Wkarwilem sie.
Niecale 300 kilometry z Gogolina do Zgorzelca jechalem 5 godzin. A cala trase - 1000 kilometry - zamiast normalne 12 godzin z przerwami, jechalem 14,5 godzin bez przerw. O dziwo, nie musialem nigdy stac na amen, tylko caly czas "pojezdzalem".
Karwiany.
A4 zbudowano tak, zeby omijala Wroclaw. Jade na Punkt Poboru Oplat i caly czas slysze w radio, zeby z powodu "malego" korka na PPO zjechac wczesniej i jechac przez miasto. Przez miasto bedzie szybciej. Nie znam miasta, nie uzywam elektroniki, kiedy dojechalem do PPO korek osiagnal 10 kilometry. Ponad godzine sprzeglo-gaz-hamulec, zeby jakas firma mogla ode mnie pobrac 10 zlotych. Parciane 10 zlotych...
Owszem, jest to model amerykanski znany z filmu "Ojciec chrzestny". Na takich bramkach urzadzono zasadzke na Sonny Corleone. Ale to bylo pol wieku temu. Wiec dlaczego w roku 2019 takie zasadzki na mnie?!
Te Karwiany to w ogole idiotyczny pomysl. Zamiast PBO urzadzac wylacznie na zjazdach z autostrady, kto opuszcza autostrade, ten niech sobie stoi w korku miedzy zytem a kartoflami, a tranzyt dyma prosto bez zatrzymywania. To nie, w jednym miejscu tamuje sie caly ruch kompletnie, a z tuzina bramek obsadzona jest polowa. Nie winiety jak w Austrii, nie karta kredytowa jak we Francji, ale goscie w budce, ktorzy najpierw biora bilet, patrza w komputer, mowia ile, biora banknocik, wydaja reszte i pokwitowanie i jazda dalej.
A wystarczylaby dla gosci zagranicznych skarbonka, bo gosc zagraniczny nie oszukuje jak te ofiary PRLu.
W radio caly czas slyszalem, ze najwiekszym potworem w Polsce po wojnie jest niejaki doktor Adam Bodnar. Obronca mordercow malych dziewczynek, zly ojciec, angazujacy sie skrajnie politycznie.
Dziadkowi Jaroslawowi Kaczynskiemu na 70-te urodziny pucio, pucio.
(570) 1507051