ProvoCatio ProvoCatio
1180
BLOG

Rękawiczki, twarzowe i nietwarzowe maseczki i co dalej?

ProvoCatio ProvoCatio Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

Od czwartku zeszłego tygodnia obowiązuje w Polsce nakaz noszenia w miejscach publicznych maseczek zakrywających nos i usta w celu zapobiegania rozszeżaniu się pandemi koronawirusa. Każdy dobry pomysl na to jak zapobiegać lub łagodzić skutkom zarazy jest teraz potrzebny i wskazany. Pod warunkiem, że ma sens i jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Polska jawi się spokojną wyspą na tle innych krajów w których szaleje zaraza. Jedni mogą przypisywać ten stan rzeczy do osięgnięć rzadów dobrej zmiany, inni mogą się z tym nie zgadzać a jeszcze inni doszukują się jakiś specjalnych właściwości w działaniu polskiego organizmu i szczególngo paliwa w postaci płynów gorzelnianych spożywanych dla kurażu przez rodaków, a potrzebnych do utrzymywania polskiego ducha w równowadze duchowej czyli spirytualnej.


Czy pomysł na maseczki jest dobry? Jak już powiedziałem na wstępie każdy pomysł przynoszący pozytywne skutki jest dobry i potrzebny. W przypadku maseczek nie ma dostatecznych dowowdów na to, żeby stwierdzić, że cokolwiek pomaga, ale też nie ma dowodó na to, żeby twierdzić, że szkodzi.


Na pewno pomysł na plan z maseczkami nie jest pomysłem z rodzaju tych opracowanych w najdrobniejszych szczegółach. Z jednej strony cieszy dyscyplina Rodaków z jaką podporządkowaliśmy się zarządzeniu Łukiego i widok zamaskowanych osobników ciągle jeszcze dwóch płci w przestrzeni publicznej. Cieszy w zaistniałych okoliczność ilośc płynów dwzynfekujących jaką sobie można używać na wejśćiach do sklepów i stacjach benzynowych. Nie cieszy natomiast fakt, że uczymy się widzieć drugiego człowieka jako śmiertelne dla nas zagrożenie w postaci roznosiciela groźnych chorób ale jest już temat na inną notką.


Wracając do masek i rękawiczek zastanawiam dlaczego zużyte trafiają do zwykłch koszy na ,śmieci i są traktowane jako zwykłe odpadki? Przecież, jeżeli powodem do ich nioszenia jest groźny wirus jaki się wdarł w nasze życie i w świadomosc, to każda maseczka i każda pojedyńcza nawet zużyta rękawiczka powinna traktowana być jako odpad biologiczny i traktowana w sposób w jaki traktuje się niebezpieczne dla życia i zdrowia odpadki medyczne, ze szpitali, chociażby. Przecież, nie możemy z jednej strony będąc w sklepie cieszyć się ze jesteśmy zabezpieczeni przed zarazkami czającymi sie w nosie i w ustach drugiego człwieka lub buszującymi na ladach i pułkach placówki i jednocześnie po wyjściu ze sklepu i pozbyciu sie rekawiczek lub plastykowych woreczków na ręce i nawet czasami maseczki, żeby siegną po nową, beztrosko wracać do "normalnego" życia i nie myśleć co dalej się z tymi odpadami dzieje. Gdzie one trafią i ile jeszcze ludzi przejdzie koło sklepowego śmietnika nieświadomych zagrożenia biologicznego jakie się czai w plastykowych lub metalowych kubłach? Bo przecież jezęli nosimy te maseczki licząc sie z niebezpieczeństwem nie powinniśmy lekceważyć tegoż samego niebezpieczeństwa pozbywając sie tych naszych środkó ochrony osobistej, bo także i w opadkach, powinniśmy widzieć niebezpiecznego wirusa. 


Czy noszenie maseczek ma sens zatem? Jeszcze raz powtarzam, że pewnie nie szkodzi tak bardzo dla zdrowia jak stress wywołany strachem i jeszcze na dodatek pogłebiony telewizyjnym serwisem informacyjnym i pogłebiony dodatkowo egipskimi ciemnościami jakie panują w godzinnach nocnych np. w takim Krakowie.


Chciałbym wierzyć w dobrą wole rządzących i sens przepisów mających służyc poprawie sytuacji w kraju i na świecie ale żeby tak się stało to muszę w zarzadzeniach widzieć konsekwentną, przemyślaną do końca, logike. Jeżeli tej konsekwencji i logiki nie ma, to niestety musze się liczyć z tym, że mogę mieć do czynienia z działaniami pozorowanymi i kontestować sens podporządkowania się nie do końca przemyślamymi polecaniami. 


Jeżeli w przypadku masaczek zakłądami, że noszenie ich chroni nas od niebezpieczeństw skażonego epidemią środowiska, to musimy zdać sobie sprawę z tego, że potencjalnie skażone środki ochronny osobistej muszą traktowane być w sposób w jaki traktuje się niebezpieczne odpady biologiczne i na pewno nie w sposób w jaki traktuje się zwykłe odpady domowe. Jeżeli tej konsekwencji nie ma w przypadku zużytych maseczek i rękawic, to pewnie także nie ma wielkiego sensu ich noszenie. 


Może jestem za bardzo ciekawski, ale po prostu chciałbym wiedzieć co dzieje się z środkami ochrony osobistej po ich użyciu. Gdzie trafiaja i czy są utylizowane i w jaki dzieje się to sposób. Jak pandemia, to pandemia. 



ProvoCatio
O mnie ProvoCatio

Do rany przyłóż https://www.youtube.com/watch?v=FQ4zObtAOuI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości