Umknęło chyba większości komentatorów dzisiejsze 15-to minutowe wystąpienie przedstawiciela PSL-u Marcina Łuczaka, który powiedział w Sejmie, że ujawnione nieprawidłowości w prowadzeniu śledztw w sprawie Amber Gold pokazują, że "daje o sobie znać niedokończona reforma ustroju prokuratury", ale nie ustanowiono innej formy demokratycznej kontroli nad prokuraturą. Dodał, że parlament "zatraca funkcje kontrolne", w przeciwieństwie do parlamentów innych krajów. Podając przykłady innych państw, zaproponował aby sejmowej komisji ds. służb specjalnych powierzyć uprawnienia śledcze.
Stało się więc jasne, że PSL znalazł wygodną furtkę do odrzucenia PIS-owskiej propozycji powołania komisji śledczej do zbadania sprawy AG.
Propozycja Łuczaka poprzedzona krytyką - szczególnie ministra finansów Rostowskiego – przy gloryfikacji poczynań w tej sprawie W. Pawlaka pokazuje, że PSL pragnie przejąć pałeczkę co do przyszłych losów ewentualnej komisji sejmowej.
Propozycja Łuczaka jest sensowna. Problem jednak w tym, że coś czuję nosem iż będzie ona propozycją alternatywną do powstania komisji sejmowej w sprawie AG. Alternatywną dla Tuska oczywiście.
Tusk nie miał dziś zachwyconej miny. Nie tylko debata sejmowa, która przyjęła od niepamiętnych czasów formę bezkompromisowej krytyki rządu – nie tylko ze strony opozycji, ale i PSL-u – była troską premiera.
Dziś ukazały się dane GUS-u na temat wzrostu gospodarczego Polski po II kwartale tego roku.
Ów wzrost wyniósł 2.4 % w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego, a zakładano, że wyniesie 2.9 %. Taki wynik to katastrofa, której nie przewidzieli nawet analitycy przychylni rządowi. Nigdy jeszcze polska gospodarka nie zanotowała takiego spadku wzrostu gospodarczego w stosunku do poprzedniego roku od roku 2009. Tu już nie da się zwalić winy na innych. Nawet nie na kryzys, bo przecież pomyłka w założeniach budżetowych o ok. 25 % to już nie pomyłka – to już jest ewidentny błąd .
"Nie spodziewałam się, że wyniki będą tak złe, to jazda w dół bez trzymanki. Mamy bardzo poważny problem - spożycie indywidualne spadło do poziomów, których nie notowaliśmy nawet w najtrudniejszym okresie 2009 r." - główna ekonomistka PKPP Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Warto śledzić losy potencjalnej komisji śledczej w sprawie Amber Gold, ale nie zapominajmy, że sytuacja gospodarcza Polski staje się dramatyczna i ja wcale nie przesadzam i nie kraczę. Dodając do tego rosnące bezrobocie – po raz pierwszy od zarania wolnej Polski w okresie letnim – mamy sytuację, która upodabnia się do tej z beczką prochu, na której coraz wyraźniej siedzimy.
Szczwane lisy z PSL-u najwidoczniej zaczęły targać Tuska za nogawki.
No a może to już szczury, próbujące uciec z tonącego okrętu ?
