Przyznam szczerze, ze jestem jakoś tak skonstruowany iż przykładam wagę do różnych, wydawałoby się, na pozór „dupsików”.
Do dziś bulwersują mnie wypisane na plecach zawodników ich imiona oraz nazwiska z „małej litery”. Co prawda zdaję sobie z tego sprawę, że oni niczemu nie są winni, bo te koszulki ktoś tam zamówił, zapłacił za nie i kazał tym sportowcom w nich zagrać.
To taki mały wstęp do tego, co chcę tak naprawdę napisać.
Chodzi mi mianowicie o „nick’i” blogerów.
Czuję jakiś osobisty dyskomfort, gdy kogoś jakoś tam lubię, a on podpisuje się jako kazek17. Nie chodzi bynajmniej o to, ze on ma w nick’u te „17”, ale o to, ze nie podpisuje się jako Kazek17.
Nachodzą mnie więc różne myśli związane z ta małą literą. Czy więc przyczyną posiadania „nick’u” z małej litery jest zwykły przypadek ?
A może te przyczyny są różne:
- brak znajomości zasad pisowni
- małe poczucie własnej wartości
- zwykłe bałaganiarstwo
- lekceważenie swoich czytelników
-pośpiech
- etc.
Szczerze mówiąc, to mnie w tych „nick’ach z małej litery” irytuje jednak zupełnie coś innego.
Otóż czuję jakiś dziwny dyskomfort w wymianie „myśli” z tymi blogerami.
Po prostu jest mi głupio, gdy muszę napisać ten ich „nick” z małej litery. Piszę więc w zasadzie z „dużej” i zawsze mam tam gdzieś obawę, że mnie ten bloger może w każdym momencie „opieprzyć”. Zapewne miałby rację, bo co mnie tam do tego.
Ot , taki „dupsik”.
Inne tematy w dziale Rozmaitości