Tym co nie pamiętają, przypominam. W 2002 roku w ramach zapoczątkowanej operacji specjalnej IIIRP wykańczania Romana Kluski (właściciel Optimusa) i przejmowania jego majątku, WSI zadzwoniły do Kluski i zaproponowały spokój w zamian za 2 mln PLN i odkupienie pakietu akcji. Kluska powiadomił o tym prokuraturę, a ta potwierdziła, że we wskazanym przez Kluskę czasie telefonowano do niego z telefonu zarejestrowanego na WSI. WSI nie potrafiły wskazać kto telefonował, co bez cienia wątpliwości wskazuje, że to nie ktoś ale "służby" składały Klusce propopzycję nie do odrzucenia. Dla wzmocnienia argumentacji Wojskowe Komendy Uzupełnień zaczeły "mobilizować" samochody Kluski.
W dojrzałej demokracji byłby to natychmiastowy koniec takich "służb" łącznie z wyrokami sądowymi. Niestety polska demokracja nie była jeszcze wtedy dojrzała. Częściow dojrzała w 2006 roku. Piszę częściowo dojrzała, bo Dukaczewski przebywa jeszcze na wolności.
Inne tematy w dziale Polityka