Apurimac Apurimac
441
BLOG

A więc, wojna!

Apurimac Apurimac Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Wypowiadamy wam wszystkim wojnę. Ja i moja Scultura 901. Wypowiadamy wojnę zarówno wam rasistom spod znaku wykop.pl jak i wam tęczowym destruktorom spod sztandaru krytyki politycznej. Wypowiadamy wojnę kobietom i urzędnikom. Starym i młodym. Pięknym i brzydkim.

Wypowiadamy wam wojnę za to, że nas nienawidzicie. Że codziennie chcecie nas zabić i że źle nam życzycie.

Wam obrońcom prawa, sprawiedliwości i porządku społecznego wypowiadamy wojnę za to, że codziennie przekraczacie dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym i poza nim. Wyprzedzacie na ciągłej linii. Wyprzedzacie na trzeciego. Nie używacie świateł mijania. Nie używacie kierunkowskazów. Nie patrzycie w lusterka. Piszecie SMSy i gadacie przez telefon. Jeździcie pijani. Wyrzucacie przez okna swoich samochodów pety, śmieci i resztki żarcia. Mijacie nas o milimetry. Trąbicie na nas. Parkujecie na naszych ścieżkach rowerowych i wjeżdżacie kołami na chodnik. Niszczycie lasy i rozjeżdżacie trawniki. Wypowiadamy wam wojnę za to, że robiąc to wszystko wydzieracie na nas swoje czerwone, zapiekłe gęby, gdy tylko śmiemy zjechać na asfalt z 200 metrowej, zachwaszczonej ścieżki rowerowej prowadzącej z nikąd do nikąd. Wypowiadamy wam wojnę za waszą hipokryzję. Za wasz brak empatii. Za chamstwo. Za agresję i bydło jakie robicie na drogach.

Wam bezmyślnym budowniczym nowego liberalnego ładu wypowiadamy wojnę za puste powielanie szkodliwych wzorców. Za promowanie budowania dróg rowerowych byle jak i byle gdzie. Za waszą nienawiść do istniejących już traktów wzdłuż szos i torów, które wyjeździły pokolenia rowerzystów. Za waszą polityczną poprawność nakazującą narzucać nam wasze chore wyobrażenia o tym, co jest dla nas dobre, bez pytania nas o zdanie. Za równanie nas do swojego poziomu, bo wydaje się wam, że to co was uszczęśliwia, uszczęśliwia też nas. Gardzimy waszymi ścieżkami rowerowymi i nie chcemy ich. Chcemy być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego. Nie chcemy być częścią waszej menażerii. Nasze wyścigowe fulcrumy zdychają od slalomów pomiędzy psimi odchodami, potłuczonymi butelkami, chwastami, dziećmi, leśnymi dziadami, waszymi kręcącymi loki pindami wpatrzonymi w telefon, słupkami, krawężnikami i piątkowymi rzygowinami. Nie chcemy waszej komuny. Jeśli nie chcecie nas na szosach, budujcie ścieżki tylko dla nas. Wypowiadamy wam wojnę. Wam, oszołomom nowego porządku, poprawiaczom przestrzeni, estetom z Netflixa, fejsbukowym profesorom i fotografom żarcia.

Wam, kobietom, wypowiadamy wojnę za to, że wiekszość z was nas nie dostrzega. Za to, że reagujecie tylko na obiekty większe od słonia. Za ignorowanie nas. Za zajeżdżanie drogi. Za to, że hamujecie, a potem wrzucacie kierunkowskaz. Za to, że ruszacie z pobocza bez wrzucania kierunkowskazu. Za wasz brak orientacji i waszą niepewną jazdę. Wypowiadamy wam wojnę za ścinanie zakrętów, za rozpaczliwe manewry. Za opóźniony start na światłach. Za waszą bezczelność i pełną samozadowolenia pychę. Za wasze krętactwa. Za waszą zaciętość i złośliwość. Wypowiadamy wam wojnę za to, że macie tyle tupetu, żeby wsiadać za kierownicę nie będąc pewnym swoich umiejętności. Za wasze wyuczone trasy, którymi wyłącznie potraficie się poruszać. Za wasz brak wyobraźni. Za to wypowiadamy wam wojnę i nie chcemy was więcej na drodze spotykać.

Urzędnikom wypowiadamy wojnę za całą tandetę i chłam, niestaranność i niedbałość przy projektowaniu dróg. Za brak zrozumienia naszych potrzeb. Za lenistwo i oportunizm. Za schlebianie pospólstwu. Za brak konsekwencji i pomysłów. Za reagowanie po fakcie. Za bierność i głupotę. Za wszystkie ścieżki rowerowe bez początku i bez końca. Za wszystkie wysokie krawężniki. Za kostkę bauma. Za rynny i podjazdy. Za dziury, piach, kable i źle zaplanowane remonty. Za wywalanie naszych pieniędzy w błoto.

Wypowiadamy wam wszystkim wojnę. Od dzisiaj będziemy traktować was jak wrogów. Każdy pet wyrzucony za okno wrzucimy wam z powrotem. Będziemy donosić na was za każde złamanie przepisów. Będziemy was nagrywać i nękać. Będziemy pisać skargi na wasze niedbalstwo i petycje o odwołanie z posad. Na drodze nigdy nie będziemy wam niczego ułatwiać. Na światłach będziemy ruszać najwolniej jak potrafimy. Za każdą waszą nieostrożność grożącą nam wypadkiem położymy się wam na masce i nie ruszymy dopóki nie przyjedzie policja. Za ignorowanie nas na drodze naplujemy wam na szybę. Za jedną obelgę rzuconą w naszym kierunku zarobicie dwa flaki na parkingu.

Chcieliście wojny to ją dostaniecie.

Apurimac
O mnie Apurimac

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo