Świąteczny odlot Agnieszki Holland. Chce założyć nowy kościół? Nie zbudować, założyć.

Przy okazji Świąt Bożego Narodzenia „Kultura liberalna” postanowiła porozmawiać z Agnieszką Holland o Kościele w Polsce. Reżyser w rozmowie z Łukaszem Pawłowskim dużo mówi o potrzebie jego reformy. Ba! Idzie nawet dalej i stwierdza, że powinno się założyć nowy kościół, w którym nabożeństwa będą odprawiane w… planetariach. Holland przyznała, że sama wymyśliła taki kościół, ale jego otwarcie jest „pracochłonne”. W rozmowie pojawiają się także wątki polityczne. Holland przyznaje, że jej zdaniem „ta ekipa się rozpadnie”. Która? Oczywiście chodzi jej o Prawo i Sprawiedliwość.

W rozmowie padają także obrzydliwe słowa pod adresem abp. Marka Jędraszewskiego, którego Holland nazywa „obrzydliwą kreaturą”, a to wszystko przez jego słowa o „tęczowej zarazie”. Dalej Holland przekonuje, że dobrym rozwiązaniem byłoby założenie nowego Kościoła, który ona chciała kiedyś założyć, ale nie miała na to czasu, bo to „pracochłonne”. O jakim kościele marzy reżyser? Ja bym założyła nowy kościół. Miałam nawet taki plan, tylko zabrakło mi wolnego czasu. Zakładanie kościoła jest bardzo pracochłonne. (…) Nie wydaje mi się, żebyśmy w Europie wymyślili coś lepszego. Mówię zupełnie serio. Polski Kościół katolicki gnije już tak bardzo, że musi dojść do jakiejś reformacji. (…) Mój kościół byłby kościołem Jezusa syna kobiety, nie syna Boga. I wróciłby całkowicie do korzeni - mówi.

I pomyśleć, że gdyby nie to, że są tak zapracowane, to one by nam wymyśliły nowy kościół,  ba i to  niejedna i to nie tylko ona. I Agnieszka Holland i Kinga Rusin i Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Senyszyn i Anja Rubik i Maja Ostaszewska i Olga Frycz i Natalia Przybysz i wiele, wiele innych. Jak je znam, to na posadę papieża w tym kościele mógłby liczyć uwielbiany przez nie wszystkie Adam Michnik. Jego bardziej zasłużony dla tych sfer brat Stefan ze zrozumiałych względów ma obecnie mniejsze szanse. I z taką to oto świąteczną nowina śpieszy do nas w tych dniach „Kultura liberalna”. Jakże oni dbają o nas katolików w nasze najważniejsze święta. Nie martwmy  się za nasz Kościół, jest ktoś  kto martwi się za niego i za nas.