We francuskich kosciolach pojawily sie pierwsze tacomaty - elektroniczne tace.
(http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,22922770,nie-wziales-pieniedzy-na-tace-spokojnie-ksiadz-podejdzie-z.html)
Nie masz drobnych? Nie ma problemu. Ksiadz podejdzie z elektroniczna taca, nacisniesz sume, zblizysz karte lub smartfona i po sprawie.
Wspaniale udogodnienie. Jako dlugoletni ministrant pamietam jeszcze ponure czasy, kiedy starsi ministranci pól wieku temu chodzili wzdluz lawek z dwumetrowym drazkiem na koncu ktorego znajdowal sie mieszek na datki i podsuwali wiernym ten mieszek pod sam nos. A kto nie dal dziesieciny, temu sie trzymalo tem mieszek przed nosem troche dluzej, zeby wszyscy sasiedzi widzieli.
Dlaczego we Francji najwczesniej? Zapewne nie maja podatku koscielnego. A z historii wiadomo tez, ze król - a kazdy wierny jest królem w kosciele - nie mogl skalac sie dotknieciem marnosci, mial od tych spraw urzednika z sakiewka. Dzisiaj znowu nie trzeba kalac sie dotykaniem marnosci.
Sportowa sobota. Zaczyna sie dobrze, jeszcze nie pada.
(700) 840 777