Nie minęły nawet 24 godziny, a już u Światowego Kongresu Żydów postrzeganie świata obróciło się o 180 stopni. Przewodniczący tej organizacji Ronald S. Lauder ogłosił, że "zrozumiałe jest, iż Polacy są wyczuleni na nazywanie niemieckich nazistowskich obozów eksterminacyjnych i koncentracyjnych polskimi” i podkreślił, że rząd polski „ucieka się do ekstremalnych i niezgłębionych twierdzeń aby uwolnić od zarzutów wobec niektórych z jego rodaków ich udziału w mordach ich sąsiadów”.
I proszę, "polskie obozy zagłady" nagle przestały być terminem geograficznym i na powrót stały się "kłamstwem oświęcimskim".
To samo stało się z "Polakami biorącymi udział w Holokauście", którzy na powrót stali się niektórymi rodakami premiera"
Puszka z pandorą została nieodwołalnie otwarta i jakby to powiedział Siara "cały misterny plan wrobienia Polaków w Holokaust w pi.du".
Piszę jak jest.
P.S. nic za wyjątkiem mojej niedzielnej jajecznicy.
Inne tematy w dziale Polityka