Znów zginęły małe dzieci. Znów bedą łzy, mała trumienka złożona zostanie w mogile. Znów publicznie Polacy będę zadawali pytanie kto jest winny temu, że pokrzywdzone przez los dzieciaczki trafiły do rodziny dewiantów. Znów odbędą się kontrole w instytucjach związanych z owym tragicznym przydziałem równoznacznym ( teraz to wiemy ) z karą śmierci dla maluchów.
Deja vu ?
Przecież już kiedyś to było, przecież ja to już przeżyłem, pamiętam przecież dobrze identyczne sytuacje. Śmiertelne pobicia maleńkich dzieci przez przybranych rodziców, ludzi zwanych rodzinami zastępczymi przez konkubentów czy wychowawców.
Jeśli to już było to przecież my Polacy mądrzy jesteśmy po szkodzie. Szkody były już wcześniej więc dlaczego Polak odpowiedzialny za takie sytuacje nie zmądrzał
Tragiczna decyzja urzędnikow pociągnęła za sobą tragiczne decyzje innych urzędników.
Pierwszy nieudolny czy mówiąc wprost głupi urzędnik czy paru urzędników podjęło fatalną w skutkach decyzję o przydzieleniu dzieci mordercom.
Nastepny głupi urzędzik Ośrodka Pomocy Społecznej nie widział zagrożenia mimo kontaktu z tą rodziną.
Następny głupi psycholog społeczny mimo swojej wiedzy fachowej nie potrafił mimo kontaktu z dewiantami ujawnić tego, że dzieci są zagrożone.
Następny głupi prokurator mimo śmierci jednego z dzieci nie potrafił odkryć tego, że śmierć pierwszego dziecka nastąpiła w wyniku pobicia.
Co łączy tych wszystkich urzędników ?
Otóż łączy ich kompletna ignorancja i brak konsekwencji ich błędów czy zaniedbań, ponieważ są to ludzie władzy zarówno lokalnej jak i centralnej. Jest to sprawdzony elektorat tych właśnie władz. Dla władzy nie ważne jest to, że ich urzędnicy to niedouczeni partacze. Dla władzy najważniejszą cechą ich urzędników jest to, że oni oraz ich rodziny to sprawdzeni wyborcy tych właśnie władz.
Urzędnicy siedzą na swoich stołkach i nic więcej ich nie interesuje przecież zawsze na czas dostają swoje pieniądze od Państwa.
Jak owi nieudolni urzędnicy tłumaczą się ze swoich błedów ?
Zawsze w ten sam sposób w jaki tłumaczy się między innymi szefowa ośrodka psychologów społecznych w Pucku Jolanta Kamińska czy pani dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku Beata Kryszak, czyli całą winę zwalają na bezduszne przepisy. Co więcej Pani Dyrektor węcz uważa, że z jej strony wszystko było jak najbardziej w porządku. Przypomina mi to tłumaczenie się wojennych przestępców, iż wykonywali oni tylko rozkazy swoich zwierzchników..
Różnica polega na tym, że ci wojenni przestępcy ponoszą zawsze daleko idące konsekwencje za swoje działania. Dla urzędników jedyną konsekwencją jest zwolnienie ich z zajmowanych stanowisk i jestem święcie przekonany, że tak będzie również w wypadku śmierci tych dwojga niewinnych dzieci w Pucku. Prokuratorowi zostanie odebrana ta sprawa ( to już jest śmiech na sali )
Co zaś stanie się z mocodawcami tych nieudolnych urzędników.....pytanie jest jak najbardziej retoryczne.
Ignorancja, zaniedbania, partactwo, głupota w końcu czy to musi być polska specjalność takie podejście do swoich obowiązków będzie POLSKĄ ROBOTĄ ?
