rannal rannal
81
BLOG

Karol "korol" na karle króluje...

rannal rannal Polityka Obserwuj notkę 6


Filolog znając perypetie słów, zmienność ich znaczeń dobrze wie, że potrafią one nagle odżywać, dzielić się ilością odcieni, odbierać innym słowom wagę, ranić lub przeciwnie łagodzić cierpienie. Wracać do starych zamierzchłych desygnatów. Dzieje się z nimi to, co poeta kilkadziesiąt lat temu napisał:

             ...”słowa się po niebie włóczą i łajdaczą,            
           I udają, że znaczą coś więcej niż znaczą...”

”Panie Prezydencie, niech się Pan nie przejmuje co mówią karły moralne...” powiedział Minister Spraw Zagranicznych Radek Sikorski. No i zaczęła się burza z grzmotami i piorunami, które z prawej, lewej i środkowej strony sceny poltycznej.posypały się na głowę Ministra.

Okazało się, że Pan Minister w ten sposób sprzeniewierzył się swojej misji dyplomatycznej, tyle, że nie bardzo wiadomo dlaczego., ponieważ wypowiedział je w czasie polskiej, prawie rodzinnej imprezy, a nie dyplomatycznego spotkania.

Powstaje pytanie kogo mianowicie miał na mysli nieszczęsny dyplomata. Każdy więc ma własną koncepcję i identyfikuje swoje własne rzec można osobiste karły moralne. Pan Minister moim zdaniem powiedział to co powiedział w bardzo dyplomatyczny sposób, polegający na mówieniu tak aby każdy mógł zrozumieć je w sposób najbardziej mu odpowiadający.

A możliwości jest morze. Począwszy od starego pijaka Pióro, który tłucze żonę i dzieci, chleje jak smok i po nocy demoluje śmietnik i krzyczy, że Wałęsa to „swój chłop”, poprzez rannal z S24, własnych mężów, teściowe, szefów, do Gwiazdów, Gontarczyka itp. Wskazuje to na fakt, że każdy ma własnego, bolesnego karła moralnego.

Żeby było trudniej okazuje się, że samo słowo „karzeł” (wszystko jedno moralny czy niemoralny) można interpretować historycznie. Stary Bruckner pisze:

         karzeł(...) z niem. Kerl, „mąż, chłop”, dawne karl, karal, z czego i imię         
         osobowe Karl, (...), u nas w 16. wieku Karzeł,(...) inne narzecza zachodnie         (...) „tęgi chłop” (...).

„Siedzieć na karle” –w zestawieniu z poprzednim może znaczyć, że siedzi się na tęgim czyli, silnym chłopie? Niestety, nie zupełnie – karło to było znane od starożytności specjalne ozdobne krzesło, poprostu dzisiejszy „tron”.

Tak, tak, słowa są zdradliwe, ale i tak trzeba je oswajać ale nie za bardzo się nimi przejmować, a już z pewnością nie przypisywać im zbyt wielkiej wagi.. Każdy podkłada własny desygnat. „Stół” przywodzi mi na myśl owalny stól jadalny w moim rodzinnym domu, mojemu wnukowi prostokątny stolik szkolny. Niby podobne ale inne.

PS – żeby nie było wątpliwości: narażając się na oburzenie ze wszystkich stron, niniejszym oświadczam, że słowa Ministra Sikorskiego ani mnie nie zachwyciły, ani zgorszyły i uważam, że skandalu dyplomatycznego nie było. Co więcej cała ta burza krańcowo mnie smieszy.



rannal
O mnie rannal

Jestem średniakiem. Srednia inteligencja, średni wzrost i poniżej średniej emerytura.Interesuję się człowiekiem, jego twórczością, psychiką, reakcją na różne sytuacja i to prowadzi mnie do socjologii, psychologii społecznej i politologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka