Biedroń oznajmił w tv, że w szatni Legii jest conajmniej! jeden gej. Trafił mnie szlag, ale pomyślałam że nie ma co pisać jaki to jest pacan, tylko zamilczeć. No ale dzisiaj zaglądam na taki portalik "weszło" bo lubię poczytać złote myśli Kowalczyka, a i zawsze warto wiedzieć na jakim etapie znajdują się fixy Jana Tomaszewskiego. I co widzę? już chłopaki z "weszło" robią sondaż, który to z piłkarzy Legii jest tęczowy. A pod tym sondażem już całkiem sporo komentarzy, no i linek do zdjęć piłkarzy w różnych sytuacjach boiskowych. Już trwa giełda nazwisk, który z nich może być gejem, już sobie ludzie przypominają kogo nie widzieli nigdy z kobietą, który ma twarz "pedzia", kto z kim się obejmuje itp. Obłęd.
Zaraz się okażeże po strzelonych bramkach polscy piłkarze będą sobie sprzedawać tzw uściski dłoni, zamiast tradycyjnych boiskowych objawów radości, o innych sytuacjach, np w szatni, nie wspomnę.
Za to wszystko mogą nasi piłkarzepodziękować Biedroniowi, który przecież wcale nie jest odosobniony (w swoim środowisku) w szukaniu homoseksualizmu tam gdzie go nie ma. A nawet jeśli jest, to mu gówno do tego. On może rujnować swoje życie i swój... no dobra.. swoje życie wystarczy. To jest właśnie lewactwo! Jest niewiele rzeczy którymi rzygam, ale takimi insynuacjami rzygam. Zaraz mi się przypomina jak takie oskażenia padały w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego, tylko dlatego, że nie ma żony. Prostactwo.
Mam nadzieję, że Biedroń nie będzie miał od dzisiaj łatwego życia wśród piłkarzy, i kibiców też. I niech mi ktoś powie, że oni (homoseksualiści) sami się nie proszą o to, żeby ich wyśmiewać i zwalczać.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
