baczynskiego na plakacie.
Nie wyglada to nawet zle, mlody Josif Wissarionowicz z seminarium duchownego wyglada nawet na poete:
Do podstawowki chodzilem za bardzo poznego Gomulki. I slowo daje, wtedy nikt w szkole nie znal tego zdjecia Stalina, ale kazdy uczen znal zdjecia Krzysztofa Kamila Baczynskiego. Czego tam dzisiaj ucza w szkolach....?
Druga wiadomosc raczej nieprzyjemna. Niedaleko ode mnie pracuje ciagle jeszcze rozsypujaca sie stara elektrownia atomowa w belgijskim Tijange. Belgowie, a wlasciwie glówni udzialowcy Francuzi, ani mysla o jej wylaczeniu.
Moje okolice dostana od rzadu niemieckiego tabletki jodowe na okolicznosc czarnobylska.
Jak podalo dzisiaj radio - tak miedzy rocznica Hiroshimy i Nagasaki - tabletki jodowe dostana tylko obywatele do 45. roku zycia.
Reszta jest z góry spisana na straty.
W ramach protestu mam teraz na furze nalepke z wiadomym znakiem ostrzegajacym przed radioaktywnoscia i napisem "Tijange - stop!"
Atomowa muzykalistycznosc ze Slowenii - ta dobra i zdrowa radioaktywnosc:
(860) 774 000