Najbliższe, niedzielne wybory przesądzą o kształcie sceny politycznej w naszym kraju. Egzotyczne sojusze i miesiące kłamstw nie powstrzymają procesu zmian, na które czeka większość Polaków. To najlepsza okazja, żeby wymieść pozostałości postkomuny, paraliżujące proces rozwoju. Stawką jest zmiana Konstytucji, dokumentu nie pozwalającego sprawnie kierować państwem, który pęta i czyni fasadowymi najważniejsze jego instytucje. Nie gwarantującej pełnej ochrony życia, rodziny, wolności i własności, zasobów naturalnych, krajobrazu oraz państwowości. Dokumentu pełnego publicystycznych treści, w którym sprawy wagi zasadniczej traktowane są na równi z nieistotnymi. Nie chroniącego Polski przed recydywą totalizmu i nie pozwalającego rozliczyć się z jego spuścizną.
Komentarze