Jade, slucham po drodze muzyki z WDR, slonce zaczyna wychodzic zza chmur.
Zatrzymuje mnie jakis gosc w mundurze, w rece lizak, obok radiowoz.
Kucze, co zbroilem?
- Co sie stalo - pytam.
- Obywatelu, wasze tablice rejestracyjne...
- Nieczytelne? Zabrudzone? Panie milicjancie, zima jest i bloto...
- Nie o to chodzi. Sa wlasnie zbytnio czytelne.
- To w czym problem.
- RODO obowiazuje, obywatelu. Milicja nie moze byc zachecania do porownywania panskiego numeru rejestracyjnego z bazami danych nieplaconych mandatow i innych wkroczen.
- To co mam zrobic, panie milicjancie kochany?
- Zabrudzic tablice. Albo jeszcze lepiej - odkrecic i zostawic w garazu.
- Tak zrobie. Dziekuje, ze pouczenie a nie mandat.
- Moment chwila, obywatel pokaze prawo jazdy i dowod rejestracyjny.
- Prosze bardzo.
- O kucze, znowu wykroczenie. Na prawie jazdy imie i nazwisko nie sa zaczernione, data urodzenia tez widoczna... Pan wysiadzie z wozu, musimy jednak spisac protokól...
Ostatnio modne sa faktury:
Nie ma jak niemieckie szlagry z programu "Der Musikladen":
(462) 1236321