Warszawa, .... maja 2009 r.
Prezes
Najwyższej Izby Kontroli
Pan Jacek Jezierski
ul. Filtrowa 57
02-056 Warszawa
Dot. domniemania nieprawidłowości w pracy Państwowej Komisji Wyborczej i jej organów terenowych w związku z wyborami do Sejmu i Senatu R.P. w roku 2007.
Szanowny Panie Prezesie!
W nieodległym czasie pojawiły się w przestrzeni publicznej informacje o nieprawidłowościach w przebiegu w/w wyborów. Informacje te wskazywały na wadliwe zarzą-dzanie kartami wyborczymi w procesie wyborczym, co mogło skutkować zniekształceniami wyniku wyborów.
Szczególne zainteresowanie naszych członków i sympatyków wzbudził fakt braku kart do głosowania na pewnym etapie procesu wyborczego w dniu 21.X.2007 r. w pewnej ilości obwodowych komisji wyborczych.
Zjawisko to jest niezrozumiałe w konfrontacji z zapisami ustawy „Ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu R.P.”.
Otóż zapisy ustawy są jednoznaczne w odniesieniu do zarządzania kartami wybor-czymi. Precyzuje to art. 61.1. ustawy „Ordynacja wyborcza”:
Przed rozpoczęciem głosowania obwodowa komisja wyborcza sprawdza, czy urna jest pusta, po czym zamyka się urnę wyborczą i opieczętowuje ją pieczęcią komisji oraz sprawdza, czy na miejscu znajduje się spis wyborców i potrzebna liczba kart do głosowania właściwych dla przeprowadzanych wyborów, jak również czy w lokalu wyborczym znajduje się odpowiednia liczba łatwo dostępnych miejsc zapewniających tajność głosowania.
Zwracamy uwagę na fragment przytoczonego wyżej zapisu:
...oraz sprawdza, czy na miejscu znajduje się spis wyborców i potrzebna liczba kart do głosowania właściwych dla przeprowadzanych wyborów. ...
Z całości przytoczonego ustępu 1. wynika, że liczba kart w lokalu wyborczym ma być „potrzebna”. Ustawodawca nie podaje tu ani w innym miejscy Ustawy1) dyspozycji o jakiejkolwiek rezerwie poza lokalem wyborczym. W Ustawie nie ma też delegacji dla jakiegokolwiek organu do regulowania sprawy ilości kart do głosowania poza danym lokalem wyborczym. Wynika z tego, że w tymże lokalu powinny znajdować się karty do głosowania w ilości zgodnej z liczbą osób umieszczonych na liście wyborczej.
Dla porządku przypominamy, że także w PKW i jego organach terenowych obowiązuje Kodeks Postępowania Administracyjnego, który w art. 6 stanowi, że:
Organy administracji publicznej działają na podstawie prawa.
Konkluzja z powyższego wywodu jest oczywista:
W świetle obowiązującego prawa zjawisko braku kart do głosowania w obwodowych komisjach wyborczych nie miało prawa się zdarzyć.
Skoro braki kart są niezaprzeczalnym faktem, to znaczy, że prawo zostało naruszone, a więc Państwowa Komisja Wyborcza nie wykonała ciążącego na niej obo-wiązku zapisanego w art. 39.1. Ustawy „Ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu RP.
Oto treść części przywołanego ustępu:
Art. 39.1. Do zadań Państwowej Komisji Wyborczej należy:
1) sprawowanie nadzoru nad przestrzeganiem prawa wyborczego; ...
Społeczność Stowarzyszenia Blogmedia24 zainteresowała się ujawnionymi wątpli-wościami i w wyniku dyskusji skierowaliśmy stosowne zapytanie na piśmie do prezesa PKW (zał. 1).Chcieliśmy poznać rozmiary zjawiska nazwanego przez media „brakiem kart do głosowania”, które wg tychże mediów miało świadczyć o „nadzwyczajnej frekwencji wyborczej”.
Odpowiedź prezesa PKW (zał. 2) była zaskakująca i to z dwu powodów.
Po pierwsze.
Okazało się, że PKW w dwa lata po wyborach nie ma wiedzy o ilościowym ujęciu zarządzania kartami do głosowania w obw. komisjach wyborczych, w których wystąpiły braki. PKW nie ma wiedzy o liczbie kart w lokalach wyborczych przed rozpoczęciem głosowania i o ilości kart dowiezionych w wyniku braków.
A przecież Ustawa wyraźnie stanowi w przywołanym wyżej art. 61.1, że:
...oraz sprawdza, czy na miejscu znajduje się spis wyborców i potrzebna liczba kart do głosowania właściwych dla przeprowadzanych wyborów. ...
Ta dyspozycja Ustawy w połączeniu z następującymi dyspozycjami Kodeksu Postępowania Administracyjnego:
Art. 67. § 1. Organ administracji publicznej sporządza zwięzły protokół z każdej czynności postępowania, mającej istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, chyba że czynność została w inny sposób utrwalona na piśmie.
Art. 68. § 1. Protokół sporządza się tak, aby z niego wynikało, kto, kiedy, gdzie i jakich czynności dokonał, kto i w jakim charakterze był przy tym obecny, co i w jaki sposób w wyniku tych czynności ustalono i jakie uwagi zgłosiły obecne osoby.
pokazują, że stosowna dokumentacja związana z zarządzaniem kartami powinna być wykonana. Fakt nie umieszczenia szczegółowych zapisów w Ustawie nie zwalnia organów wyborczych z zapisów zawartych w Kodeksie Postępowania Admi-nistracyjnego, który jest normą prawną wyższego rzędu.
Po drugie.
Z pisma (zał. 2) wynika, że wiedza PKW w przedmiocie ogranicza się do wykazu obw. komisji wyborczych uzupełniających braki kart.
Wiemy, że jest to wiedza niepełna. Mamy dowód (zał. 3), że z niewiadomych powodów w wykazie prezesa PKW nie znalazły się n.p. dwie komisje wyborcze 607 i 608 z warszawskiego Ursynowa.
W tym przypadku mamy swoiste kuriozum. Otóż z relacji wynika, że komisja 607 pożyczała karty do głosowania komisji 608.
Na jednym ze zdjęć widać bezczynna obw. komisje wyborczą w oczekiwaniu na dostawę kart. Zatem jest przerwa, przed którą wg. art. 64. 2.
...komisja zapieczętowuje otwór urny wyborczej i oddaje urnę wraz z zapieczętowanym spisem wyborców na przechowanie przewodniczącemu komisji. ...
Na wspomnianym zdjęciu widać, że wbrew dyspozycjom Ustawy spisy wyborców leżą sobie na stole.
Tu samo nasuwa się pytania:
1. W ilu jeszcze obwodowych. komisjach wyborczych działy się podobne rzeczy?
2. Dlaczego – mimo szkoleń – członkowie obwodowych komisji wyborczych w sposób rażący ignorowali obowiązujące prawo?
3. Co wiadomo o przebiegu tych szkoleń i kto je prowadził?
4. W jaki sposób ta „beztroska” biurokracji wyborczej wpłynęła na wynik wyborów do Sejmu i Senatu w dniu 21 październiku 2007?
Pokażemy Państwu jeszcze jeden przypadek, który traktujemy jako zastanawiający. Otóż jest to interesujące zjawisko dwu krakowskich obwodowych komisji wyborczych zlokalizowanych w dniu wyborów w 2007 r. w budynku szkolnym Gimnazjum nr 14, ul. Czerwieńskiego 16. Są to komisje 88 i 89.
Teren obejmowany przez obie komisje cechuje podobna zabudowa. Są to domy zbudowane zapewne w ostatnich 30 latach. Wniosek stąd prosty, że jest to zupełnie przypadkowy skład społeczny mieszkańców.
Coś jednak w zasadniczy sposób różnicuje wyniki wyborcze w obu obwodach wyborczych.
Otóż jest to zjawisko frekwencji i wyników.
Komisji nr 88 - zabrakło kart do głosowania. Uzupełniano je. Tu wygrała PO
Liczba wyborców = 1804 osoby
Liczba wydanych kar t= 1400 szt.
Frekwencja – 77,61%
Komisji nr 89 - nie zabrakło kart do głosowania. Tu wygrał PiS.
Liczba wyborców = 1222 osoby
Liczba wydanych kart = 824 szt.
Frekwencja – 67,43%
Różnica frekwencji nieco ponad 10 % na podobnym ludnościowo obszarze, przy pokazanym ignorowaniu prawa w działaniach komisji wyborczych właściwie w skali całego Kraju, wydaje się niezrozumiała, chyba że zaistniała sytuacja nie była przypadkowa...
W związku z powyższym pozwalamy sobie prosić o spowodowanie wszczęcia działań, mających na celu sprawdzenie pracy Państwowej Komisji Wyborczej oraz wszystkich organów wyborczych w związku z wyborami w dniu 21 października 2007 r. Wskazane przez nas uchybienia są wyrazem troski obywatelskiej o prawidłowy stan demokracji w Polsce oraz o celowe wydawanie pieniędzy publicznych na procesy wyborcze oraz na szkolenia i prace członków komisji wyborczych wszystkich szczebli.
1) Wszędzie, gdzie użyto w tekście słowo „Ustawa” pisane dużą literą w środku zdania, jest mowa o ustawie „Ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu R.P.”
W załączeniu:
1. Pismo Stowarzyszenia Blogmedia24 do prezesa PKW z dnia 16.04.2009 r.
2. Pismo-odpowiedź prezesa PKW z dnia 30.04.2009 r.
3. Dyskietka z zapisem relacji internetowej z komisji 608 na warszawskim Ursynowie w dniu 21 października 2009 r.
(http://follow.salon24.pl/49994,wybory-to-jeszcze-potrwa )