Przez ponad dwa lata będziemy się nudzić jak mopsy na meczach naszej kadry. Nawet jeśli z naszej strony będzie pełne zaangażowanie to wcale tak nie musi się zachowywać przeciwnik, na pełnym gazie to się gra na turniejach, i żeby się tylko nie okazało, że to pierwsze nasze spotkanie o punkty, to będzie dla nas takie spotkanie, jak zderzenie z rozpędzonym pociagiem towarowym.
Komu to zawdzieczamy? Może by tak zrobić listę?
Na marginesie, wczoraj pozostały w sprzedaży bilety za 80 i 120 zł, wygląda na to, jakby stadion na Łazienkowskiej był ze złota, mecz był rozgrywany z drużyną Diego, a każdemu Kibicowi w cenie biletu przysługiwał całus od Gabriela Heinze. Nie dość, że tam jest regularna budowa, to jeszcze boisko przypomina klepisko, mój dziadek miał łąkę lepiej utrzymaną. No ale w sumie może nie chodzi o to, żeby budowac nową drużyne, tylko o to, żeby połapać kontuzje. Ubezpieczyli się czy co?
PS no i juz mamy w plecy jedną kastę, wygląda na to, że tym konkretnym przypadku jest inaczej, i to Rumunia jest bardziej zaangażowana.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
