AndrzejR2 AndrzejR2
294
BLOG

Powaga rzeczy osądzonej nie obroniła się w Sądzie Najwyższym

AndrzejR2 AndrzejR2 Polityka Obserwuj notkę 4


A w zasadzie w Sądzie Niepoważnym, dla niepoznaki tylko zwanym Najwyższym. Sąd ten utracił resztki swojej powagi, kiedy rozpoznał u sędziego Topyły kradzież przez roztargnienie.
Ostatnio Sąd Niepoważny rozprawił się z powagą rzeczy osądzonej orzekając, że prokurator z Kielc może nie być świadomy faktu, że po spożyciu alkoholu będzie w stanie po spożyciu tegoż alkoholu.
Ten rozrywkowy w swojej naturze sąd rozpoznawał kasację w postępowaniu dyscyplinarnym prokuratora prawomocnie skazanego za przestępstwo z art. 178a KK, czyli za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo z art. 178a można popełnić tylko umyślnie, więc sądy powszechne musiały uznać winę umyślną (świadomość swojej nietrzeźwości) u oskarżonego.
Sąd rozrywkowy uznał ten wyrok karny sądu powszechnego, przesądzający o winie umyślnej skazanego prokuratora, za mało istotna błahostkę i nakazał kolegom tegoż prokuratora, zasiadającym w sądzie dyscyplinarnym, w istocie ponowne rozpoznanie, raz już osądzonej sprawy o przestępstwo z art. 178a KK.
Widzę tu procedurę karną swoistą dla sądów III RP, czyli sądzenie do oczekiwanego skutku. Pierwsze użycie tej, nieznanej w całym cywilizowanym świecie procedury karnej, miało miejsce w sprawie oskarżenia Mariusza Kamińskiego i jego zastępców. Byli oni sądzeni tyle razy, aż wreszcie trafili na „sędziego” Łączewskiego, który wiedział, że ludzie rozumni i na pewnym poziomie oczekują wyroku skazującego i taki wyrok wydał. W przypadku nawalonego prokuratora za kółkiem, ludzie rozumni i na pewnym poziomie najwyraźniej oczekują uniewinnienia.

Piszę jak jest.


AndrzejR2
O mnie AndrzejR2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka