antyoszolom antyoszolom
307
BLOG

Fatalne statystyki pandemii sygnałem nadchodzącej katastrofy.

antyoszolom antyoszolom Polityka Obserwuj notkę 5

     Ten kto słuchał nagrań z kabiny pilotów lotu do smoleńska, jest w szoku że piloci wiedzieli że warunków do lądowania nie ma, wszystkie sygnały ostrzegawcze informowały pilotów aby odlecieć a mimo tego piloci na ślepo lecieli dalej ku nieuniknionej katastrofie.

     Czemu nawiązuje do katastrofy smoleńskiej? Bo Polacy to Naród straceńców i nawet wtedy kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi informują ich że będzie źle, to z uporem maniaka podążają za idiotami którzy wiodą ich na stracenie.

     Trzy tygodnie temu pisałem dlaczego jest źle a będzie tylko gorzej:

https://www.salon24.pl/u/antyoszolom/1084753,oto-dlaczego-z-wirusem-jest-zle-a-bedzie-tylko-gorzej

Co się zmieniło? Że jest już tragicznie a będzie tylko gorzej i jedynie kolejny cud nad Wisłą może nas ocalić przed kolejną katastrofą.


    Fatalne statystyki pandemii

    Dzisiaj liczba pozytywnych testów do wykonanych testów sięgnęła 50%, czyli 21 tysięcy pozytywnych testów jest tylko niewielką częścią rzeczywistej liczby zakażeń która może być nawet kilkakrotnie większa.

    Obecnie duża część pacjentów czeka tydzień na zrobienie testów i drugi tydzień na otrzymanie wyników. Ponieważ średnia długość choroby to dwa tygodnie, to wyniki tych osób będą za dwa tygodnie jedynie danymi historycznymi, gdyż pacjent albo wyzdrowieje albo zemrze zanim dostanie wynik. Dodajmy że pierwsze objawy najczęściej występują po paru dniach i nikt nie jest wysyłany na testy od razu, co zwiększa czas od zakażenia do diagnozy na grubo ponad dwa tygodnie.

     Liczba dziennych przypadków jest już prawie sto razy większa niż na wiosnę i pięćdziesiąt razy wyższa niż latem a liczba przeprowadzonych testów zaledwie się podwoiła.

     Co to oznacza? Dane jakie podaje Ministerstwo Zdrowia przedstawiają sytuację przeszłą i to nie pokazujące w pełnej skali dziennych zachorowań. Jak jest obecna sytuacja? Nikt nie wie, bo jesteśmy we mgle a musimy lecieć dalej.

     Co nam grozi?

     Od połowy marca do 30 września (prawie pół roku) mieliśmy 2 500 zgonów, teraz w niecałe sześć tygodni 5 500 zgonów więcej. Ponieważ przyrost nie zwalnia to za dwa trzy tygodnie może to być dzienna liczba zgonów.

image

     Czy te statystyki odzwierciedlają rzeczywistą sytuacje? Na pewno są one znacznie zaniżone:

     po pierwsze, przy tak małej ilości testów wiele osób które powinny być przetestowane umrą bez testu,

     po drugie, wirus zabija też pośrednio. Ponieważ opieka zdrowotna jest przeciążona walką z wirusem to nie morze pomóc pacjentom z innymi chorobami, co może się skończyć dla nich śmiercią. Pacjenta takiego w innych okolicznościach można by uratować ale przeciążenie służby zdrowia to uniemożliwia.

     Statystyki z lat ubiegłych pokazują 40% zwrot zgonów w porównaniu ze statystycznym październikiem z lat poprzednich. Oficjalnie na Covid w Październiku zmarło ponad 3 tysiące osób, jednak statystyka pokazuje że miesiącu tym zmarło aż 12 tysięcy osób więcej niż statystycznie umiera tego miesiąca.

https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/311049902-Rekordowy-skok-liczby-zgonow-w-Polsce-w-pazdzierniku.html

     Październik zaczęliśmy z około 2 000 przypadków dziennie a skończyliśmy z 20 000 tysiącami!!!!! Nie rozumiem optymizmu rządzących cieszących się że w końcu tempo przyrostu zmalało z 50% tygodniowo do 33% ponieważ jest to wciąż tempo wzrostu zabójcze dla naszej służby zdrowia. 

