Dania główne:
Wojciech Olejniczak
Jestem zwolennikiem tego, żeby te wszystkie dokumenty, które dziś są w IPN, odtajnić
[...]
Chcemy, by od 2008 r. dostęp do akt IPN był powszechny. Do tego czasu, w okresie kilkumiesięcznej karencji, zainteresowani, a w przypadku nieżyjących - członkowie ich rodzin, mogliby zastrzec informacje dotyczące stanu zdrowia, życia seksualnego itp.
Jarosław Kaczyński
Będę zdania, że powinna ona dążyć do totalnego otwarcia archiwów IPN. Dla wszystkich. Ale dodam, że jestem przeciwnikiem upubliczniania informacji dotyczących życia prywatnego
Donald Tusk
Jawność archiwów mogłaby być bolesna dla wielu ludzi, ale to co się dzieje dzisiaj, też jest bolesne. Dlatego nie ma innego lekarstwa - i przypadek prof. Geremka to potwierdza - niż otwarcie archiwów i pełny dostęp zainteresowanych
A teraz przystawki:
Waldemar Pawlak
W PSL nie będzie problemu z poparciem ustawy otwierającej archiwa IPN, ale trzeba to zrobić z głową.
Mateusz Piskorski
Samoobrona będzie skłonna poprzeć pełne otwarcie akt IPN przy zapewnieniu, że ujawniane będą tylko materiały oryginalne - bez mikrofilmów czy kopii, bo w ich przypadku istnieje duże ryzyko fałszerstwa.
Komentarz
Tak się składa, że pełna jawność archiwów to jedyna forma lustracji która wydaje mi się wiarygodną. Cieszą mnie więc słowa Jarosława Kaczyńskiego. Zwłaszcza, serwowane z komentarzami zwolenników lustracji, skonsternowanych tym pseudo-sojuszem. Wyziera z nich jakby żal, że to nie PIS jest pomysłodawcą lustracji w tym kształcie. Uprzedzony przez podejrzane i lepkie SLD, oraz niedoszłego koalicjanta, Platformę.
Motywy Olejniczaka, rzecz jasna, zakwestionowano natychmiast. Słusznie. Teraz jednak, pojawiły się opinie, że to było jedynie taktyczne zagranie, którego konsekwencji Olejniczak nie przewidział, wcześniej stawiając Kaczyńskiego pod ścianą: "Będzie zabawna sytuacja: SLD za jawnością teczek, a PiS przeciw". Moim jednak zdaniem, zdawał sobie sprawę, że lustracja może przybrać taką formę. Ba! Mógł nawet na to liczyć. Postawił sobie po prostu pytanie, kogo pełna jawność będzie więcej kosztować?
Współczesną lewicę? Nie dość, że odmłodniała, czego Olejniczak jest najlepszym dowodem, to nie sądzę, aby jej ewentualne powiązania miały wyraźne odzwierciedlenie w aktach. Dlaczego? Gdyż w kwestii bardziej wiekowych jej przedstawicieli Wlademar Pawlak mówi: "a poza tym powszechnie wiadomo, że członkowie PZPR nie byli werbowani jako TW, tylko byli kierownikami całego interesu". Nie sposób się z nim nie zgodzić. Piskorski z kolei puentuje mój wywód, mówiąc: "Szef SLD zdaje sobie sprawę, że otwarcie akt uderzy głównie w prawicę postsolidarnościową, bo to jej polityków dotyczy większość dotychczasowych procesów lustracyjnych". Obawiam się, że ma rację ze względu na dysonans poznawczy, jaki pojawi się u wyborców, gdy otwarcie akt uderzy, na przykład, w PIS. A sam pan Olejniczak? Czyściuteńki będzie mógł stać się symbolem "nowej" lewicy, usuwając w cień starą SLD-owską wierchuszkę...
Wątpliwości
Wciąż biorę jednak pod uwagę możliwość, że mimo tego nagłego "lustracyjnego konsensusu" znajdzie się sposób (bo nie wątpię że są ludzie którym na tym zależy) aby lustrację utrącić. Pytanie brzmi, czy nowej wizji lustracji również nie da się zażyć z mańki TK? Z punktu widzenia konstytucjonalistów UBeckie teczki mogą się okazać zbyt marnym dowodem winy, aby skazywać ludzi potencjalnie niewinnych na społeczny ostracyzm.
Zastanawiam się też, nad zbiorem zastrzeżonym IPN, o którym niedawno pisała Kataryna. Daleki jestem od stwierdzenia, że ów nie powinien istnieć. Jednak, co jednak się tam może się znajdować/znaleźć? Jeśli rzeczywiście trafił tam Miodek, to nie zdziwiłbym się, gdyby wzbogacił się jeszcze, przed ewentualnym wejściem w życie "otwartej" lustracji. Kryteria jakie musi spełniać dokument, by tam trafić, mogą być zdecydowanie zbyt płynne.
Dlaczego tak?
Matka mojego znajomego przez 15lat procesowała się o zapłacony, lecz nie podłączony telefon. Jego młodszy brat natomiast spędził rok w więzieniu, czekając na proces za posiadanie skromnej ilości Marihuany. W pierwszym wypadku sprawę umorzono, a w drugim wydano salomonowy wyrok... jednego roku więzienia. Tak wygląda nasze sądownictwo. Gospodarka idzie co prawda siłą rozpędu naprzód, lecz jak pisze Jerzy Hausner w gospodarce nic nie ginie, zaniechania również. A politycy zajmują się lustracją...
Abstrahując od moralnego jej aspektu, trzeba zauważyć, że zdominowała ona debatę publiczną, przesłaniając sprawy znacznie ważniejsze, z punktu widzenia przeciętnego Polaka. Mimo, że najsłynniejszego wroga PIS, słynnego "Układu", który tak naprawdę jest bogata siecią układzików, lustracja nie zniszczy. Jest to już zajęcie dla skarbówki, NIK, CBA, CBŚ, nie dla IPN. Moim zdaniem, kto miał zbić majątek, lub zrobić karierę dzięki transformacji ustrojowej i powiązaniach z Ancien Régime zrobił to. Lustracja mu tego nie zabierze, mogą to natomiast zrobić sprawne sądy, jeśli delikwent w Wolnej Polsce posługiwał się tą samą moralnością co za PRL, bądź u jego schyłku.
Jednak, dopóki nie przetniemy tego gordyjskiego węzła jednym cięciem, otworzeniem archiwów IPN, wciąż lustracja będzie się kłaść cieniem na polską politykę, media i środowiska akademickie, pożerając siły potrzebne gdzie indziej. Dzięki otwarciu archiwów wykluczona zostanie możliwość walki politycznej poprzez "wyciekające", z męczącą regularnością, teczki. Po ujawnieniu akt IPN również próba użycia materiałów SB znajdujących się w "prywatnym" posiadaniu będzie obarczona dużym ryzykiem, mogąc dziennikarzom oraz historykom wskazać co się w IPN... nie znalazło. Usunie to choć jedno źródło nacisków, jakimi mogli posługiwać się pogrobowcy PRL.
Rozliczenie z PRL-em jest po prostu zabiegiem higienicznym i nie ma sensu dorabiać mu ideologii. Jesteśmy po prostu jednym z niewielu państw, które, za przeproszeniem, wciąż chodzą z niepodtartym tyłkiem...
Źródła: znakomita część cytatów pochodzi z Rzeczpospolitej
Disclaimer
Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu.
Motto
A my nie chcemy uciekać stąd!
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory
Stanął w ogniu nasz wielki dom!
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych!
Jacek Kaczmarski
Zasady
Copyright
Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License.
Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka