Niezmiennie przy okazji katastrof - szczególnie tych lotniczych media reaktywują niezwykle popularną w takich momentach dziedzinę paranauki, którą można nazwać: "Hipotezologia stosowana". Określenie to jest ze wszach miar adekwatne do sytuacji bowiem zwykle dziennikarze muszą w takich wypadkach podawać informacje maksymalnie szybko ale na podstawie strzępek informacji dostarczanych przez osoby, które posiadły jakąkolwiek wiedzę o incydencie. Jednakże z racji tego, że są to zwykle informacje bardzo zdawkowe dziennikarze sami tworzą na ich podstawie teorie, które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
Z całą mocą „Hipotezologia stosowana” odżyła w przypadku wielce tragicznego w swoich skutkach wypadku samolotu CASA. Ilość teorii, która pojawiła się w pierwszych godzinach po wypadku jest niezliczona. Począwszy od urwanego koła przy lądowaniu, poprzez zawadzenie o wierzchołki drzew kończąc na awarii systemu naprowadzania samolotu. Wszystkie powyższe wersje oraz wiele innych okazują się nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Niemniej dają okazje braci dziennikarskiej zapełnić czas w oczekiwaniu na kolejnego super „newsa”. Oczywistym jest również, że bardzo często ludzie mediów zdają sobie sprawę, że wysnuwane przez nich teorie są zupełnie pozbawione sensu ale dają one przecież okazję zaprosić do studia specjalistę i zasypać go masą naiwnych pytań. Zatem wbrew zdrowemu rozsądkowi brną w stawianie hipotez, które nie mogą być prawdziwe. Czy takie postępowanie świata medialnego ma sens?
Wydaje się, że nie. Bowiem sytuacja taka wprowadza ogromny szum informacyjny oraz często prowadzi do stawiania przedwczesnych oskarżeń w kierunku osób, które potem okazują się być niewinne. Bardzo często w przypadkach katastrof lotniczych jeszcze przed zakończeniem śledztwa wysuwane są zarzuty w stosunku do pilotów, kontrolerów lotów czy pracowników obsługi technicznej samolotu lub lotniska. W skrajnych przypadkach takie oskarżenia kończą się tragicznie – jak to miało miejsce w przypadku Szwajcarskiego kontrolera lotów, któremu zarzucono przyczynienie się do wypadku lotniczego, w wyniku którego zginęły dzieci. W następstwie tego oskarżenia został on zamordowany przez ojca ofiar katastrofy.
Wniosek z tego wynika oczywisty - media powinny być szczególnie uważne w ferowaniu przedwczesnych wyroków bowiem same mogą przyczynić się do kolejnego nieszczęścia. Natomiast każdy dziennikarz zajmujący się takimi przypadkami powinien stosować się do zasady: mniej hipotez więcej faktów.
Inne tematy w dziale Polityka