     Jesteśmy obecnie na piątym, szóstym miejscu na świecie i pędzimy na drugie miejsce bo raczej nie uda nam się prześcignąć 300 milionowych USA.

https://news.google.com/covid19/map?hl=pl&gl=PL&ceid=PL%3Apl

    Oczywiście że możemy znaleźć Kraje mniej liczne od nas gdzie sytuacja na liczbę mieszkańców jest gorsza ale:

po pierwsze takich Krajów jest coraz mniej.

czy my zawsze za czasów jarka musimy się porównywać do największych miernot i usprawiedliwiać się że gdzieś na świecie jest jeszcze gorzej niż u nas?

     Nie wiadomo skąd ale rząd miał ponad trzy tysiące respiratorów w magazynach, pytanie jest czemu nie są przygotowane do użycia przed nienadejściem drugiej fali którą wszyscy wiedzieli że nadejdzie, wszyscy oprócz tych którzy uprawiają propagandę sukcesu.

     Teraz w chaosie masowo wyciąga się te respiratory, tylko okazuje się że część z nich nie da się od tak podpiąć bo szpitale nie mają odpowiedniej infrastruktury, nie ma specjalistów którzy mogli by je obsługiwać i daje się je w ręce osobą które nigdy wcześniej nie dotykali respiratora aby uczyli się obsługi na pacjentach. A poza tym brakuje do nich tlenu bo nikt tego nie przewidział a respirator bez tlenu to jak karabin bez amunicji.

      Budowanie dodatkowych szpitali: po pierwsze idzie strasznie powoli bo decyzje te są mocno spóźnione, po drugie nie ma do nich personelu ponieważ nikt nie poinformował rządzących że w Polsce nie ma lekarzy siedzących w domach i czekających na wezwanie. W Polsce lekarzy i tak brakuje a przeniesienie lekarza z jednego miejsca, powoduje brak tego lekarza tam gdzie on do tej pory przebywał. Przez wiele lat słyszeli że jak im się nie podoba to mogą sobie wyjechać i wiele innych tego typu bredni, no i se wyjechali i teraz ich brakuje.

     A rządzący w dobrych humorach w tej chwili zastanawiają się nad zakazem uboju rytualnego hodowli futerkowej, oraz wprowadzeniem obostrzeń aborcyjnych łamiący kompromis z przed trzech dekad, ponieważ najlepszym sposobem przykrycia ich nieudolności jest wywołanie jakiejś awantury a problemy jakie obecnie występują najlepiej zostawić aby same się rozwiązały.

    Przyczyny tej klęski? Rządy nieudaczników którzy nic nie są w stanie przewidzieć i propaganda sukcesu czyli zaklinanie rzeczywistości że jest zajebiście a oni są najlepszą władzą na świecie.

     Założenia w Smoleńsku były optymistyczne "damy rade", założenia w 39 też były równie optymistyczne jak u nas niedawno. Nikt nie przygotował się na mgłę w smoleńsku, nikt nie przygotował się na to że Niemcy przełamią naszą obronę. No i już drugiego dnia wojny plan obronny się skończył, Polskie Armie zaczęły się wycofywać w panice bez żadnego plany, bez żadnej koordynacji i bez żadnych obwodów każdy w soją stronę. Powstawały dziury pomiędzy Armiami w które wlewały się zagony pancerne i otaczały bezradne Polskie jednostki likwidując je bez żadnych szans na jakąś skuteczną obronę. Większość zmobilizowanych nie zdążyła dotknąć broni, nie było broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej ale kilka dni wcześniej optymizm rządzących był równie wielki jak jeszcze niedawno optymizm Morawieckiego


antyoszolom
O mnie antyoszolom

Ten kto szczuje na Polaków jest moim wrogiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka