Nieznaj Nieznaj
151
BLOG

A czy Ty podziwiasz Putina?

Nieznaj Nieznaj Polityka Obserwuj notkę 10
Muszę się Państwu przyznać do grzechu. I to ciężkiego. Mianowicie podziwiam Putina. Ale zanim wezwiecie na mnie ABW, przeczytajcie jeszcze kawałek.

Rosja jest niewątpliwie największą mafią na świecie. A Putin tą mafią rządzi od niemal 30 lat!
Przetrwał tyle czasu w świecie, gdzie ważni członkowie mafii wypadają z okien raz na poł roku, a jedyne naprawdę duże zagrożenie
do którego dopuścił to niedawny bunt Prigożina (Którego zresztą zachód nie wykorzystał, przez swoje niezdecydowanie i tchórzliwość).
Podziw dla tej umiejętności przetrwania w mafii nie oznacza jednak sympatii dla jej bossa.
Mam szczerą nadzieję, że Putin stanie przed trybunałem haskim i zostanie mu wymierzona sprawiedliwość należna takim bandytom jak on.

Choć napisałem, że mam na sumieniu grzech, to nie uważam, że zrobiłem coś złego. Jednak w oczach mainstreamu stwierdzenie zaczynające się
od słów „podziwiam Putina” jest znakiem, że ktoś jest złym ruskim agentem.
Jest to o tyle zabawne, że ci sami, którzy reagują dziś świętym oburzeniem jeszcze dziesięć lat temu na stwierdzenie, że Putin jest bandytą
reagowaliby takim samym świętym oburzeniem. Można by wręcz usłyszeć, że Rosja nie jest naszym wrogiem, że takie machanie szabelką jest szczytem głupoty,
że nie będziemy stawać na czele antyrosyjskich krucjat, i żebyśmy zażyli jakieś proszki (albo właśnie nie zażywali).
A przecież realnie nic się nie zmieniło, takie słowa mogliśmy usłyszeć i po 2014, po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Chociaż nie, jest jedna rzecz, która się zmieniła. Moda.
Ludzie przestali móc ignorować agresywne zachowania państwa mafijnego. Gruzja była daleko, Politkowska czy Niemcow to tylko pojedyńczy ludzie, a zajęcie Krymu
i Donbasu to rzeczy małe, dalekie i w sumie nie ma pewności, że to ruscy.
Ale wróćmy do mody.
Wielu polityków nie ma głeboko ugruntowanych poglądów.
Opierają się na aktualnie obowiązującej modzie. Jest to bardzo niebezpieczne dla naszego państwa, jeśli tacy ludzie są u władzy.
Bo oni wiedzą, że mody się zmieniają, a skoro tak, to robienie czegokolwiek jest politycznie ryzykowne.
W przypadku Rosji wiadomo kiedy zmieni się moda, wówczas, gdy Putinowi się w końcu nie uda, i zastąpi go kolejny mafiozo udający liberalnego demokratę.
Wówczas wrócimy do mody „To jest machanie szabelką, weź prozac”.
Ale z innymi kwestiami też tak jest. Weźmy elektrownie atomowe. Teraz jest na nie moda, więc trzeba je budować. Ale jeśli za trzy lata moda zacznie być na co innego,
to wówczas trzeba będzie się wykazać, że się ich nigdy nie budowało. Dlatego teraz trzeba mówić, że się buduje, ale robić to na tyle wolno, żeby nie ryzykować
momentu zmiany mody.
Tak samo jest z CPK, zbrojeniami i wszystkim innym. Niestety tak już jest, że rządy modnisiów nie będą dowozić.
Za to będziemy mogli słuchać wielu ładnych słówek, o tym jak zniszczymy naszych wrogów, jak będziemy latać i z Okęcia i CPK, i inne tego typu bzdury.
Tylko oczywiście Polski szkoda.

Nieznaj
O mnie Nieznaj

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka