Teraz to się wystraszyłam

Tak sobie usiadłam po przyjeździe, i przeglądam te njusy, i widzę na legialive, że Mirosław Trzeciak złożył dymisję, i odchodzi z legiuni.

I teraz to się wystraszyłam, bo będzie sobie szukał roboty. Jak tak sobie myślałam o tym zwolnieniu Urbana, to mi automatycznie Trzeciak przychodził do głowy, bo jest to naturalna kolej rzeczy, albo że sam się poda do dymisji albo też go pożegnają. No i teraz chłopak będzie szukał roboty, a takiej figury może byle co  nie zadowolić. No bo co może zadowolić Mirosława Trzeciaka, jak już był w legii? Chyba tylko Klub z pudła ekstraklasy, albo jakaś zagranica.

Żeby była jasność, ja to piszę wyłącznie za siebie (to jest oczywista oczywistość, ale chodzi o Lechitę byłego), bo Trzeciak piłkarzem Lecha był, sukcesy z Lechem miał, bramki dla Lecha zdobywał, ale ja go nie trawię.

Nie trawię go jako człowieka, niczego wielkiego w legii, jak chodzi o swoja robotę, nie pokazał, nie mówiąc o tym, że w legii wszyscy się zmieniają, nagle odpierdala im palma, elka na koszuli, albo na firmowym kalendarzu, a w sercu kawał (tutaj wpisać dowolne nieprzyjemne słowo) fix ala stolyca, kariera, gadżety, pałac kultury, zamek królewski, łazienki, no i szajba gotowa.

I jak tak za siebie piszę, to ja Trzeciaka w Lechu nie chce. Mam nadzieję, że nie przyjdzie mu do głowy szukać u nas roboty, ani nie przyjdzie Rutkowskiemu do głowy, żeby mu robotę dać.

Jan Urban sobie pewnie robotę raz dwa znajdzie, bo facet ma w głowie poukładane, i jak dostanie jakichś rzemieślników chetnych do roboty, bez większej palmy, to pewnie mu pójdzie robota.