Armia Czerwona w Estonii

Kto nie pamięta swoich błędów, skazany jest na ich powtórzenie. Nic odkrywczego? A jednak! W sobotę, na zaproszenie stowarzyszenia KoLiber, młodzieżówki Platformy, PISu, UPR oraz członkowie stowarzyszenia "Krzyk Wolności" wybrały się pod Estońską ambasadę w Krakowie, aby zamanifestować poparcie dla Estonii. Jako Polakowi, wydało mi się to zupełnie naturalne, aby stanąć w obronie Estonii, przeciw sterowanym z Kremla agresorom. Jednakże, tuż potem, na liście dyskusyjnej, wyczytałem następujące argumenty przeciw takim akcjom, ze strony niejakiego Konrada Jarosza:

"czy malutka, i niedostrzegalna w polityce europejskiej Estonia, jest warta świeczki?"

"Budowanie poprawnych stosunków z państwami wielkości naszych województw, aczkolwiek ważne- prestiżu wielkiego nie przyniesie (no, chyba że to izrael)."

"Prowadząc politykę opartą tylko na wrogości popadniemy w izolację, tak tak obecnie rząd Estoński."

"[...] Polska musi wyjść z Europejskiego cienia, i odgrywać znaczącą rolę wśród największych państw Unii. Nie będzie tak się działo, jeżeli nasz kraj będzie się wplątywał w konflikty takie jak ten. "

Gdy to czytałem, cisnęło mi się na usta popularne określenie: "pożyteczny idiota". Radziecka okupacja zwana PRL, mądre słowa Gaucka na temat Rosji, zabawy naftowym kurkiem i polskim mięsem, traktowanie niepodległych państw niczym własnych satelitów, nie przekonały tej grupy ludzi, bojących się etykietki Rusofoba, że dla Putinowskiej Rosji NIE BYLIŚMY, NIE JESTEŚMY i NIE BĘDZIEMY równorzędnym partnerem.

Hitler też nie zaczął od Polski, my jednak, zamiast stanąć za Czecho-Słowacją, wyrwaliśmy z niej smaczny fragment i udławiliśmy się nim, tak samo jak alianci, gdy nie mogąc się zdecydować, czy bronić słabej Polski, zgotowali sobie najkrwawszą wojnę w historii. Trzecia wojna nam nie grozi, jednak przyzwolenie na ingerowanie w sprawy suwerennego kraju, gospodarcze tłamszenie, ataki hakerskie, ataki na ambasady tylko rozzuchwali Putinowską Rosję, która jeszcze długo będzie miała twarz KGB... Znaczy się, teraz to się nazywa FSB.

Wszystkich myślących podobnie zapraszam do podpisania apelu na stronie http://pro-estonia.eu, jak również, na demonstrację pod Rosyjską ambasadą w Krakowie 17stego września. Jest to data podwójnie znacząca, gdyż tego dnia roku 1939, pierwsi żołnierze Armii Czerwonej przekroczyli Polską granice, a równo 54 lata później ostatni z nich ją opuścili.

To zrobiono z Polskim Orłem (Sowiecki plakat propagandowy)