Podpisuję się obiema rękami aby Zdanowska, skazana prawomocnym wyrokiem mogła kandydować. Jeżeli wyborcy mają do niej zaufanie i chcą ją mieć u siebie jako prezydenta to niech mają. Niech nawet będą z tego dumni. Nie rozumiem tego ale szanuję ich wolę. Bo czy można komuś zabronić, aby sobie zrobił popisowe ku-ku?
No ale, że też w całym Leningradzie nie znalazł się ani jeden prawy i sprawiedliwy i nie złapał charyzmatycznego przywódcy Grzegorza za klapy i wykrzyczał mu w twarz: „w co my q…a brniemy?! Nie mamy lepszych kandydatów!? Wystawiamy się na pośmiewisko. Będą nam wytykać, ze jesteśmy partią aferałów. Na własne życzenie”. Naprawdę Zdanowska to jest szczyt szczytów kadrowych w Lemingradzie? Aż tak krucho jest? Nikt nie przywidział, że będzie skazana?
Muszę przyznać, że czytanie co w tej sprawie mają do powiedzenia „obrońcy konstytucji” wprawia mnie w doskonały humor. Widać jak na dłoni, że jeżeli Pan Bóg chce kogoś pokarać to odbiera mu najpierw rozum. Nagle konstytucja zeszła na daleki plan. Ba, konstytucja jest już be, konstytucja jest już passe. Warto sobie poczytać jakie piramidalne bzdury wypisują jej obrońcy aby pomniejszyć ten przykry fakt bronienia osoby skazanej prawomocnym wyrokiem aby mogła trzymać pieczę nad finansami mieszkańców. Muszę przyznać, że trzeba mieć nieźle zryty berett, aby w coś takiego wchodzić. Ba, „obrońcy konstytucji” idą w tę ślepą uliczkę z okrzykiem „hurrrrra”, jak lemingi skaczące do przepaści.
Ekwilibrystyka słowna jaką uprawiają jej obrońcy jest przekomiczna. Najlepsze jest to, że za peło było dobre upartyjnienie a za pisu będzie złe upartyjnienie. Kalizm XXI wieku.
A już setnie ubawił mnie jeden z „obrońców”, gdy histerycznie krzyczał, że Suweren nas rozliczy.
Grzegorzu, charyzmatyczny przywódco, poważnie powiedziałeś im, że masz numer telefonu do Suwerena? Łyknęli bez problemu?