Artur Bazak Artur Bazak
82
BLOG

Przeciw Frontowi Jedności Narodowej

Artur Bazak Artur Bazak Polityka Obserwuj notkę 23

„Patriotyczny duch, który ożywiał twórców konstytucji majowej, umożliwił sprawną budowę instytucji II RP, a później tworzył wspólnotę „Solidarności” i wspólnotę odpowiedzialności przy Okrągłym Stole. Ten duch jedności był z nami w trakcie trudnej próby – katastrofy smoleńskiej. (…) spróbujmy przekuć żal i gorycz, które teraz odczuwamy, w twórczą energię zmieniania Polski.”

Te patetyczne słowa pochodzą z artykułu Bronisława Komorowskiego, które opublikowała „Gazeta Wyborcza”. Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta w najbliższych wyborach, pełniący obowiązki prezydenta po tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego, przedstawił w dużej, codziennej gazecie swoje pierwsze expose. Zrobił to po podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN i zapowiedziach dalszych działań, które wskazują na – delikatnie mówiąc - postępujący proces zawłaszczania instytucji państwa przez partię rządzącą.


P.o. prezydenta nawołuje dzisiaj do jedności, która tworzyła m.in. „wspólnotę odpowiedzialności przy Okrągłym Stole”. W jednym z pierwszych wywiadów, udzielonych „GW” zapowiedział, że atmosfera kampanii wyborczej zależeć będzie wyłącznie od stylu i języka opozycji i Jarosława Kaczyńskiego. I wszystko jasne.


Nie ma i nie było jedności w sprawach fundamentalnych dla Polski. Nie było jej przed tragedią smoleńską, kiedy dwie partie wywodzące się s solidarnościowej opozycji przymierzały się do wielkiej sanacyjnej koalicji IV RP, ani tym bardziej po tym, jak do niej nie doszło.


Jedności nie ma też po 10 kwietnia i jej nie będzie. Nie dlatego, że jak próbuje nam wmówić orkiestra medialna Agory i ITI, media publiczne (zwłaszcza TVP 1) oraz fanatyczni zwolennicy PiS-u dzielą społeczeństwo, zawłaszczają tragedię i instrumentalizują ją do swoich politycznych celów. Bowiem jest dokładnie odwrotnie, to salon zarządził „wszystkie ręce na pokład”, angażując w swoją bezpardonową nagonkę w obronie swojej masy upadłościowej wielkiego, polskiego reżysera, wielkiego polskiego aktora, dziennikarzy-celebrytów, zaprzyjaźnione rosyjskie, niemieckie i francuskie media.


Co pozostaje? Przekuwać żal i gorycz w twórczą energię zmieniania Polski – do czego wzywa p.o. prezydenta PO? Pod podobnie brzmiącymi hasłami rozumiemy coś radykalnie innego. Z reakcji rządu, sprzyjających im mediów oraz postępu śledztwa po katastrofie pod Smoleńskiem wynika, że choć naszym wspólnym celem jest odbudowa silnej Polski, to pod pojęciem „Polska” rozumiemy coś zupełnie innego. Wam chodzi o nowoczesną Polskę w Europie, która utrzymuje dobre relacje z Rosją. Nam o Polskę wolną i podmiotową, która dyktatowi Rosji nie ulega.
 

Artur Bazak
O mnie Artur Bazak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka