W jakimś sensie rozumiem szefa FBI. Pochodzić z irlandzkiej katolickiej rodziny i zajmować wysokie stanowisko w administracji USA to nieustannie wykazywać, że się nie jest wielbłądem. Trzeba jak neofita przyznawać się do wszystkiego co nie pachnie katolicyzmem. Dotychczasowe przypadki słynnych, przyznających się do katolicyzmu wysokich urzędników w kraju, w którym na banknotach można znaleźć symbole masońskie skończyły się tragicznie. W rodzinie Kennedy były same tragedie z tym związane.
Przypadek dyrektora FBI to przykład celebrytyzacji osób publicznych. Najwięcej angażują się na facebook i twister, zabierają głos w sprawach o których kompletnie nie mają pojęcia. Szef FBI nie powinien być gościem mediów. Powinien być niewidoczny jak dobry sędzia piłkarski. Drżyjcie obywatele amerykańscy, facet, który powinien być strażnikiem prawa, może was oskarżyć o czyny, których nie popełniliście.
Szef FBI powinien wiedzieć, że nie gdzie indziej a właśnie w USA można spacerować sobie po ulicy w brunatnym mundurze SA lub paradować w czapce SS z trupią czaszką. W Polsce nie byłoby to teraz możliwe.
Przypadek Comey’a to świadectwo do jak niskiego poziomu stoczyła się edukacja w Stanach. Oto do szczytu drabiny awansu dociera człowiek, który do tej pory myślał, że za Long Island kończy się mapa świata i dalej są tylko smoki.
A przecież nie było polskiej dywizji w SS. Były albańskie, belgijskie, brytyjskie, bułgarskie, chorwackie, duńskie, indyjskie, fińskie, węgierskie, norweskie, francuskie, włsokie, galicyjskie, rumuńskie, serbskie, hiszpańskie, szwedzkie, szwajcarskie, holenderskie, ukraińskie, rosyjskie, estońskie, łotewskie, litewskie. Wszystkie one wchodziły w skład Waffen SS. Z Hitlerem kolaborowały rządy Francji, Norwegii. Włosi mieli swego Mussoliniego.
A my mieliśmy zorganizowane Państwo Podziemne, które przyczyniło się do złamania Enigmy i rozwikłania tajemnic technologicznych rakiet V2. Za ukrywanie Żydów szło się do Auschwitz. W getcie policja żydowska była niezwykle okrutna, oni też zabijali Żydów. To są fakty panie Comey.
Może pan nie wie również kto dokonał holocaustu Indian na kontynencie obecnie zajmowanym przez pana kraj? Nie zauważył pan, jak dziś dokonuje się holocaustu katolików w Azji i Afryce? Nie zauwazył pan holocaustu nienarodzonych dzieci?
Można sobie postawić pytanie, czy to jest tylko braki w elementarnym wykształceniu czy może jest to forma lizusostwa do wpływowych kręgów żydowskich w USA dająca gwarancję ochrony na tym stanowisku?
Najgorsze w tym wszystkim jest milczenie środowisk żydowskich. To milczenie jest niczym innym jak akceptacją. Akceptacją fałszu. To bardzo zły sygnał.
Inne tematy w dziale Polityka