Bocian Kajtek odszedl do krainy wiecznych lowów. W kwietniu. Nie wiadomo dokladnie gdzie.
Bocian Kajtek mial na sobie nadajnik, ktory sygnalizowal jego aktualne miejsce pobytu. Latal zima do Afryki. Sledzac jego lot - i innych bocianow z nadajnikami - naukowcy studiowali zycie tych pozytecznych ptakow.
Nie byloby w tym nic szczegolnego, gdyby nie fakt, ze operator karty w nadajniku przyslal rachunek na 10 tysiecy zlotych za rozmowy telefoniczne Kajtka. Najwyrazniej od polowy kwietnia Kajtek na okraglo dzwonil do roznych panieniek, i to wcale nie bocianic.
Czekam cierpliwie, czy minister Ziobro z wiceministrem Jakim dadza rady rozwiazac te zoologiczna zagadke.
http://wyborcza.pl/7,75398,23514513,gps-bociana-kajtka-zamilkl-ktos-uzyl-karty-sim-z-jego-nadajnika.html
(599) 889 889