Maciej Eckardt Maciej Eckardt
3180
BLOG

Pompowanie Tuska

Maciej Eckardt Maciej Eckardt PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 103

Tymczasem prorządowe tygodniki z okładek biją w tarabany, robiąc Tuskowi klakę, szykując mu tym samym stosowne entrée polityczne. Ja rozumiem, że można Tuska nie lubić. Ba, można go nienawidzić. Ale ta "amba" prorządowych prawicowych tygodników na jego punkcie, ten alarmistyczny ton, to bicie w tarabany, to jest jakiś odlot.

Nie da się nie zauważyć, że ta emfaza i skakanie jak nagi w pokrzywach, to jest to, o co Tuskowi właśnie chodzi. PiS i służące mu tygodniki, robią dokładanie to, co robiła PO, kiedy szła pod wyborczy topór. Nakręcają spiralę strachu. Tak, "dobra zmiana" stanęła właśnie po stronie Tuska. Facet nie mógł sobie lepiej tego wymarzyć. 

Tusk, to nie jest moja bajka, ale mogę wyobrazić sobie zdecydowanie bardziej finezyjne "mordobicie" z przewodniczącym Rady Europejskiej. Tutaj mamy walenie jak cepem i to na gruncie, który wyznaczył Tusk. To on formuje teraz w Polsce front obrony przed samym sobą. Front, który wyniesie do władzy jego samego i obóz, który właśnie tworzy. 

Jako główny basior udanie zwołuje niepisowską watahę, która chcąc nie chcąc, podaży za nim, czasem skomląc ze złości, a czasem wyjąc radośnie. Najpierw w wyborach do europarlamentu, a potem, już bardziej ochoczo, do sejmu i senatu. Wisienką na torcie, będą oczywiście wybory prezydenckie. Kiedy Tusk dostanie to, co chce, wejdzie w ustawy, które przygotowało mu Prawo i Sprawiedliwość. 

Szczególnie ochoczo przetestuje "reformę sądownictwa" oraz "niezależną" prokuraturę. Zrobi to, o czym zawsze marzył Lenin - powiesi kapitalistów na sznurze kupionym za ich pieniądze. A potem, kiedy msta, pardon, przywracanie demokracji się już dokona, przywróci wymiarowi sprawiedliwości spokój. A może nawet zrobi amnestię.

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka