Z ostaniej chwili. Za The Washington Post - sprawa Pomnika Katyńskiego trafiła do sądu. Prawnik, reprezentujący polską społeczność występującą, w obronie pomnika upamiętającą masakre polskich oficerów w Katyniu, w roku 1940 roku, wniósł w dniu dzisiejszym wniosek o wystawienie tymczasowego nakazu powstrzymującego rozbiórke Pomnika Katyńskiego, znajdującego się na Exchange Place, w Jersey City.
W tym samym artykule - dziennik The Washington Post informuje - o tym, że burmistrz Jersey City spotkał się ze zdecydowną postawą członków rady miejskiej, sprzeciwiających sie planom burmistrza. Nie zapomniano też dodać o postawie społeczności żydowskiej z Polski zdecydowanie potepiające plany Fulopa. Duże brawa za tę postawe.
Mr. Fulop oświadczył, ze konsultacje ze społecznością Jersey City zostana podjęte i będą determinujecym faktorem przy podjęciu decyzji - gdzie i kiedy zostanie przeniesieony pomnik i czy powróci na swoje stałe miejsce.
Jak do tej pory Mr. Fulop nie szukał kontaktu ze społecznościa polską Jersey City i z Komitetem Katyńskim opiekującym się pomnikiem. Teraz będzie już musiał.
Mayor Fulop ma kłopot we własnym domu. W dniu dzisiejszym trzech miejskich radnych zwołało konferencje prasową podczas której krytykowali pomysł Fulopa usunięcia pomnika z Exchange Place i sposób jego realizacji.
Na dzień dzisiejszy. Pomnik wciąż tam jest. I będzie.
Whttps://www.google.com/amp/s/www.washingtonpost.com/amphtml/national/the-latest-polish-memorial-statue-dispute-goes-to-court/2018/05/08/412b275c-52e2-11e8-a6d4-ca1d035642ce_story.html