Dziś z Ireną do lasu wyjechaliśmy dość późno. O dziewiątej dwadzieścia
wśiedliśmy do pociągu na stacji "Warszawa Koło" i byliśmy w lasach
Choszczówki ciut przed dziesiątą.
Nie chodziliśmy jak zwykle do Legionowa tylko wokół linii przesyłowej,
która "przecina" tory kolejowe. Pod lasem stał już wianek aut...

zdjęcie sprzed roku z bloga nuciaczek.wordpress.com/2012/09/23/nucia-poleca-choszczowka/
W lesie byli goście z stolicy i miejscowi. Zbiory były różne.
Od pięciu podgrzybków (w cztery godziny) do trzech czwartych sporego
kosza u czteroosobowej rodziny z psem. Ot sympatyczny spacer
z słoneczkiem i chmurami, z których przelotnie padał deszcz.

zdjęcie sprzed roku z bloga nuciaczek.wordpress.com/2012/09/23/nucia-poleca-choszczowka/
Nie trafiły się nam prawdziwki (kilka widzideliśmy u konkurencji).
Nazbieraliśmy łubiankę podgrzybków i na okrasę dwa dorodne
pomarańczowe koźlaki. Łacznie było 25 osobników - owocników :)
Znaleźliśmy też komórkę starego "Samsunga" i teraz trzeba poszukać
tego co ją zgubił...

zdjęcie sprzed roku z bloga nuciaczek.wordpress.com/2012/09/23/nucia-poleca-choszczowka/
NIE BARDZO WIEM JAK SZUKAĆ WŁAŚCICIELA TELEFONU.
ALE, ale zapraszam do odwiedzenia bloga,
z którego "zwinąłem" zdjęcia.
- Niesforne Dziecię Gutenberga.
Ciekawy świata i życzliwy ludziom, ale nie pozbawiony szczypty złośliwości niezbędnej do przeżycia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości