Skoro na złość PiSowi postanowili odmrozić sobie uszy, PiS nie powinien w tym przeszkadzać

Obecna sytuacja przypomina dokładnie tą anegdotkę o wnuczku, który na złość babci postanowił odmrozić sobie uszy. Ta chęć przynależenia do nowej elity i bycie nowoczesnym Europejczykiem, co suflowały cały czas zagraniczne media dla Polaków i resortowe dzieci kontynuujące w Polsce misję swych dziadków i rodziców, chociażby w TVN, skutecznie pozwoliły zapomnieć skąd Tuskowi i jego partii "nogi wyrastają". Agentowi Stasi o pseudonimie Oskar wysłanemu tu przez Niemców w konkretnym celu udało się przy pomocy owych mediów ogłupić znaczną część społeczeństwa.

Widzę na FB zachwyt znajomej babeczki "zwycięstwem demokratycznej opozycji", która dopiero co przeszła na emeryturę i żadnej refleksji, dlaczego ją to szczęście niedawno spotkało. Przecież gdyby dalej rządziło PO i PSL musiałaby jeszcze 7 lat dymać i jeździć na drugą stronę Warszawy, narzekając na swój ciężki los. A przecież miedzy innymi przez tą decyzję budżet miał się zaraz zawalić. TVN umiał jej skutecznie wytłumaczyć, że przecież i Platforma w końcu by to obniżyła. PiS, mimo że wygrał,  nie powinien w tym momencie upierać się nad sformułowaniem rządu, tylko pozwolić to robić zwycięskiej pozycji i przyglądać się, co z tego wyjdzie. Naprawdę w tym  momencie to najlepsze wyjście. Być może dopiero ból odmrożonych uszu, co poniektórym otworzy także oczy?